Były... mojej dziewczyny.

Moja dziewczyna nadal utrzymuje kontakt ze swoim eks-chłopakiem, rozmawiają ze sobą na gg, on do niej często dzwoni i pisze smsy co mnie drażni... niestety mieszkamy od siebie kawałek i nie widujemy się na co dzień. Czasami zdarza się, że gdy moja dziewczyna jest w nagłej potrzebie bo musi np coś pilnego załatwić to prosi swojego eks, aby ją podwiózł bo on mieszka jak na złosć całkiem niedaleko. Ona twierdzi, że to nic złego bo go nigdy nie kochała i że z nim to tylko taki przyjacielski kontakt utrzymuje. Jesteśmy razem trochę ponad rok i cały czas mi powtarza, że z nim to tak przyjacielsko. Co wy o tej sytuacji sądzicie.

jak ja facet zerznie to sie nawet ci nieprzyzna

dodam, że ona twierdzi, że to tylko przyjaźń bo rozstali się z jej inicjatywy

taa a pozniej bedziesz plakal;] wez albo niech z nim zerwie kontakt albo niech spada

teraz jest moda sexfriend :) takze nie przejmuj sie seks również może być tylko przyjacielski :D Postaw ultimatum albo ty albo on.. Jak dla mnie tego goscia jest troche za duzo

no właśnie "33333333ee3333e3", lepiej tego nie mogłeś napisać: zbyt dużo go pól biedy kontakt przez neta ale takie przyjacielskie pomoce drażnią troszkę ;(

gowno prawda przyjacielski ? chyba żartujesz ... jak byli razem to byli razem i koniec a nie tak ze go nigdy nie kochała, postaw ultimatum, radze Ci zeby ta Twoja panna zerwała z nim kontak,t 'stara milosc nie rdzewieje' ...

no właśnie tez mam opory, aby przyjąć do wiedzy, że to takie już czysto przyjacielskie kontakty, ja zerwałem kontakty ze swoimi poprzednimi dziewczynami więc mam problem z przyjęciem takiego stanu rzeczy

nie zawsze ludzie rozstaja sie w zlosci- uwierz mi. Ja mam bylego, z ktorego lubie i dzis w zyciu bym mu sie palcem tknac nie dala:D Lubimy sie i to wszystko. Na dodatek ten byly tez jest blizej niz obecny (choc to kwestia juz miesiaca tylko, bo sie przeprowadzam) i owszzem widuje bylego, czasem mnie podrzuci, czasem pogadam z nim przez telefon. I to wszystko. Jak go widze to czuje jedynie sympatie, kocham obecnego, z ktorym jestem juz 4 lata. I on o tym wie. Chyba jestes troche zazdrosny i niedojrzaly, bo uwierz mi- koniec zwiazku nie zawsze oznacza konca znajomosci.

zgadza się wiem, że można rozstać się w przyjacielski sposób bez wojny bo sam tak uczyniłem, tyle tylko, że ja nie utrzymuje kontaktów ze swoimi byłymi, więc trudniej mi taką sytuację zaakceptować, ale mimo tego staram się, choć wychodzi mi to czasem lepiej czasem gorzej ;) a tutaj chciałem zapytać jak inni widzą taką sytuację, a najlepiej właśnie jak wypowiadają się osoby, które są w podobnej sytuacji i jak sobie z tym radzą z góry dzięki za wszystkie 'mądre' odpowiedzi :)

"na złodzieju czapka gore", tak i strach, że z nim utrzymuje kontakt inny niż przyjacielski jest spowodowany twoją niewiernością, i nie ważne, kiedy zdradziłeś i kogo. zdradziłeś i teraz zawsze będziesz podejrzewał kogoś innego. to takie przerzucanie winy na kogoś, żeby uciszyć swoje sumienie. w sumie marny pajac z ciebie. kto nie zdradza, nie ma podejrzeń i ufa, a tego tobie brak.

nie byl zdradzony drogi przedmowco sa dwie strony medalu nie zapominaj

a skąd to wiesz ?

ja piszę o tym, że sam zdradzał, ciemnoto :P

Spoko...na pewno nie robi Cię w h...:)

to wszystko wydaje się skomplikowane i wywołuje w tobie toksyczną zazdrość. Najważniejsze to zwróć uwagę na to jaka jest względem Ciebie czyli: -czy normalnie spędzacie czas tj jak jest z tobą to jest jej dobrze ,czy jednak bładzi gdzieś myślami , zerka na komórkę ,albo raptem musi skonczyc spotkanie z tobą bo były -czy ja ma wybór spotkać się z byłym czy z tobą to spotyka się z tobą - czy i jak mówi o byłym ? -czy i jak się z nim spotyka ? -czy odbiera telefony od Ciebie jak dzwonisz ,a jak nie to po jakim czasie oddzwania Pamiętaj ,że tu jest pułapka i im więcej będziesz jej robil wyrzutów i awantur o w zasadzie twoje domysły ,a nie fakty to będzie to oddalało ja od Ciebie. Oczywiście trzeba mieć granice i np jak oznajmi Ci ,albo się do wiesz ,żę spędziła u niego przyjacielsko noc to NIECH spierdala ,albo jak za często się spotyka , rozmawia z nim , flirtuje to też niech spierdala.

"zgadza się wiem, że można rozstać się w przyjacielsk" to skoro jest wam tak zajebiście to dlaczego nie możecie być razem ? Dla mnie póki co to jest niepojęte ...rozstawanie się w przyjaźni ..to DLACZEGO się rozstajecie pytam ?

czy autor topika pisał, że się ze swoją dziewczyną rozstał albo, że chce się z nią rozstać, nie wydaje mi się i druga sprawa czemu dla Ciebie niepojętym jest, że ludzie mogą się rozstać w przyjacielski sposób? może w 'twoim zwyczaju' jest pobić się, porzucać talerzami, zwyzywać się i oczerniać np na necie ale inni tak nie mają ;D