czy mam szanse na ladniejsza dziewczyne?

mam taki problem. skrotowosc mojej wypowiedzi moze byc zle odebrana, ale to wynika tylko z mojej umiejetnosci precyzyjnego wyrazania mysli oraz mowienia wprost. otoz mam aktualnie dziewczyne, jest ok, charakter super, ugodowa, wszystko super. jedyny problem jest taki ze nie do konca mnie kreci fizycznie (moglaby byc troche szczuplejsza i miec lepsze cialo). w jaki sposob sprawdzic czy mam szanse poznac ladniejsza dziewczyne, ktora bedzie chciala ze mna sie spotykac? [ niestety u facetow jest tak ze 70% to wyglad decyduje, a cala reszta to tylko 30%, gdyby ktos chcial mnie zjechac - nie oszuka sie instynktow ]

jesteś płytki.

nawet jesli, nie potrafie i nie chce tego w sobie zmieniac. nic nie wniosles do tematu. szukam sposobu jak obiektywnie sprawdzic czy mam szanse poznac ladniejsza dziewczyne. i tyle. ktos podpowie?

jak sprawdzic? bardzo prosto... kobiety najpierw zwracaja uwage na wyglad potem pragną Cie poznawac... wyslij fotke powiem Ci czy można się Toba zainteresowac

wiec co, wrzucic na fotke.pl swoje zdjecie, poczekac az zaglosuje z 1000 osob, a potem wejsc na jakas fotke dziewczyny ktora mnie kreci i jesli jej wynik bedzie mniejszy badz rowny od mojego, to znaczy ze mam szanse, a jesli bedzie wiekszy to nie mam?

z obiektywnymi wzorcami piekna jest problem. ja np. toleruje tylko szczuple panny, a sa faceci ktorym cialko nie przeszkadza bo lubia spore piersi (mnie tam na rozmiarze piersi kompletnie nie zalezy). podobnie jest w przypadku dziewczyn, niektore lubia szczuplych facetow, inne nie toleruja, wola nawet tych z brzuchem. wiec nie jest to takie proste. chyba duzo tkwi w pewnosci siebie i wlasnej samoocenie, nie?

czyli wygląda na to, że Ty tej pewności siebie nie masz jeśli zakładasz tego typu temat, a nie prosciej zaprosic panne na kawe i porozmawiac ? od razu zauwazysz czy jest zainteresowana. ( po twoim poscie wnioskuje, iz chodzi Ci jednak o konkretna osobe)

nie o konkretna. zawsze te ktore sa mna zainteresowane nie sa szczuple :( nawet ladne z twarzy ale nie sa szczuple a to dla mnie niestety podstawa. mam pecha czy po prostu za malo prob mialem? pewnosci siebie uwazam mi nie brakuje, tylko jestem juz w wieku gdzie ciezko wejsc w nowe srodowiska, a poznawanie w klubach uwazam jednak za pomylke. oczywiscie zostaje internet. raczej brakuje mi obiektywnej oceny. gdybym wiedzial, ze nie mam szans poznac ladniejszej panny niz obecna, to dalbym sobie spokoj. ale pewien nie jestem. nie potrafie zas zastosowac sposobu zaproponowanego przez mojego kumpla: probowac potajemnie umowic sie z inna i jak cos zacznie wychodzic, to dopiero poinformowac obecna. mam swoja uczciwosc.

A może po prostu powinienes zastanowic sie nad jakimiś nowymi zajeciami dodatkowymi typu: joga, capoeira, siłownia, basen to są miejsca neutralne mógłbyś kogoś zapoznac, nabrac pewności siebie.. nie wydaje mi się zebys byl skazany na pulchniejsze kobiety:) po prostu nie miałeś jak dotąd szczęścia, wiec glowa do gory. a jak oceniłbyś faceta, który ma inteligentną, miłą, uczciwą dziewczynę. W dodatku jest szczupła i ładna( bierze udzial w sesjach zdjeciowych) i on jest nią znudzony, szuka czegos innego?

Pusty jestes i glupi. Wspolczuje tej ktora sie z toba spotyka obecnie. Zycze ci jednak zebys znalazl odpowiednia twoim zdaniem kobiete. I zeby cie odpowiednio instrumentalnie rowniez potraktowala.... kiedys tam.... He hehe

"mam swoja uczciwosc" Juz dawno ja zgubiles o ile w ogole ja posiadales.

Ciekawe jak sam sie prezentujesz

"baronowa na wczasach" mnie juz nie raz potraktowano instrumentalnie. Ja juz sie teraz nie zakochuje. Zyje chwila!

przedpoprzed, 183 cm wzrostu, jakies 76-77 kg wagi. Slowem normalnie sie prezentuje.

yh, nie rozumiem tego faceta o ktorym mowisz. odpowiem ci cytatem: "tak niewielu ludzi zasluguje na to co ma, i tak niewielu ma na co zasluguje" :) pewnie facet przystojny i sobie przebiera... gdyby nie bylo mu latwo wyrwac taka laske, to by jej sie trzymal!

Dla mnie jesteś szmatą :D Też chcę tylko pięknych dziewczyn, ale nigdy nie splamiłbym się włożeniem penisa w coś, co jest mało pociągające i (UWAGA) ugodowe. Jesteś typowym stulejarzem, który dorwał się jakiegoś mamuta lub pryszczatej ugodowej żeby poseksić - nieważne z kim, byle jak! Nie jestem święty i nigdy nie będę - beatyfikacja nic nie zmienia - nie dążę do poważnego związku. Ale cholera, jakiś szacunek do siebie trzeba mieć i nie łazić do wyra z pasztetami!

Janie Pawle Trzeci, to ze moja partnerka idelna nie jest, nie oznacza ze uwazam ja za brzydka!! Ona ma calkiem niezle powodzenie i na pewno znalazlaby szybciej chlopaka niz ja dziewczyne. Po prostu wole szczuplejsze laski i tyle. Wielu tez znajomych mi mowi, ze laska jest bardzo ok z wygladu i zebym nie wydziwial, a jak kilka osob ci cos mowi to sie zastanawiasz... Ochlon wiec zanim mnie ocenisz.

A czy ty jestes dla niej atrakcyjny? Pociagasz ja fizycznie?

autorze jesteś żałosny, szkoda że jest z Tobą egoisto

Egoisto? Każdy jest egoistą ;D Skoro mówisz, że wolisz szczuplejsze to jesteśmy podobni. Ale ja nie związałbym się z kobietą z nadwagą, ba - nie poszedłbym z taką do łóżka. Tu nie chodzi o to, że ona ma powodzenie tylko o to, że ci się nie podoba tak, żeby w pełni cię zaspokoić. Ja nie jestem z tych, co ci każą obniżyć wymagania, spojrzeć w lustro itp. Ja ci każę się szanować cutaphone ty!

niestety my nie jesteśmy "wróżkami" może idź do jakieś to ci powróży:P

leonio, ja ją pociągam. obiektywnie mowie. po prostu jestem w jej typie w 100%. reserved, na takie zaczepki nie odpowiadam. Janie Pawle 3, ona nie ma nadwagi, BMI ma idealne. Ja po prostu lubie szczuplutkie panny i tyle (tak jak powiedzialem male piersi przy tym sa ok, wiec nie oczekuje cudow). Lubie wszystko to co drobne. I tyle. Niestety tak juz mam.

Widziały gały co brały. Po cholere żeś w to brnął?

niestety zawsze widze zalotne spojrzenia kobiet ktore albo maja nadwage albo wygladaja normalnie (tzn. nie sa szczuple), te szczuple nie bardzo chyba pociagam. nie wiem dlaczego te szczuple wola postawnych solidnych facetow a nawet z brzuszkiem... moze zle trafialem po prostu. czy szczuply chlopak (taki jak ja) nie moze miec szczuplej dziewczyny?

Harnolda wychyl, tez sobie zadaje to pytanie :( to nie jest tak ze ona mi sie nie podoba, po prostu jednak nie trafia w 100% w moj gust, a ja w jej trafiam, przez co ona bardziej sie angazuje i to nie ma sensu.

ale przecież zawsze można zapytać delikatnie dziewczynie żeby nie uraziła żeby troszkę schudła i dbała o siebie ?! takie trudne ?

Czyli mamy identyczny gust, ja też lubię bardzo szczupłe i mały biust mi nie przeszkadza. I nadal podtrzymuję - nie poszedłbym do łóżka z kimś, kogo nie uważałbym za dostatecznie ładengo by mi obciągać do końca życia. Nawet gdyby to miał być jednorazowy numerek.

to po co dalej jesteś z nią kuzwa i robisz nadzieii?

On jest jak te kobiety z syndromem "za rogiem". Czekają na lepszego... No i to może nieuczciwe wobec partnerki, ale cóż - takie życie.

ja np. bardzo lubię szczupłych facetów i po prostu "miśki" z brzucholami piwnymi odpadają. Jednak omijam takich, nie wiązałam się nigdy z takim, który by mi wizualnie nie odpowiadał i tyle! Po cholerę autorze zawracasz dupę swojej dziewczynie, skoro wiesz, że jest tylko chwilową "zapchajdziurą"? To jest nie fair wobec niej! Skończ z nią i szukaj swego ideału! Robisz dziewczynie nadzieję, być może coraz bardziej się w to angażuje, podczas kiedy Ty i tak wiesz, że ona to "nie jest to"...ech!))