Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julenka0201

Co w takiej sytuacji zrobic?

Polecane posty

To co napisze to kolejny argument dlaczego lepiej kupowac w sieciowkach niz u prywaciarzy.... I co ja mam teraz zrobic... ? Kupilam w miejscowym sklepiku leginsy ze skoropodobna wstawka z przodu spodni. Nie byla to tani zakup bo zaplacilam 120 zl. (podobne widzialam pozniej w Zarze za 119). Spodnie zalozylam dwa razy, upralam je delikatnie recznie i kiedy zalozylam je trzeci raz pekly mi na kolanie..... Zanislam spodnie do sklepu i pokazije, a babka zdiwiona co ja od niej chce.... Mowie ze przynioslam zareklamowac bo zaplacilam za nie 120 zl, a mialam je na tylku 3 razy i sie porwaly. Z laska przyjela i powiedziala ze zxa dwa dni bedzie w hurtowni to mi przywiezie drugie. oki Poszlam po te drugie, a ona mi na to ze zloyla reklamacje u swojego hurtownika i od niego zalezy decyzja... Po czym powiedziala ze watpi zeby ten jej hurtownik rozpatzyl pozytywnie moja reklamacje. Wkurwilam sie... dzis poszlam a ona powiedziala ze jutro jedzie do tego hurtownika ale od odmowil niby rozpatrzenia pozytywnego. 120zl. jak psu w doope. Jutro mam do niej isc. Oczywiscie nie dostalam zadnego paragonu, zadnego potwierdzenia zakupu, ani przyjecia spodni do reklamacji. zamierzam od niej tego zarzadc jezeli negatywnie mi rozpatrzy. jak mam z nia gadac? zarzadac zwrotu pieniedzy czy co? Jak sie wkurze to podam ja do skarbowki ze na czarno sprzedaje bo wogole nie wydaje paragonow, a ma taki obowiazek rejestrowac sprzedaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UPUPUN CJSDGJFB
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×