moj eeks psychopata wciaz mnie neka!

a minely od zerwania 2 lata! wczoraj wypisywal gdzie mnie widzial i co robilam:/ oszaleje

i o to mu chodzi robisz dokładnie to, czego on chce nie masz innych zajęć, tylko czytanie tego, co eks o tobie gdzieś tam piszę? zajmij się czymś ciekawszym, niż śledzenie byłego i jego obsesji

to on mnie sledzi!! nie rozumiesz tego? a ja az cala sie trzese jak o nim pomysle:/

Mi też grozi, ostatni raz spotkałam się z nim w lipcu i niestety do tej poryo mnie nie zapomniał:(:(:(

mi nie grozi tylko pisze ciagle wiadomosci milosne ale wiem ze jest chory i nieobliczalny od 2 lat nie mam z nim kontaktu a on wciaz...

A mi pisze, że go wykorzystałam, oszukałam ( a to nieprawda), że on tego tak nie zostawi i ja go jeszcze popamiętam

moj pisal kiedys podobnie teraz sa inne tresci ze teskni kocha takie tam ;o

miałam ten sam problem... nie mogłam się uwolnić ciągle do mnie pisal ciągle mnie męczył i prześladował telefonami... i mineło pare miesięcy tej męczarni to dopiero wtedy kiedy dowiedzał się ze mam chłopaka i z dnia na dzien przestał dzwonić i pisać

mial;am to samo!! wczoraj znow sie odezwał na FB po 2 latach

to sie nazywa stalking i jest karalne, powinnyscie zglosic to na policje, a zwlaszcza autorka postu, skoro trzesiesz sie na mysl o nim, wiec ukróc mu to

on ma takie fazy ze milczy pare miesiecy pisze pare dni okolo 2-3 i znowu 2 miesiace milczenia] wczoraj jak napisal co robilam wczesniej i gdzie bylam doznalam szoku bo mieszkamy w 2 sasiednich miestach czyli albo sledzi albo cholera wie co

ja nie mam zadnych portali spolecznsciowych bo wiem ze bedzie mnie na nich nekal juz kiedys wszystkie usunelam nie wiem czego ten czlowiek cche nie ma mowy o powrocie on wzbudza we mnie tylko strach i odraze

poczytaj o tym czym jest stalking, postrasz gnoja policja i ewentualnie jak bedzie cie nękal to zglos sprawe i tyle, daje sobie reke uciac ze sie gnoj wystraszy i da ci spokój

kiedy u mnie sie to dzialo nie bylo jeszcze w polskim prawie stalkingu. Doszło do tego,ze mnie porwal z groźbą zabicia........................... masakra

jezu:o ja mam nadzieje ze ten moj eks nie posunie sie do niczego wiecej:o ale to ze mnie obserwowal mnie przeraza podkreslam ze od 2 lat nie utrzymuje z nim ZADNEGO kontaktu!!nawet rzadko z domu wychodze,zerwalam wiekszosc znajomosci

najlepsza w miescie porwal cie i co dalej?? i jeszczesmie pisac?:o

/

no niestety, wokół nas pełno jebniętych w łepetynę. Ja też spotykałam się przez kilka miesięcy z takim jednym. Durna jeździłam do niego kupę kilometrów swoim samochodem. Okazało się, że z czasem stałam się wręcz jego sponsorką (durna ja durna!). Po prostu gdu przyjechałam to w domu brakowało wszystkiego, np. papieru toaletowego lub innych artykółów żywnościowych i codziennego użytku bez których nie mogło się obejść. Gdy raz czy drugi poszliśmy np. do Biedronki uzupełnić braki w zaopatrzeniu to on chetnie uczestniczył w nakładaniu do koszyka ale jak przyszło do zapłaty to on nie miał pieniędzy. No a ja durna płaciłam bo nie widziałam innego wyjścia. Duże znaczenie miał tu element mojego zaskoczenia. Podobnych sytuacji było później więcej. I tak oto dałam się zrobić w bambuko jakiemuś gnojowi. Gdy zaczęłam zwracać mu uwagę, że moje wydatki są za duże to on wręcz wymyślał jakieś bzdury na swoje usprawiedliwienie i kombinował tak żebym czuła się winna. Był to alimenciarz (2 dzieci na utrzymaniu) a zarobki skromne. W końcu stwierdziłam, że to zakończę bo on traktuje mnie jak "krowę dojną". Gdy zerwałam to on miał wielkie pretensje do mnie. Zrobił ze mnie najgorszą. Wypisywał bzdury, że hej. Np. że ja go wykorzystywałam, że współczuje wszystkim facetom którzy będą mieli ze mną do czynienia. Masakra. Zaskoczyłam, że nie był całkiem zdrowy. W końcu po roku całkowicie się odpierdolił. Zostawiłam u niego pewne rzeczy, niestety nigdy nawet nie wspomniał słowem jak mi je zwrócić. Byłam idiotką do potęgi, że dałam się tak wkręcić.

glupota i zaslepienie a nekanie i przesladowanie przez lata

u mnie to mega głupota he he :)

ciesz sie ze sie odczepil jak widac nei zawsze tak jest

pewnie, że się cieszę, tym bardziej że od półtora roku jestem z kimś innym i jest ok.