miałyście nadżerkę ???

nadżerka

jak długo trwało u was leczenie ??? po jakim czasie zaszłyscie w ciążę ??

to zależy jaka jest nadżerka... ja miałam niewielką i nie rodziłam wcześniej, więc lekarz zalecił mi po prostu taki płyn solcogyn i potem globulki - nie chciał wypalać ani zamrażać. po globulkach brałam jeszcze bodajże lacibios femina, przez jakiś czas nie współżyłam. a o dziecko się jeszcze nie starałam, ale nadżerki już nie mam więc nie powinno być problemu (w każdym razie z tej przyczyny)

piszcie czekam

jak leczenie u was wyglądało ????

a czego się dowiedziałaś od swojego gina? ja byłam dzisiaj i dowiedziałam się, że mam ektopię - nie będzie tego nazywał nadżerką, bo jeszcze nie rodziłam i dopiero wyniki cytologii powiedzą czy to nadżerka czy zwykła niegroźna zmiana, czyli ektopia :(

Ja miałam nadżerkę przez jakieś 12 lat. Dawno temu pewna pani dr próbowała ją leczyć jakimiś opatrunkami. Zakładała mi je co 2 tyg., łącznie chyba z 10. To nic nie dało. Po 10 latach inna pani dr stwierdziła, że czas najwyższy z nadżerką coś zrobić. Zaproponowała wymrażanie. Zabieg zakończył się powodzeniem, z nadżerką mam spokój. Z tego co wiem, wymrażanie nie przeszkadza zajściu w ciążę. Gorzej jest z wypalaniem, powstają blizny, które mogą uniemożliwiać zapłodnienie.

ja mialam nadzerke . mi akurat chyba przeszkadzla zajsc w ciaze . jak ja usunelam (zamrazanie) to po miesiacu przyjmowania jakis tam globulek zaszlam w ciaze -a tak staralismy sie kilka miesiecy i nic