znacie sposob na taka podlosc?

w skrocie....jestem w trakcie rozwodu,mam 3 dzieci,za miesiac bedzie ostatnia sprawa,wygrana przeze mnie,zona znalazla kochasie ale robi wszystko by uprzykrzyc mi zycie,wie ze dzieci zostana ze mna i bedzie musiala isc z domu,prawa bedzie miala ograniczone,problem w tym ze robi mi na zlosc,do sprawy wynosi z mieszkania rzeczy,pociela mi spodnie,wyniosla krysztaly i nie przyznaje sie ze to ona,boje sie ze zdemoluje mi mieszkanie..policja rozklada rece,co mam zrobic by tez miala jakas nauczke,dzieci sa wykonczone,a ona sama mowi ze nam wszystkim uprzykrzy zycie,mnie i dizciom,co za wyrodnamatka ,co radzicie..moze jest na nia jakis sposob?pomocy!!!!

Powywodz gdzies wszystkie wartosciowe rzeczy i tez sie nie przyznawaj. Zamontuj kamery.

hahaha najpierw sie pieprzą, biorą slubu, robią dzieci a potem by sie pozabijali, co za malpy w cyrku

tak myslalem,ale ona jest nieobliczalna,zreszta nie ma co oceniac,po prostu taka jest,popelnilem blad zeniac sie z nia,ale co mam teraz zrobic?czesc rzeczy wywiozlem,a co z reszta?boje sie o wlasne mienie,jest jakis sposob na nia?

A nie mógłbyś zamontować mini kamer w chacie? Jeśli jesteś mściwy to założysz jej sprawę cywilną o niszczenie mienia. Ja osobiście odczekałbym ten czas na spokojnie. Spodnie można kupić, kryształy nie są w modzie, więc tylko spokój cię uratuje. Ona wie,że przegrała życie, więc w ten sposób rekompensuje sobie porażkę- uprzykrzając ci życie póki jeszcze może. Nie okazuj nerwów, bo to będzie dla niej satysfakcja.

nie stac mnie na kamery,nie jestem msciwy,boje sie ze zniszczy np.komputer dzieciom czy ich zabawki albo powynosi z domu cenniejsze rzeczy,zamkow tez nie zmienie az do wyroku,ona sama twierdzi ze jeszcze wyrok nie zapadl i moze robic co chce,dzieci jej nienawidza ,ja juz nie mam sil,chcialbym utrzec jej nosa bez jakiejs zemsty,ale zeby tez miala nauczke,nie mam tylko pomyslu

tez chcialbym w jakis sposob dac jej nauczke,jakas "delikatna",ona nie moze przezyc ze dzieci sa za mna a kochanek nieewny,sama chciala rozwodu,a teraz robi wszystko bysmy nie mieli spokoju,nie ma na nia zadnego sposobu?ludzie dajcie jekis pomysl?

up

Pożycz od znajomych kamerę i spróbuj ją nagrać z ukrycia albo nawet telefonem. Jak uda Ci się nagrać jak ona coś niszczy albo wynosi to ją postrasz policją albo dodaj jako dowody do sprawy rozwodowej. Możesz nawet specjalnie zostawić coś na wierzchu a niedaleko schować jakoś kamerę czy coś.

to nic nie pomoze,jak kamery nie pozycze bo nie mam skad a ona domysli sie ze nagrywam ja..juz probowalem,w sadzie juz byla sprawa i wszystko jest jej wina,dlatego teraz msci sie,a ja juz nie wiem co robic,policja rozlozyla rece ,sprawa w toku a ja boje sie ze mi wszystko wyniesie pod moja nieobecnosc

a policji sie nie boi,byla juz u nas na interwencji,postraszyli ja i tyle,a ona dalej swoje i smieje sie w oczy,dzieci sie jej boja i nienawidza..nikt nie byl w podobnej sytuacji?

Czy bardziej zależy ci na rzeczach czy na świętym spokoju? Wynieś swoje co cenniejsze rzeczy do znajomych, rodziny lub do piwnicy z nową kłódką. Ona nie musi o tym wiedzieć. A dzieci w jakim są wieku? Przecież możesz totalnie ją olać, siadając na fotelu i obserwować co robi, choćby nawet tłukła wazony- olej i luz. Czy to tak trudno?