Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

demorela

Poradnia Rodzinna

Polecane posty

Witam Slubuje w sieprniu 2012...gdy bylam z narzeczonym u klerka zalatwiac wstepnie formalnosci to dowiedzielismy sie ze potrzebne jest zaswiadczenie z Poradni Rodzinnej a koszt tego zaswiadczenia to 100zl!!jakas paranoja,bo nie dosc ze zdziera na msze slubna to jeszcze to....jestesmy z Pucka.Czy w innych parafiach tez tak jest?rozumiem kurs malzenski,ale po co mi poradnia rodzinna?!! Pozdrawiam Demorela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez trzeba miec zaswiadczenie z Poradni Rodzinnej ale niestety nie wiem czy jest to odplatne bo jeszcze nie bylismy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkania (2) w poradni są obowiązkowe. U mnie bezpłatne poświadczenie uczestnictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak powinno byc wszedzie a nie... U nas w parafi to jest skonstruowane tak,ze ta poradnia jest obok plebani,ktora nalezy do proboszcza i ten kasuje sobie za jakies ulotki,broszurki...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zdzierstwo, żeby jeszcze za poradnie kasę ściągać, jak już jest przymusowe to mogliby chociaż bezpłatnie zrobić. U nas na szczęście poradni nie trzeba, bo w naszym mieście nie ma poradni i ksiądz mi powiedział ze z tego powodu nie wymagają żeby jeździć i szukać gdzieś tej poradni. Ale już w drugiej parafii w naszym mieście to jest potrzebne, więc to w sumie od proboszcza zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda slow...na kazdym kroku zdzierstwo!!!ale jak cwanie sobie to wymyslil,zeby nie wyszlo ze to niby nie od niego hehehe,kazdy glupi by sie domyslil....ogolnie to szukam poradni w innym miejscu niz u nas,moze sie akurat uda....nie to zebym byla chytra,ale wkur.....mnie takie cos,ze za wszystko kasa i kasa i kasa....a u Was babeczki ile klerek bierze za msze slubna?u nas na dzien dobry 600-800zl!!!! a ja mu na dzien dobry powiedzialam,ze nie mam sponsora i przy zarobkach 1050,to jest cena z kosmosu....zjechal na 400,ale z jakim bolem,az mu sie usta na boki wykrzywily....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy za darmo. Pani która pracuje przy kościele w takiej poradni kaała nam przychodzić na 3 spotkania. Nauczyła nas co to kalendarzyk, kiedy sa dni płodne itp. I żadnej kasy za to nie chciała. jestem w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w takim razie jesli sa takie tematy poruszane to mi ta poradnia wogole do szczescia nie potrzebna,bo wiem kiedy dokladnie mam dni plodne,wiem,co to znaczy prowadzic kalendarzyk itd....ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w takim razie jesli sa takie tematy poruszane to mi ta poradnia wogole do szczescia nie potrzebna,bo wiem kiedy dokladnie mam dni plodne,wiem,co to znaczy prowadzic kalendarzyk itd....ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w takim razie jesli sa takie tematy poruszane to mi ta poradnia wogole do szczescia nie potrzebna,bo wiem kiedy dokladnie mam dni plodne,wiem,co to znaczy prowadzic kalendarzyk itd....ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w takim razie jesli sa takie tematy poruszane to mi ta poradnia wogole do szczescia nie potrzebna,bo wiem kiedy dokladnie mam dni plodne,wiem,co to znaczy prowadzic kalendarzyk itd....ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nam też to nie jest potrzebne bo jak oblicza się dni płodne to uczyłam się w podstawówce, ale podpis musi być tak jak za nauki przedmałżeńskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze nauki i ta poradnia to to samo tylko ze w innym opakowaniu...poprostu potrzeba wyludzenia kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nauki a poradnia to co innego, ja biorę ślub za rok i jeszcze nie byłam ale z tego co się orientowałam to u mnie jest tak że na nauki do księdza na chyba 8 spotkań i to wygląda jak wykład każde spotkanie na inny temat (szacunek do żony męża takie życiowe sprawy które bez nauk każdy ogarnia ale cóż) a w poradni są chyba 2 lub 3 spotkania i tam dokładnie nie wiem co się dzieje ale na pewno jedno spotkanie jest poświęcone na NATURALNIE PLANOWANIE RODZINY jak o tym myślę to już mnie bierze bo nie będę sobie sprawdzać śluzów mierzyć temperatury i w ogóle a tam trzeba obowiązkowo przynieść cały miesiąc wypełniony i później pani analizuje kiedy mam dni płodne niepłodne. Ja biore tabletki i po ślubie zamierzać je odstawić i zacząć się starać bez presji po prostu na spokojnie - jak znam siebie to spokojne będą 2 miesiące a jak nie zajde to panika:) ale do rzeczy ja nie potrzebuje tej wiedzy i obowiązku oglądania wydzielin. Ale narzeczony stwierdził że jeśli tylko trzeba wyciągać śluzy to on chętnie mi w tym pomoże:) i poobserwuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka....moja znajoma prowadzi kursy przedmalzenskie-bo nie jest powiedziane ze to musi byc ksiadz i wszystko to co opisalas,to ona wlasnie o tym rozmawia z narzeczonymi:)ale jak to mowia-co kraj to obyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demorela --- no właśnie ale dlaczego ktoś na siłę każe mi się uczyć bądź sprawdza czy umiem przez cało miesięczne oglądanie śluzu po 1 czas kto ma przed pracą czas na temp. i oglądanie śluzu w ogóle to już się wkurzyłam bo na nauki mogę chodzić i słuchać tego ale jak mi każą płacić i angażować się w te głupoty to już przesada U mnie ksiądz bierze 500 ale jak się da 400 to nie ma tragedii no i wiadomo że tysiącem nie pogardzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
Ja akurat się cieszę że miałam tą poradnię bo mogliśmy wreszcie zrezygnować z gumek, a tabletek, plastrów i wkładek nie uznaję, inne metody zbyt nie pewne. Korzystam z powodzeniem już 3 rok i nie ma to nic wspólnego z wyliczaniem. Czasami warto odbyć tą poradnię, bo może sie kiedyś przydać w celach koncepcyjnych. Ale nie o tym. Poszukaj w innej parafii. My odbywaliśmy nauki w innej parafii niż nasze i tam cały kurs był za darmo, poradnia była za darmo dla tych co należeli do parafii a dla reszty po 20 zł za wizytę, było ich dwie. Można było też zakupić termometr po cenie jak w aptece ale bez przymusu, a jakieś broszurki były za darmo. Nas w parafii męża nie przyjęli bo pani stwierdziła że ci co nauki mieli tam mają pierwszeństwo a my mieliśmy gdzie indziej. I tak żeśmy lepiej na tym wyszli finansowo bo za cały kurs trzeba było płacić co łaska, i nauki też były z tego co słyszałam lepsze i bardziej konkretne. Przy swojej parafii poradnia powinna być za darmo i to jest odgórnie ustalone. Broszurki moga sobie sprzedawać ale dobrowolnie. Takim przymuszaniem to tylko zniechęca sie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka...ja wlasnie chce isc na te nauki do tej mojej znajomej,wiec zbedna mi jest ta poradnia i jeszcze za to samo placic 100zl...masz racje to jest takie uszczesliwianie na sile i na sile wydobycie dodatkowej kasy.Jak pisalam w ktoryms poscie to ksiadz od nas na dzien dobry chcial 600zl,a od mojej znajomej wzial 800...nie zgodzilismy sie na te kwote i stanelo na 400....ale jak on podchwytliwie robil wywiad na ile osob robimy wesele,czy w domu,czy w restauracji,czy ktos nam pomaga...ja od razu powiedzialam,ze na dzien dzisiejszy chce zarezerwowac termin a lista gosci okaze sie w czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczowy nikkkk....ja juz sie zdecydowalam ze na nauki pojde do tej mojej znajomej,ogolnie do poradni tez moge isc ale nie moge pojac dlaczego jestem zmuszona placic za to tyle kasy!!,mi nie potrzebne te broszurki,ani reklamyi nie chce by mnie ktos na sile tym uszczesliwial...Tym ksiezom to juz calkiem w glowach sie poprzewracalo....Bede rozgladac sie za poradniami poza Puckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
I dobrze. Poszukaj gdzie indziej. 100 zł za jakieś broszurki to przesada. Ja na 3 lata NPR wydałam 20x2=40 za kurs 5 zł termometr 20 zł drugi termometr bo kupiłam elektroniczny i parę zł na segregator gdzie wklejam wykresy które drukuję z internetu, bo lubię zeszyt, chociaż mam też taki program gdzie są karty w wersji elektronicznej. Czyli raptem może 70 zł. Jak spojrzysz w internet to te same broszurki kosztują po parę złotych a książki paręnaście (no zależy jeszcze co i gdzie). Pewnie dają zeszyt do pierwszych pomiarów ale te zeszyciki mają format B5 i jest kilka kart tylko dla mnie zupełnie nie praktyczny bo lubię robić dopiski i lubię mieć wszystko w jednym miejscu. a do żadnej książki o NPR nigdy nie zajrzałam, dużo się na internecie dowiedziałam czytając strony internetowe a jeszcze więcej czytając fora osób praktykujących. Widzisz nawet dla osoby która korzysta takie materiały są zbędne bo chciałam to się sama nauczyłam. Jak człowiek nie chcę to się nie nauczy nawet z broszurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaranczowy nikkkk .... tak naprawde to zadna poradnia nie musi mnie uczyc jak obliczac dni plodne i nieplodne bo wiem co jest co,dokladnie wiem kiedy mam owulacje....tak jak pisalam wyzej,moja znajoma ktora prowadzi kursy tez o tym mowi,wiec sie zastanawiam czy jest sens bym szla do poradni,ja musze sie naszego wielebnego zapytac,powiem mu jaka jest sytuacja i co on na to a jesli stwierdzi ze jednak musze miec ten podpis z poradni,to pojde ale nie do niego!!!! nie dam mu zarobic....oni mysla ze debili maja przed soba i robia wielka lache,ze wogole udziela slubu,po to szli na kleche i to jest ich zasranym obowiazkiem....niedlugo to beda pobierac oplate za przystapienie do komuni i spowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
Ja jak szłam to myślałam że będą uczyć kalendarzyka i się zastanawiałam po co tyle spotkań i takich długich, okazało się że nie kalendarzyk tylko metody które nam akurat podpasywały. Niestety przekonałam się że nawet lekarze ginekolodzy nie mają o tym pojęcia, a o płodności to jednak powinni mieć jakieś pojęcie. Ale z drugiej strony ich też rozliczają w tym wszystkim i pełna dokumentacja musi być. Jak masz znajomą prowadzącą szkolenia to nie może ci wypisać odpowiedniego zaświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona wypisze mi takie zaswiadczenie z kursu przedmalzenskiego,ale czy to bedzie sie liczyc jako tez od poradni?bo na 100% mowi to wszystko co w tej poradni....bede sie pytac tego naszego proboszcza co i jak ale jak znam jego pazernosc to powie ze musi byc dodatkowe zaswiadczenie z poradni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
Spróbuj. Nie powinien się czepiać, chociaż cholera wie. Może masz tak że mieszkasz w innym mieście albo w dalekim kącie miasta niż slub bierzesz to byś miała dobre wytłumaczenie. My na przykład mieliśmy każdą pieczątkę z innego kościoła, nawet spowiedzi mieliśmy ja z innej parafii a mąż z innej i nic się nie czepiali. A trafiliśmy na początku też na naciągacza. Jak bym wiedziała że to największy naciągacz to bym poszła w innym terminie, bo resztę księżny mieliśmy fajnych. Dobrze że żeśmy nie zapłacili wtedy za ślub bo też nam naliczył chyba z 800 a potem okazało się że normalnie pary płacą połowę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietety jestem z tej parafi w ktorej bedzie slub...na spowiedz napewno nie pojde do tej parafi,ja chce spowiedz taka na luzie jako rozmowe.Moj narzeczony tak samo...a jakie dokumenty musialas dostarczyc?nam mowil o akcie chrztu,bierzmowania,kurs,ta nieszczesna poradnia,no i z usc a od mojej kuzynki dowiedzialam sie,ze ona jeszcze musiala miec akt urodzenia....(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
właśnie na kursie powiedzą między innymi jakie dokumenty wymagane. Trzeba akty chrztu oczywiście od osób które nie są z parafii bo w parafii to sobie sami wybiorą. Zaświadczenia z kursu, z poradni, z dnia dla narzeczonych (to nie wszędzie wymagane), o spowiedzi. Akt Urodzenia to potrzebny do cywilnego, trzeba zanieść do USC jak wybierasz dokumenty do ślubu i tylko osoby które nie są z danego urzędu w którym składacie. Dokumenty z USC zanosisz do księdza. Ale terminów składania nie pamiętam pewnie na kursie powiedzą. Nie wiem czy zapłaciliście ale płatności radzę załatwiać w ostatnim tygodniu, bo jakby coś wyskoczyło że trzeba przekładać albo odwoływać to nikt wam kasy nie odda. Zapowiedzi wcześniej się płaci ale może jeszcze być tak że jak nie dajesz z siebie zedrzeć w jednym to cię przycisną w czym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
dodam jeszcze że dokumenty do USC o konkordat powinni wysyłać księża po złożeniu im wszystkich papierów ale nie się jeszcze z tym bo ten kto składa musi zapłacić 80 zł więc wysyłają młodych . Może koleżanka trafiła na księdza który wyśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczowy nikkkk
W sumie się nie dziwię księżom że tak robią bo płatności młodzi składają zazwyczaj tuż przed ślubem, a potem jak się rozmyśla to ksiądz by został z niepotrzebnym dokumentem za który zapłacił 80 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×