Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hdjghkdjshgjd

jestem rozżalona

Polecane posty

Gość hdjghkdjshgjd

od dluzszego czasu zbieraja mi sie jakies pretensje do narzeczonego. wczoraj kolejna sytuacja: wlaczylam pralke, polozylam sie spac na godzine (bo caly tydz zasuwam i ledwo stalam na nogach). po godzinie on obudzil mnie na fajke. poszlismy do lazienki, on na kiblu, ja na wannie. nasza pralka zacina sie przed wirowaniem i trzeba przekrecic. moj facet siadajac na kiblu wyjal z niego rure (myslal ze pralka skonczyla). ja spalilam fajke, bylam zaspana wiec nawet nie zauwazylam ze rura jest wyjeta i przekrecilam pralke na wirowanie. woda zaczela leciec po podlodze zanim on sie podniosl zebym mogla wlozyc rure w kibel. i on na mnie z krzykiem ze 'jak masz tak robic to ty juz lepiej nic nie rob, jaka ty durna jestes' itd. normalnie mi sie to nie zdarza, bylam wykonczona i zaspana i tak wyszlo.. Wam moj problem pewnie wyda sie smieszny.. ale tyle juz mi sie tego nazbieralo, musialam sie wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COOOOOOOOOOO?!!?!?
Nic nie zrozumiałam. Naucz się używać kropek i przecinków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjghkdjshgjd
kropki sa.. nie wiem czego nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeewwwwwwwweeeeeeeeee
Nie potrafisz ich używać. Widocznie jesteś tłumok i chłop krzyczał na Ciebie nie bez przyczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co żeś lazła z nim na tę fajkę? To co , sam nie potrafi? Byłaś zmęczona i trzeba było spać.A on niech sam z tą pralka sobie radzi, cwaniaczek.Mam wrażenie, że wziął sobie Ciebie pod nogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwalam krzyczeć na siebi
"on na mnie z krzykiem ze 'jak masz tak robic to ty juz lepiej nic nie rob, jaka ty durna jestes" niezależnie co bym zrobiła nie pozwalam krzyczeć na siebie, a już na pewno wyzywać się 'jaka ty durna' Jak mojemu zdarzy się troszkę podnieść głos to pierwsze co słyszy to: -Nie krzycz na mnie! - i moja poważna bardzo mina. Jak sobie pozwolisz tak będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami tak bywa, że z byle czego zrobi się duży problem. Nie przejmuj się , może miał zły dzień. Odbijesz sobie następnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjghkdjshgjd
jaka rure? rure od pralki przez ktora pralka wylewa wode. nie mamy zabudowanej i niestety trzeba wkladac rure do kibla. po co szlam na fajke? bo chcialam sie obudzic zeby nie przespac calego dnia. po prostu to wyglada tak ze ja w ciagu tygodnia pracuje i zajmuje sie domem wiec w weekend zawsze sie poloze na godzine. a ze bylam zaspana to nie skojarzylam ze rura jest wyjeta. i mam do niego zal bo jak ja tego prania nie zrobie to nie zrobi tego nikt. bo jasnie pan sie nie ruszy. no ok, nalalo sie to sie nalalo, to tragedia taka? i wyzywac mnie od razu od durnych? bo resztka sil jeszcze pranie robie? bo jestem tak zmeczona ze nie wiem gdzie sufit gdzie podloga? i nie zebym robila z tej pralki jakis problem. ale dosc czesto sie zdarza ze on ma jakies pretensje o nic. a jak sam cos zrobi to nie ma powodu do nerwow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjghkdjshgjd
bo u nas to jest tak: on pracuje 8-16 (dojezdza samochodem), nieraz zostanie 2 godz dluzej, weekendy wolne, jak ma ochote to jedzie do pracy zrobic troche nadgodzin. ja pracuje codziennie 15-19/20, weekendy tez. do pracy chodze na pieszo po kilka km dziennie, wiec wychodze duuuzo wczesniej. do tego sprzatam, gotuje, robie zakupy (ciagle po dwie ciezkie siaty). od lutego zaczynam druga prace. i ciagle sa pretensje ze np w domu brudno. bo pare ciuchow na fotelu lezy.. :o przejdzcie na pieszo kilka km w tym sniegu. to naprawde meczace. ja posprzatam a on.. wezmie cos z szuflady, zostawi na stole. przyniesie sol z kuchni do pokoju, zostanie w pokoju. i on wychodzi do pracy a ja chodze i po nim sprzatam. on po pracy siada i nic nie robi. ja musze podac obiad, przygotowac materialy do pracy na kolejny dzien, dorabiac mu herbatki i kanapek :o on ma tylko prace i odpoczynek w domu. ja mam prace, zajmowanie sie domem i jeszcze ciagle cos nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziweczyno, rzuć debila i to natychmiast! Rozumiem, że to większość prace domowe kobiece, ale należy Ci się szacunek.Jak on tak jeszcze przed ślubem cię traktuje, to dalej sama sobie dośpiweaj.Jest mnóstwo kobiet bojących się samotności, ale lepiej być samemu niz z takim obciązeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włącz wyobraźnie
kto się będzie zajmował waszym dzieckiem? póki czas zastanów się, bo może warto mieć dziecko z lepszym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjghkdjshgjd
tylko ciezko tak sie rozstac po tylu latach.. myslalam ze moze da sie jakos zmienic jego podejscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włącz wyobraźnie
Dorosłego człowieka NIE DA SIĘ ZMIENIĆ Przeanalizuj czy kochasz jego czy swoje wyobrażenie o nim? Przebudzenie może być trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×