Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magdalia87

MŻ- kto chętny?

Polecane posty

Witam Lat 24, 161 cm, obecnie po szaleństwach 61 kg ( stała waga 56 kg). Od dziś zaczynam MŻ, mój największy problem to kompulsywne bezsensowne objadanie się, w szczególności w nocy. Narazie nie będę się bawić w żadną konkretną dietę, tylko stawiam na: - eliminację ziemniaków, pieczywa, makaronu, słodyczy, fast foodów, słodkich napojów itp. - ćwiczenia kilka razy w tyg., - ( jeszcze nie wiem jakie), - jedzenie o stałych porach, - ostatni posiłek o 17 lub 18 ( jeszcze nie wiem:P). Jeśli chcesz dołączyć podaj wiek, wzrost, wagę, problem i co Cię boli:), wspierajmy się nawzajem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to jest "MŻ"? Mało Żarcia? Widziałem ten skrót już kila razy, ale nadal nie wiem, co n oznacza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja z chęcią się przyłącze. Mam podobny problem...objadam się gównie słodyczami, nieregularne posiłki, niejedzenie śniadań, później objadanie się. Od jutra obowiązkowo śniadanie, obiad, białkowa kolacja, na przegryzkę owoce, marchewki. Zdrowo, mniejkalorycznie. Codziennie kręcę na hula hop ok.25-40 miniut, co drugi dzień wykonuję masaż chińskimi bańkami+ teraz dodam 20minutowe ćwiczenia na metabolzim http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-odchudzajace/cwiczenia-na-metabolizm/ z 2,3 razy w tygodniu. Również rezygnuję z ziemniaków, makaronów, pieczywa. Ostatni posiłek minum 3 h przed snem, z racji, że chodzę spać ok.2 będę starała się jeść do 22. 22 lata, 170cm/64 kg. Kiedyś było 58 kg przez dłuższy okres i było dobrze, teraz dąże do 55 kg i będzie idealnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to znaczy "FMŻ" Grzesław? Fpierdalać Mniej Żarcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palcia jak Ci dzisiaj poszło? U mnie nie było tragicznie, ale brakowało mi czegoś hehe Sniadanie zjadłam dopiero 10:30 były to niecałe 2 jajka, marchewka i dwa chrupkie pieczywa Drugie śniadanie serek wiejski z jabłkiem Obiad- zupa ogórkowa, ale zamiast ziemniaków, dosypałam sobie brązowego ryżu Przed osiemnastą miałam kryzys i ból głowy, to się pocieszyłam galaretką pomarańczową, wyczytałam że szklanka ma 50 kcal, także możemy ją z powodzeniem jeść Potem jeszcze przegryzłam marchewkę i pieczywo chrupkie i dałam radę dotrwać do teraz i spadam spać. Jutro postaram się poćwiczyć coś, niech ten tydzień szybko zleci:). Mam nadzieję, że u Ciebie ok, ściskam i trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×