pusty pęcherzyk ciązowy

witam, jakoś nie ma nowych wpisów... a poczytać coś dla otuchy trzeba , moja historia wygląda tak ciąża planowana, wizyty u lekarza i usg w ok. 7/8 tyg /zwykłe w dole brzucha nie do pochwowe/ diagnoza wszystko ok pęcherzyk we właściwym miejscu ulokowany i tyle, w międzyczasie badania krwi, grupa ogólnie zdrowy organizm, w ok 11 tc licząc od miesiączki, zaczęły się upławy lekko brązowe do tego swędzenie-pieczenie, diagnoza domowa-infekcja, wybrałam się do lekarza stwierdził że to jest krew gdzie krwi to nie przypominało w ogóle przynajmniej na początku po usg okazało się że pęcherz płodowy jest pusty... masakra dramat, teraz jestem 3 tyg po zabiegu ale tylko takim częściowym bo wolałam w domu to przeżyć /nie polecam/ ale jest to lepsze dla organizmu kobiety niż zabieg po razu po stwierdzeniu że jest coś nie tak i zastanawiam się kiedy znowu można próbować... boję się tyko że przy następnej ciąży zwariuję i co tydzień będę biegać na kontrolę... ale czy to coś da tak naprawdę nic ... czekam na pierwszą miesiączkę idę na kontrolę do lekarza tak żeby też pogadać od serca ... no to się rozpisałam w razie pytań piszcie ... pozdrawiam

Przykro mi, jednak nie możesz się poddawać. Bądź silnaq, niedługo zajdziesz w ciążę. To przykre, ale tak się czasem zdarza mimo naszych ogromnych starań. Tulę ciepło.

skoro byl to 11 tydzien (nawet przy pustym pecherzyku) to lekarze zalecaja 3 miesiace przermy, niech sie wszystko unormuje i wtedy probowac, ciezkie jest takie czekanie no ale bedziesz miec pewnosc ze wszystko bedzie dobrze oczywiscie mozesz tez probowac wczesniej (Twoja decyzja) ale wtedy szanse na poronienie sa wieksza (tak moj gin mowil) ja w czasie oczekiwania porobilam wszystkie badania (wlacznie z genetycznymi), czekalam, chociaz to trudne nie bylo

Przykro mi. Na pocieszenie mogę Ci napisać, że to podobno dwa razy jednej kobiecie się nie zdarza. Skoro miałaś zabieg to ja bym jednak te 2/3 cykle poczekała. Ja zaszłam w 3 cyklu po zabiegu i ta ciąża przebiega zupełnie normalnie.