Jaki kierunek wybrać?

Chciałabym żeby ktoś mi poradził lub podrzucił jakiś pomysł na kierunek studiów. Chciałabym studiować coś biologicznego lub przyrodniczego, ale od razu mówię, że naukę matematyki, fizyki i chemii wolałabym zakończyć na poziomie liceum, bo jest to dla mnie męczarnia...

A w jakim kraju planujesz studiować? I jeśli chodzi o kierunki nawet typowo biologiczne to na pierwszym roku np ja miałam chemię ( biochemie) więc tego się raczej nie da uniknąć tak zupełnie. A co cię interesuje?

poważnie zastanawiam się nad ratownictwem medycznym. A poza tym to nie mam raczej już pomysłów...

A jeśli chodzi o kraj to na pewno Polska.

najważniejsze żeby podobał ci się kierunek tj. to co będziesz po nim robić. Nie idź za ogólnymi trendami!

A jeśli chodzi o kraj to na pewno Polska. niebieska chmurka No po ratownictwie to na pewno będzie to co lubię tylko chodzi też o to żeby znaleźć pracę w tym zawodzie.

Ja wybrałam właśnie taki kierunek -> (zadecydowało że wydawało się fajne ;/) budownictwo. A teraz zaczęłam zarządzanie bo żałuje, że zamiast myśleć o tym w czym jestem dobra wybrałam taki w którym chciałam być dobra... ;)

Tylko tak na prawdę to ciężko się przekonać o tym, czy jesteśmy w tym dobrzy przed studiami na tym kierunku bo zazwyczaj mamy małą styczność z tym. Mnie ratownictwo bardzo pociąga. W szkole miałam zajęcia o tym charakterze i byłam w swoim żywiole. Tylko chcę mieć jakąś alternatywę w razie czego...

Na ratownictwie medycznym takie przedmioty jak chemia i fizyka bedziesz miała na 100% Druga sprawa ze w tym zawodzie łatwiej znalezc prace męzczyznom. To nawet na logike - kobieta nie ma tyle siły zeby udzwignać powiedzmy nieprzytomnego 90 kg faceta

Patrzyłam na wykaz przedmiotów na ratownictwie na uczelni na którą chciałabym iść i nie ma tam nic związanego z fizyka i chemią raczej też nie. Poza tym jakoś bym to zniosła, o ile nie będzie tego za dużo. Zdaje sobie sprawę, że mężczyzną łatwiej, ale nie chce się w niczym ograniczać tylko dlatego, że jestem kobietą. Kobiety też jakoś dają radę. Poza tym ratownik nie pracuje tylko w karetce, ale też np. w szpitalu.