jestem w ciazy a on powiedzial.....

hej jestem w ciezkiej sytuacji,jestem w ciazy ,poczatek. jak to bywa mam swoje humorki,jestem marudna skora do placzu i klotni totez klocimy sie z parttnerem czasami.on powiedzialmi ostatnio w zlosci ze JESLI NIE ZMIENIE SWOJEGO ZACHOWANIA ZOSTANE SAMOTNA MATKA...:(co robic

Co robić? Ty sie pytasz co robić? Powiem Ci! Zmień swoje zachowanie, bo zostaniesz samotną matką.

zmien zachowanie :)

moge isc na kompromisy ale nie bede sie calkowicie jemu podporzadkowywac pzoa tym straszenie mnie odejsciem w TAKIM momencie jest ohydne

Gdyby mój facet tak do mnie na pioważnie powiedział to na pewno zostałabym samotną matką. Z przyjemnością! Jak można tak powiedzieć do kobiety w ciąży, którą wiadomo targają burze hormonalne.

wyciagnij sanki z piwnicy poki masz ferie

chyba zartujesz sobie ja juz mam 26 lat

i nadal w podstawowce? to wiele wyjasnia

ale konkretnie o jakie zachowanie jemu chodzi?

że każde swoje zachowanie próbujesz tłumaczyć ciążą? Facet powinien być trochę wyrozumiały, ale bez przesady, powinnaś też starać się panować nad sobą.

no wiec o takie ze nie mam ochoty nic robic poza praca(pracuje 40htygodniowo),ciagle bym tylko lezala przed tv zamiast mu pomagac w rozwijajacym sie biznesie....

jesteś w ciązy masz prawo źle się czuć i leżeć nawet cały dzień :O

Wcale się nie dziwię facetowi, weź się w garść, okropne są takie humorzaste baby

stalam sie takze bardziej klotliwa chyba,izoluje sie w innympokoju i tak siedze na necie caly dzien,seksu nie ma bo nie mam na to najmniejszej ochoty ....

ciaza to nie choroba------>aha czyli wg ciebie nawet gdy mam mdlosci chcemi sie ciagle spac i wszytsko mnie dobija na tymswiecie mam sie szeroko usmiechAC I tryskac energia tak?/a i jeszcze dawac tylko mimo ze mnie boli...wiemze ciaza to nie choroba chodze normalnie do pracy ibede do konca chodzic ale nic nie poradze na to ze sie czuje jak sie czuje,czy przy fACECIE czy przy kimkolwiek innym nie mam ochoty udawac ze jest inaczej...:/

dawac tylka

i naciskać na zmianę zachowania z jego strony ostatecznie należało nie zachodzić w z frustratem i burakiem

Chyba nie jest tak źle, do pracy chodzisz. Skoro tak cierpisz idź do lekarza, leż nawet cały dzień w betach, ale chociaż powstrzymaj swoje humory. Twój facet chyba nie lubi kobiet zapatrzonych w czubek swojego nosa.

do pracy chodze bo musze z czego bysmy zaplaili na mieszkanie jedzenie itd zreszta to oczywiste a ze jestem zapatrzona w czubek swojego nosa to jakies brednie ja wiele poswiecilam dla tego zwiazku

jeszcze jedna rozpieszczona laleczka

jak czuje się Twój facet? zamiast domowego ciepła kłótnie, humorki, skwaszona mina. Pomyśl.

wcale nie musisz chodzic do pracy jak sie zle czujesz.. bierzesz L4 i masz 100% płatne wynagrodzenie , przez 1 miesiac od pracodawcy , a potem ZUS

co za egoista to normalne że masz zmienne nastroje w ciąży a on zamiast to zrozumiec to jeszcze pretensje ma i tekst ze odejdzie jest żałosny ,bez obrazy ale zwykły palant