Zostać na administracji czy przenosić się na prawo?

Witam wszystkich, może wy mi doradzicie:) Mam ogromny dylemat - jestem aktualnie na I roku administracji. Idzie mi zadziwiająco dobrze i jestem na 99% pewna, iż będę miała średnią, która pozwoli mi przenieść się na prawo. Jest jednak jedno małe "ale": sama nie wiem czy chcę. Mimo wszystko administracja wydaje mi się bardziej perspektywiczna, bo łatwiej można zmienić zawód, przekwalifikować się, co w dzisiejszych czasach jest chyba ważne. Co do prawa, to nigdy nie było ono moim wielkim marzeniem, co jednak nie zmienia faktu, że podoba mi się ten kierunek i uległam pewnemu wrażeniu, że jest on bardziej prestiżowy itd.... Niestety, nie mam żadnego znajomego prawnika, a wiadomo jakie są realia. Boje się, że poświęcę się tym studiom, a potem nie będę mogła zrobić aplikacji, więc wyjdzie na to samo co skończenie administracji, a w sumie nawet gorzej. Ponadto jeżeli zostałabym na administracji, mam większe możliwości rozpoczęcia pracy już w trakcie studiów i zdobycia doświadczenia. Kurcze....już sama nie wiem :( co wy o tym sądzicie?

mamy zdecydować za ciebie, co jest DLA CIEBIE lepsze? żart?

z tego co się orientuję, to po prawie nawet bez aplikacji są większe możliwości niż po adm...tzn w teorii bo w praktyce to większe możliwości są z wujkiem w urzędzie

Nie macie za mnie decydować, tylko doradzić co wy o tym sądzicie. Decyzje i tak podejmę sama, ale chciałam wysłuchać opinii większej ilości ludzi, proste :/ Sama już nie wiem co lepsze, bo słyszałam już tyle sprzecznych teorii...

rzuć monetą. jakkolwiek głupio to brzmi moneta zawsze pokazuje czego naprawdę pragniesz

Chyba to będzie najlepsze rozwiązanie :D tak naprawdę oba kierunki są bardzo do siebie podobne, różni je tylko to, że prawo mimo wszystko jest bardziej "elitarne" i to, że po prawie można zostać adwokatem, sędzią etc... Poza tym prawo niejako "wymusza", by pracować w Polsce, już do końca życia robi się to samo... Chyba prawo ma dla mnie więcej minusów, ale i tak coś mnie tam ciągnie.

adm to chyba też wymusza, przecież studiujesz adm działającą w oparciu o polskie prawo

ja bym sie nawet nie zastanawiala i przeniosla! po administracji tak naprawde nie masz nic, w urzedach siedza wszyscy po znajomosci i z adm nie mają nic wspolnego. A po prawie nawet jesli nie dostaniesz sie na aplikacje, masz większe perspektywy.Wiadomo będziesz musiała włożyć troche więcej wysiłku w te studia, ale myślę że się opłaci

gdzie studiujesz ? ;P jaka uczelnia ;P

Chyba nigdy się nie zdecyduję... co bym nie wybrała, to będę żałować, że nie podjęłam innej decyzji - prawdziwa baba ze mnie. ;( boję się tego prawa trochę, nie tyle samej nauki, co tego co będzie kiedyś...bo dopóki nie skończę studiów, będę skazana na bycie na utrzymaniu rodziców ;(

Może ktoś jeszcze ma jakiś pomysł? :) Chętnie posłucham.