Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona JS

Okazał się ..... niespodzianka

Polecane posty

Gość Ona JS

Witajcie! Pomózcie, bo mam zagwozdkę... Poznałam na portalu randkowym chłopaka, on jest rok starszy, ma 29 lat. Spotkalismy sie 3 razy, świetnie się nam rozmawiało, dobrze się razem bawiliśmy, widać było, ze jest między nami chemia. On: mądry, bystry, zabawny. Nie wiem na pewno, ale z tego co wywnioskowałam, od 2 lat jest sam. Nie pcha się z łapami, nawet mnie nie pocałował podczas tych spotkań, co jak dla mnie- na plus. Ja: kilka miesięcy temu dopalał się moj ostatni zwiazek. Szukam kogos na stałe, nie chce kogoś tylko do zabawy. Po tym 3 spotkaniu znalazłam go na Facebooku. Okazało się, że mamy wspólnego znajomego, jest nim... moj były, z którym rozstałam się 4 lata temu (byłam z nim pół roku). Były chyba ma do mnie jakiś żal, bo kilka razy zapraszalam go na piwo, ale nie chciał, udawał, ze ok, a potem się migał. Jednak gdy wpadalismy na siebie na mieście, to czasem pogadalismy 5 minut. Mimo to mam wrazenie, ze ma do mnie żal. Byłam pierwszą dziewczyną, z którą spał mój były... a było to kiedy miał 25 lat. Z tego co wiem, do dzis nie ma dziewczyny, albo jezlei mial, to bardzo krótko, bo mam go w znajomych na Facebooku i nic sie w jego postach nie zmienia (chociaz specjalnie nie śledze jego zycia- mam swoje, a tamto to dla mnie już zamknieta przeszlosc). Mi także trudno bylo znalezc kogos, dopiero po 2 latach sie kims zainteresowalam, jednak byl to taki zwiazek- niezwiazek; bylismy w sobie szczerze zakochani i bylo miedzy nami duzo cieplych uczuc, ale wiedzielismy oboje, ze jest to tylko tymczasowy zwiazek. Ucieszylam sie, kiedy poznałam tego chłopaka na portalu randkowym, bo wydawał sie ...pierwszym sensownym chlopakiem od kilku lat. Mam na Sympatii ponad 1000 wiadomsoci...ale nikt mnie nie zafascynowal, tylko on. Jestem obiektywnie- raczej atrakcyjna. Samodzielna, mam własne mieszkanie, pracę, znajomych, duzo podrózuje. Brakuje mi jednak milosci- chcialabym kochac i byc kochana. Ten nowy chlopak- poczuł sie miedyz mlotetym fantem zrobic a kowadlem. Nie wiedzial, co ma z tym fantem zrobić- z jednej strony przyjaciel, którego zna od kilkunastu lat, z drugiej- nowowpoznana dziewczyna. Rozmawiał z moim byłym- niby był dyplomatyczny, ale dał do zrozumienia, że nie byłby mu na reke nasz zwiazek. Ten nowy chlopak proponuje mi "znajomosc". Mówi, ze chce byc lojalny i ze co ja bym w takiej sytuacji zrobila. Ok, moge go zrozumiec, ale... czy to dojrzale, ze uzaleznia znajomosc ze mna od tego, czy spodoba sie to jego przyjacielowi? Urazil moja dume, to, ze jest sobie mnie w stanie "odpuscic"... zawsze myslalam, ze jezeli spotkaja sie dwie osoby sobie pisane, to beda w stanie zrobic ni zaryzykowac wszystko (BTW on nie jest katolikiem, wiem, ze bede miala problem przez to z moimi rodzicami, ze duuuzo zajmie im akceptacja jego....ale zalezy mi i jestem gotowa ich przekonac). A on co? Napisał mi, żebym sprobowała zrozumieć i "Napisalas, że jeśli cos jest wazne. Oczywiscie. Ale my tego jeszcze nie wiemy, prawda? Tzn. dla mnie to tak jak ryzykowanie przyjazni na rzecz... no wlasnie - nie wiemy, dopóki nie sprobujemy stad ten pat." Z jeszcze innej strony napisał, kiedy zartobliwie zasugerowałam mu ze moge sie spotkac z innym "Mnie trafi szlag (no, jak to - z nim można, ze mną nie? :P" Nie wiem, co zrobic, ani jak sie zachowac. Z jednej strony- owszem, jest mozliwa opcja- ze od przyjazni przejdziemy do czegos wiecej. Ale: po pierwsze: nie pozna mnie wtedy takiej, jak poprzez randki... no bo nie bede dla niego taka sama... Z drugiej strony...co..mam go zapraszac na babskie spotkania? Czy na wyjscia ze znajomymi? Czy na wspolne ogladanie filmu u mnie 1:1? To tez mi wydaje sie nieco dziwne. Napiszcie, co wam sie nasuwa na mysl, sama juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegotowa na dziecko
skoro cie nie chce to daj mu spokoj, pewnie mu sie po prostu nie podobasz a z tym bylym to zwykla wymowka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;l,;l,;l,
mi sie nasuwa taka mysl ze dziwne jest ze nie poznalas przyjaciela swoejgo bylego z ktorym bylas 4,5 roku????? to nieco dziwne nei uwazasz??? jak to w ogoole mozliwe???:):)::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona JS
Spedzalismy czas tylko w dwójke, a nawet jezeli gdzies sie nam przewinal... to ja jestem zawsze tak wpatrzona w aktualnego chlopaka, że nie zapamietalabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona JS
lll - nieeeee, nie bylam z nim 4,5 roku a pol roku i to sie skonczylo 4 lata temu potem 2 lata przerwy, potem - kolejny chlopak, z którym sie rozstalam pol roku temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona JS
niegotowa na dziecko --> czy umawial by sie ze mna 3 razy gdybym sie mu nie podobała? No chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski
To są jakieś brednie. Co to jakiś twój były i przyjaciel, kumpel, twojego niedoszłego faceta, ma mu dezorganizować życie??? Przecież Ty nie zdradziłaś swojego ex, z jego przyjacielem. To stara nie związana z nim sprawa. To wygląda na kretyńską wymówkę, aby się z Tobą nie spotykać. Albo ten facet jest jakimś idiotą, więc nie masz czego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona JS
O, przyznam, ze mnie zaskoczyła Twoja odpowiedz, tyle sie mówi o męskiej przyjaźni itp itd. na meskich forach czyta o tym, ze zadna kobeta nie jest warta wiecej niz kumpel. Hmm, ja sie zastanawiam- jaki to kumpel z mojego ex, ja nie ma wyrzutów sumienia, ze "zabrania czegos kumplowi". Manio...ile masz lat- moge zapytac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona JS
No własnie nie znam...bo nim sie dowiedzial to było super :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×