Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xenita

ciąża...i ciąża!!!!

Polecane posty

Gość xenita

a ja wam powiem ze mam juz dość....starania cie o dziecko....juz poprostu nie wytrzymuje....tyle czasu marzer o dziecku...a tu tyle lat nic.....juz od tego wariuje...mam dość patrzenia na szczęsliwe mamy i zazdroszczenia im ze własnie ich szczęscie spotkało a mnie nie może znależdz...gdzieś sie zgubiło....i nie znajduje....szczęsliwe mamy gratuluje....koeżanka.....itp...ale ja wysiadam...co miesiąc okres...co miesiąc nadzieja...która zyje ale nic z tego nie wychodzi....bo chyba pech sie za mna wlecze i tak juz pewnie zostanie!!!!!straciłam nadzieje!!!!jestem stradsznie sfrustrowana!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm19
przestań tak obsesyjnie myśleć o tym, ze chcesz miec dziecko, czesto problemem sa bariery psychiczne i nie ma żadnych innych problemów, tylko obsesyjna cheć posiadania. Postaraj sie wyluzować, cieszyć sexem i nie myśleć, ze ma sie skończyć zapłodnieniem, a może przytrafi sie niespodzianka... Tak myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
łatwo mówić kiedy to tak długo trwa!!!!!wyluzuj...ile razy próbowałam...to nie takmie łatwe!!!!płakać mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm19
domyślam sie, ze nie takie łatwe ;) ale wydaje mi sie, ze skuteczne z tego co słyszę wśród znajomych matek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikifikitikiii
rozumiem Cię doskonale, mam to samo jak na złość - trzy najbliższe mi kobiety - przyjaciółka, najlepsza koleżanka i żona brata mojego męża- urodziły miesiąc temu wszystkie dzieci dobrze, że chociaż im się powiodło ale jakoś ciężko mi po każdych odwiedzinach, telefonie itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikifikitikiii
no a jak nie mysleć o tym? po 2 latach starań muszę próbować hormonoterapii, muszę chodzić na usg, brać w danych dniach cyklu leki, robić testy owulacyjne - to zalecenia lekarza - jak więc zapomnieć o tym, że się staramy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie staram juz 5 lat i wiem co czujesz. sil brakuje nadziej opuszcza i czlowiek sie czuje jakby byl wybrakowany..skad ja to znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
własnie fajnie ze ktoś popiera moje zdanie...a nie potępia...czuje dokładnie to co wy i okropnie mi z tym żle....nie mam sił na dalsze starania....zal mi siebie...i nie mysle o przyszłości....bo mam jedno w głowie...co nie daje mi przestać mysleć o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atigag
a ja wam opowiem ... 11 lat mieszkania z teściami i ciągły stres dzidzi brak załatwione in vitro w Krakowie , przeprowadzka do nowego domu i kolacja romantyczna ... :) spokój cisza bez stresu , na in vitro nie pojechaliśmy bo się bardzo źle czułam :) Po 11 latach starań bezowocnych urodził się T. tak ciąża a po 14 miesiącach W. więc cuda się zdarzają teraz muszę uważać bo będzie może 3 . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
i co wam teraz powiem...to powiem....kolezanka 5 miesiąc ciązy...nie myslała o dziecku....okres nieregularnie....co 2-3 miesiące i teraz jakimś cudem pod kniec sierpnia początek wrzesnia zaszła w ciąze.....to sie nazywa szczęscie a tu człowiek chucha dmucha i nic......upasc i płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie doskonale ja nie mam motywacji do pracy do niczego do zycia wogole... ale tak to jest ze ten kto nie chce miec dzieci bardzo szybko zachodzi w ciaze, moze to kwestia psychiki? zreszta zeby kogos takiego zrozumiec trzeba przezyc to co on przezywa dlatego ja cie doskonale rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestescie same tez tak mam ale mam nadzieje ze u nas juz niedlugo po dlugiej walce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xenita dlugo sie starasz? badania robilscie niestety ten co tego nie przezyl nie zrozumie a mówiac wyluzuj to niestety nie tak działa ktos ko jest w takiej sytuacji doskonale wie o czym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak, jeszcze na dodatek moj facet sie nie kwapi zeby isc na badania;/ paranoja doslownie. a wyluzowac sie nie da no bo jak sobie wmowic ze nie chcesz miec dziecki skoro tak nie jest? zreszta jak bardzo czegos chcesz to samoistnie o tym myslisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaaa25 a dlaczego nie chce isc? moj szedl bez oporu a badanie nasienia to podstawa a jakie miałas wogóle badania? my za niedlugo podchodzimy do iui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio probowalismy pobrac probke do badania i stwierdzil ze on tak nie moze, nie potrafi. ja mialam na prolaktyne. tsh i monitoring cyklu. prolaktyna po obciazeniu byla podwyzszona 17 razy ale podstawowa w normie..bralam bromergon. nieestety bez jego badan guzik zrobie. wkurza mnie to bo sie czuje jakbym tylko ja sama tego chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaaa25 hmm do iui podchodza tez gdy para jest zdrowa czyli tzn niepłodnosc idiopatyczna ale przewaznie wtedy gdy jest problem i na taka ciaze nie ma szans ale sa one bardzo male wtedy podchodzi sie wlasnie do inseminacja najczesciej zabieg trzeba powtarzac rzadko sie udaje za 1 razem u mnie to wrogosc sluzu i ogólnie słabe nasienie kuracja witaminowa tez nie pomogla na nasienie ale przed iui muisz miec sprawdzona wlasnie wrogosc badanie na przeciw ciala droznosc jajowodowniu i przede wszystkim badanie nasienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie wiem sama:( moze sprobowac z prezerwatywa ale pojecia nie mam skad taka jalowa wziac.. ponoc takie istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniaaa25 z prezerwatywa raczej nie bardzo a swoja droga dziwi mnie fakt ze staracie sie az 5 lat i nie zdajsz sobie sprawy ze to moze byc cos powaznego???? twoj maz /czy narzeczony to zwykly egoista i tyle jak tak bedziecie robic to za kolejne 5 lat dziecka miec nie bedziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie z tego zdaje sprawe doskonale. ale nie wiem jak to uswiadomic mojemu mezowi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
badania...badania....od roku cykle mi sie pochrzaniły....mój luby ma zrobić badanie nasienia....z przyczyn losowych to nie jest teraz możliwe....bo obecnie zmiana pracy...obecnie we francji na 2 miesiące a przez najbliższy rok...potem po polsce...ale to tez go prawie juzs w domu nie bd bo bd zjeżdzał na weekendy zostałam z tym sama....wiec jak widzicie wszystko dodatkowo utrudnione....nie wiem co bd...zobaczymy...jak narazie mój stan psychiczny oceniam na koszmarny...zastanawiuem sie jak to któraś wczesniej napisała nad psychoterapią...bo moje nerwy sa na wyczerpaniu....my 4 lata bez zabezpieczeń....i nie chce mi sie wierzyć ze przez tak długi okres nie udało nam sie trafić w dni płodne....ja miałam monitoring....badana prolaktyne...jajeczkuje....nic niby nie jest ze mna żle...ale nadal sie nie udaje....martwie sie ze jezeli mój m zrobi badanie które zalecił lekarz to wyjdzie coś nie tak.....i to pogrzebie jeszcze resztki nadzieji....jak tylko wróci zabieramy sie za dalsze działania...może po tak długiej przewie jego zołnierzyki nabiorą wigoru....i zaatakuja mnie należycie....dalej żyje nadzieją....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wogole to dostalam dzis okres ale jest koloru brazowego i skapy. przewaznie 1 dzien byl bardziej obfity. glowa mi pekala bez tabletki ani rusz. a jak wsiadlam do auta to mi sie zrobilo goraco i ciemno przed oczami a do tego przez moment bylo mi niedobrze.. wiec bez wizyty u lekarza sie chyba nie obedzoe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
progesteron nie prolaktyne....wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
a takie pytanie prolaktyne kiedy najlepiej zbadać?jakiś dc...jakieś specjalne zalecenia co do tego badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Was doskonale. My chcielibysmy podejsc do in vitro, ale tak cieżko pogodzic wyjazdy do kliniki z pracą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xenita
ania25 mój też....ale nie ma rady trzeba to zrobić....bo jak lekarz mi to powiedział ze jakiekolwiek leczenia bez tego badania nie da sie podjąć....u facetów to jedno badanie...a u nas setki.....niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×