Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daaaaaajtekaiko

Dieta w depresji ;/ Nie, serio pytam

Polecane posty

Gość Daaaaaajtekaiko

Mam depresję, poważną. Ale przez to mocno utyłam, z depresji nie umiem wyjść już ponad rok. Uwaliłam studia, utrzymuje mnie chłopak ze studenckiej pensji.... Wstyd mi.... Może schudnięcie (ważę 90kg!!) mi pomoże, ale nie umiem się zmotywować do ćwiczeń a jem najtaniej jak się da (ziemniaki w 50 formach, pieczywo z masłem, zupki chińskie)... Jak się zmotywować? Psychiatra tylko rzuca hasło "schudnąć" a nie motywuje :( A nie znam dobrych psychologó czy psychiatrów w Warszawie (za cenę, na którą mnie stać z renty rodzinnej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Zastap ziemniaki kasza (tylko nie gotuj w woreczkach!), jedz warzywa, fasole, owoce. Wywal zupki chinskie - sama chemia - i inne tego typu badziewia (np slodziki). Chodz na spacery. Sprobuj troche pobiegac. I nie mysl, ze schudniecie poprawi Twoje zycie. Najwazniejesze dla Ciebie to poukladac sobie w glowie, potem zajmij sie cialem. Moge Cie troche powspierac, tez probuje schudnac i podejrzewam u siebie jakas depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ze ta
optymalna jest zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sie sama zmotywowac, zastanow sie czy chcesz cos zmienic czy nie. Ja przez 2 lata tylam i nie widzialam problemu, dopiero teraz jak nie moglam zmiescic sie w nic z szafy powiedzialam sobie jedno wielkie NIE. Ty tez wez sie w garsc i sprobuj, powoli, nie da sie niestety nic szybko. Dasz rade jak bedziesz wytrwala. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wyglądu żywienie podobne jest do kuchni staropolskiej, ale w istocie różni się naukowymi ustaleniami ilości białka, tłuszczu i węglowodanów w jadłospisach. Chodzi oczywiście o znane nam już żywienie optymalne, odkryte przez dr Jana Kwaśniewskiego, które zostało w latach 2006-2010 przebadane przez Poznańki Uniwersytet Medyczny. W badaniach nad żywieniem optymalnym dowiedziono, że tłuste zywienie nie szkodzi organizmowi, bowiem zjadany tłuszcz nie jest magazynowany w tkance tłuszczowej, tylko spalany na bieżąco. Organizm chętnie spala tłuszcz, bo ze spalenia 1 cząsteczki kwasu tłuszczowego uzyskuje 9 kcal, a ze spalenia 1 cząsteczki glukozy (węglowodan) otrzymuje tylko 4 kcal. Przy spalaniu tłuszczu organizm mniej pracuje, mniej wydatkuje energii, mniej traci białka, minerałów, witamin, bo nie musi wytwarzać enzymów do przekształcania węglowodanów w paliwo. Tłuszcz jest gotowym paliwem. Tę właśnie wiedzę z BIOCHEMII HARPERA przywołał dr Jan Kwaśniewski opracowując model żywienia optymalnego Około 50 lat temu wyeliminowano wartościowe tłuszcze (masło, śmietanę, smalec, słoninę, boczek, łój, tłuszcz gęsi ) z żywienia, gdyż błędnie rozpoznano, że tłuszcze te zawierając cholesterol, grożą miażdżycą i chorobą niedokrwienną serca. Po wyeliminowaniu dobrych tłuszczów z żywienia, zawałów serca nie ubyło, ale w zastraszającym tempie zaczęło przybywać nadwagi, otyłości, cukrzycy, nadciśnienia, nowotworów. Pozytywny wpływ dobrego tłuszczu na zdrowie rozpoznał dr F. Perugini Billi i przedstawił w książce "JEDZ TŁUSTO I BĄDŹ ZDROWY". Warto przypomnieć, że badania dowiodły, iż cholesterol nie jest bezpośrednią przyczyną miażdżycy, a organizm z pożywienia przyswaja tyle cholesterolu ile potrzebuje ( około 350 mg), resztę wydala. ( Uffe Ravnskov: "Cholesterol naukowe kłamstwo"). Natomiast prof. dr hab. Jan Hasik dowodzi ( w książce DIETETYKA), że dorosły człowiek może strawić i przyswoić 4-5 razy tyle tłuszczu, co zjada się obecnie w żywieniu tradycyjnym. Badania wykazały, że żywienie optymalne nie powoduje nadwagi, a zatem zapobiega insulinooporności, cukrzycy, miażdżycy, nadciśnieniu. Natomiast przy żywieniu tradycyjnym prawie połowa Polaków cierpi na nadwagę lub otyłość, 2,5 miliona choruje na cukrzycę, a 5-6 milionów zagrożonych jest tą chorobą. Żywienie optymalne powoduje, że cukrzyca się cofa i nie wraca. Jest to prawdziwa szansa dla tych, którzy chcą się uwolnić od choroby. Przejście na żywienie optymalne i sprawdzenie jak ono działa niczym nie grozi i nic nie kosztuje. Tym sposobem wielu chorych uwolniło się od cukrzycy. Żywienia optymalnego można się nauczyć z książek dr Jana Kwaśniewskiego, a jadłospisy optymalne z gotowymi wyliczeniami składników pokarmowych znajdziemy w poradniku "Co każdy z nas powinien wiedzieć o żywieniu optymalnym"( do wypożyczenia pod adresem emailowym : wanda_slawek@interia.plTen adres e-mail jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć lub tel: 510 054 490). Optymalnie żywię się już 15 lat i w ramach wolontariatu podpowiadam jak unikać błędów w żywieniu optymalnym. W.S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studiujaca dietetyczka
Myślę,że trudno Ci będzie ze względu na stan psychiczny w jakim się znajdujesz. Musisz zacząć metodą małych kroczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ze ta
stidiujaca dieteyczka_ co myslisz o diecie optymalnej? anusia podaj link do twojego topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studiujaca dietetyczka
Nie będę zachwalać żadnej diety,bo nie mogę.JA to stawiam raczej na ograniczenie kalorii i po prostu zdrowe odzywianie.Bez smalcu,tlustych kotletow,tlustych sosow a najwazniejsze BEZ BIAŁEJ MĄKI!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze ze ta
dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depredieta
po pierwsze ruch na swiezym powietrzu. Nawet na sile codziennie 40- 60 min szybkiego spaceru po drugie duzo warzyw surowych (to przeciez najtansze zarcie: marchew cebula buraki pory seleri itd) i najtanszych owocow np jablek brak tlenu, brak slonca, brak witamin, chemia z glupiego zarcia, smazone smiecie + psychiatra z lekami na depresje i za rok bedziesz calkowitym wrakiem. Walcz o siebie. Wrr pisze ze najpierw trzeba zajac sie psyche a potem cialem. Sadze ze jest calkowicie odwrotnie. Wystarczy godzina spaceru codziennie przez miesiac i zobaczysz calkowita zmiane jakosci mysli. powodzenia I nie sluchaj anusi - z trupiego zarcia nie wykrzeszesz zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznę od tego ze wychowałem się w patologicznej rodzinie (ojciec pije, matka nie wie co ma robić, siostra w domu dziecka etc.). Jakiś długi czas temu, dość długi czas temu zakochałem się w mojej bliskiej koleżance i to do tego stopnia że nie mogłem myśleć o niczym innym... o nikim innym - traciłem ROZUM JAK O NIEJ MYŚLAŁEM . Wiedziałem że nic z tego nie będzie, i perspektywa tego że prawdopodobnie wyjedzie na studia do Krakowa mnie jeszcze bardziej przygnębiała. Traciłem chęć do życia, miałem myśli samobójcze, użalałem się nad sobą i swoim życiem i .... szukając pomocy natrafiłem na stronę http://moc-energii.pl , pomyślałem że to moja ostatnia szansy i zamówiłem rytuał oczyszczający mnie ze złych energii. Chociaż na początku trochę wątpiłem w efekty, po odprawieniu rytuału wszystko powoli zaczęlo zmieniać się na lepsze. Zająłem się swoim życiem, natrętne myśli o tamtej dziewczynie odeszły w niepamięć i zacząłem żyć pełnią życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka78
też to przeżywałam widzę temat na topie, mnie się udało z tego wyjsć dzięki koleżance z neta z podobnym problemem, obie zaczęłyśmy zdrowiej jeść, wspierałyśmy się, potem kupiłam stepper, taniej wychodzi na avans.pl niż w sklepie sportowym, wiem bo koleżanka tam kupiła a ja przepłaciłam 150 zł więcej, w ciągu 9 miesięcy wyszłam z depresji ona też kg leciały w dół co motywowało podwójnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też walczę i jest to dziwne,nie chce mi się jeść a tyję,wręcz rosnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuta5ek
możesz jeść ziemniaki ale najlepiej gotowane w łupinkach :) nie jedz tłustego i unikaj cukru i alkoholu :) jedz to na co cię stać :) ale jedz mniej - oszczędzisz kasę :) i jedz regularnie 4 posiłki w ciągu dnia i nic więcej pij dużo wody i wyjdz z domu na spacer - jako ruch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×