Telefon do dziewczyny, prosba o POMOC

witam dzwonilem do nowopoznanej dziewczyny(rozmawialsmy tylko w szkole, ale bardziej w sprawach szkolnych, wiem z "pewnych tajnych zrodel" ze jej sie podobalem, pisze podobalem bo nie wiem czy po tej akcji dalej sie podobam, lecz ja delikatnie nie zwracałem na to uwagi,nie dałem po sobie poznac ze ona tez mi sie podoba, no i po dosyc dlugim czasie zdecydowalem sie ja zaprosic na randke, jestem troche niesmialy), lecz gdy ona chciala odebrac ja w tym samym momencie przez przypadek się rozlaczylem, probowalem do niej zadzwonic pozniej lecz nic z tego nie odbierala, dzownilem czy nie chce sie spotkac wiec napisalem jej smsa i cisza, pozniej w szkole zostałem zmierzony wzrokiem jakbym jej conajmniej matke zabił, wiec wolalem odpuscic wzrok, ale czulem ze caly czas sie na mnie gapi, wiec znow sie spojrzalem lecz patrzyla juz innym delikatniejszym wzrokiem i po chwili odpuscila(nie, nie zawiesila sie jesli o to chodzi) rozczesala wlosy dłonmi na boki i powrocila do rozmowy z kolezanka, tydzien po tej akcji zadzwonilem do niej lecz nie odbierala, i teraz moje pytanie odpuscic czy zawalczyc jeszcze? mozliwe ze ona ma mnie juz głeboko gdzies, lub teraz ona udaje ze nie zwraca na mnie uwagi, ale wydaje mi sie ze niestety to pierwsze, wiem troche skopałem akcje ale czy jest jakis sposób aby to odkręcić? mysle zeby zadzwonic do niej albo napisac jej sms ale nie mam wogole pomyslu co teraz jej powiedziec/napisac, jesli chodzi o namolność, to nie byłem jakiś nachalny czy coś w tym rodzaju Pozdrawiam

A po co Ci nadęta księżniczka,za która trzeba cały czas biegać,a i tak bez pewności czy zechce łaskawie na Ciebie choćby spojrzeć.

najpierw to ona za mna latala(byla chetna do pomocy itd) lecz ja to delikatnie mówiąc olewałem i wiem to był błąd, oczywiście byłem dla niej miły jak wspominałem, ale nie dałem po sobie poznać ze mi się podoba, za późno zacząłem działać, hmm albo rzeczywiscie to kolejna księżniczka, ale z jej zachowania wnioskowałem, że chyba nie;) Pozdrawiam

pewnie zapomniała juz o Tobie

a ile ona ma lat? Zresztą ignorowanie czyjś telefonów świadczy o osobie i jej wychowaniu. Z tego co piszesz to ona nie ma powodów by tak robić. Krzywdy żadnej jej nie zrobiłeś z tego co piszesz. Ale jeśli ją wcześniej specjalnie ignorowałeś to może ona się o tym dowiedziała i się mści?

wydaje mi się, że raczej się domyśliła, że tak robiłem;)

aa, lat ma 20, ja tez

Cóz to za szkoła skoro macie po 20 lat? Bo z tego co piszesz to co najwyżej zachowanie gimnazjalistów :)

zalezy z czyjej strony, bo mi sie wydaje, ze nic takiego nie zrobiłem

zadzwoń, moze sie uda:)