Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghn thntn

Rywalizacja- która synowa lepsza

Polecane posty

Gość ghn thntn

mam dosyc takiej chorej rywalizacji jestem tym zmeczona mójm az ma 2 braci młodszych sredni ma zone, najmłodzy dziewczyne i ona strasznie wprowadza taką rywalizacje aby pokazac ze ona jest najlepsza szwagierka ta od sredniego tez mi sie zaliła, oni mają teraz ciazko, ona nie ma pracy, mają małe dziecko a tamta strasznie jej docina ze o siebie nie dba ja dosc dobrze gotuje i jak jade do tesciow to czasami im cos gotuje a ta mała ciage podjudza, ze ona lepiej, po mistrzowsku to samo jesli chodzi o ciuchy, dogryza nam ale nie pomyslała, ze my sie sami utrzymujemy a ona dostaje kase od rodziców jak sie nie dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się od
niej odcięła. Zero kontaktów. A jak by była jaka rodzinna impreza to w ogóle bym z nią nie rozmawiała. Skoro jestem wg niej gorsza to niech sobie znajdzie lepsze towarzystwo i dyskutuje. Nie lubię takich osób jak ta dziewczyna, ale na pewno nie chciałabym się na niej w żaden sposób zemścić. Po prostu olałabym ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym się od
*jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaananna
po prostu jak cos wspomni o ciuchach powiedz, np. "bedziesz sie sama utrzymywac to zobaczysz, na razie korzystaj i ubieraj sie jak Ci rodzice kase daja" albo olej i miej w dupie... moja szwagierke to najbardziej wkurza, ze ona podjudza a ja ja cieplym moczem... p.s. po cholere te wpisywanie po kazdym poscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej na maxa, jak widzi ze cie to wkurza albo ze cie to boli to jeszcze bardziej bedzie podjudzac , ja bym sie przy niej cieszyla i mowila rozne rzeczy ze wam wszystko sie uklada itp bo wiadomo ty jestes zona i to twoja tesciowa i na pewno bardziej sie ucieszy jak bedzie widzec ze jej syn z synowa sie jakos dogaduja niz syn tylko z DZIEWCZYNA bo zaraz sobie zmieni na inna mowie ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość6745
Podobna sytuacja do mojej. Też ta druga synowa jest lepsza. Też wymiksowałam się z tej chorej rywalizacji. Kiedyś niechcący po kilku drinkach na grillu wygarnęłam teściowej,że "Kinga to Kinga tamto, a ja się czuję jak koło u wozu", odpowiedź teściowej bezcenna :D , że powinnam naśladować "Kinię", bo ona przynajmniej umie docenić swoją teściową (oczywiście fałszywie wchodząc w tyłek - ja tak nie umiem i nie chcę umieć). "Kinia" oczywiście obrabia tyłek wszystkim i doprowadza do rozbicia tej rodziny. Cierpią przez to teściowie i synowie, bo podstępnie potrafi ich na siebie napuszczać. Mistrzyni manipulacji bym rzekła. "Kinia"uwielbia pytać PRZY WSZYSTKICH dlaczego nie mam zamiaru dużo mówić na "rodzinnych" spotkaniach. Więc w domyśle jestem mrukiem,albo kimś wyniosłym który patrzy z byka. "Kinię" bardzo interesuje jak wychowujemy dzieci,czym je karmimy, żeby móc porównać przy teściach, że ona jest w tym lepsza. Przykładów można by mnożyć i mnożyć. Najbardziej na intrygach "Kini"cierpią mój mąż i jego brat, bo teściowie faworyzując "Kinię"automatycznie faworyzują ich syna-jej męża i jej mężowi się to podoba i razem wszyscy "tańczą". Efekt jest taki że mój mąż zaczął się odsuwać od brata i od rodziców. I teraz news WSZYSTKO TO MOJA WINA,choć wymiksowałam się z tego układu, jestem szczera, jestem sobą. Nikogo nie obrażam i nie bawię się w intrygi. Choć stoję w boku i uciekam od takiego czegoś, to nagle staję się "mieszadłem" w rodzinie. Mój mąż "oberwał" od teściowej, że to ja powoduję konflikty w rodzinie i go od nich odsuwam. I odsuwam też wnuki a przykładem miała być sytuacja kiedy młodsze dziecko miało u nich zostać, ale nie chciało, było marudne, płaczliwe - jak się okazało po powrocie do domu,że to wina początku infekcji bo miała gorączkę zaraz potem,wiec miała prawo taka być,ale dziadkowie zinterpretowali to po swojemu. Jakby została i u nich gorączki dostała to zapewne byłyby pretensje,że chore dziecko przyprowadzam - i tak źle i tak niedobrze,dlatego stoję z boku, ale JA TYLKO JA. Sytuacja jest chora... czuję się wstrętnie będąc kozłem ofiarnym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się czy to nie leży w mentalności rodziców naszych facetów, że wybierają sobie tą lepszą "synową". Ja mam dokładnie taką samą sytuację, mój facet też potrafi mi wygarnąć, że powinnam być taka jak "Minisia", bo lepiej gotuje (u mnie w domu zawsze mama gotowała i pilnowała aby nam smakowało nie przywiązując wagi do tego, że nie uczy mnie gotowania), bo zdała kurs prawo jazdy (mnie na to nie stać a ona dostała pieniądze od rodziców), potrafił mi nawet powiedzieć, że mam się postarać aby być tak jak ona... Generalnie wygląda tak jak już pisano "Monisia to Monisia tamto". Wchodzi wszystkim w tyłek tą hipokryzją a nikt tego nie widzi. Gdy wracam od narzeczonego, mam ochotę płakać bo czuję się w jego domu jak śmieć. Nie raz jawnie pokazano mi, że w ich domu jestem takim "piątym kołem u wozu" bo nie jestem taka jak tamta. A ja nie umiem udawać, nie stać mnie na to żeby zaszpanować wypadem na drogie zakupy z siostrami narzeczonego, jestem zbyt małomówna. Wszystko jest nie tak jak powinno. Ale opracowałam na to metodę i jest naprawdę skuteczna ! :D Otóż "Monisia" MIAŁA tendencję do pokazywania mi publicznie jakim to jestem nieudacznikiem i beznadziejną kobietą bo nie potrafię gotować ! Czuła się w domu naszych przyszłych teściów jak "najważniejsza" osoba tego domu , zaczęła traktować mnie jak gościa :D DZIEWCZYNY ! Nic tak nie upokorzy kogoś jak wykorzystywanie go publicznie :D Jak to mówią "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Zaczęłam to wykorzystywać, prosić ją by mi coś przyniosła, by nakryła do stołu, a sama czułam się w tym domu jak gość :D I zadziałało. Trzeba do czasu patrzeć na tą hipokryzję i ją wykorzystać. A facetom nic nie mówić bo to nic nie da... Oni nie zrozumieją tego, że ich brat związał się z podłą kobietą która niby jest "lepsza" a tak naprawdę w rzeczywistości jest "nikim" taktując tak drugą osobę! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×