Nienawidze ludzi, ktorzy nie pracuja. I te ich glupie tlumaczenie

Ze za 2 tysiace nie pojde do pracy, albo, ze nie ma pracy w regionie. Gdyby byly choc troche inteligentni, sami zalozyliby firmy i zarabiali grube pieniadze. Niestety - wola siedziec caly dzien przed telewizorem. Jakie to zalosne

owszem zalozylabym firme, ale niestety podatki są zbyt wysokie, nic by mi sie zostalo, wiec nie zakladam, na pewno nie w polsce

gówno cie to powinno obchodzic....gdybyś ty był (była) choć trochę inteligentny (a) to nie wyrazałbys takich tepych opinii

A gdzie? Na zachodzie podatki sa jeszcze wyzsze

no np. w anglii, podobno zus kosztuje grosze... a u nas 1000 zl miesiecznie

Ale przeciez w anglii nie ma zusu

2 tysiące to chętnie sie tam zatrudnię. U mnie to za 1100 na czarno to trzeba sie nałazić i naprosić :P

no wlasnie :D

Inzynier budownictwa na poczatek dostaje 3 tysiace, a caly czas ich brakuje. Wiec nie mowcie mi, ze nie ma pracy

A ja np nie lubię palaczy papierosów, alkoholików i ludzi otyłych, bo przez nich część moich podatków zamiast na walkę z prawdziwymi chorobami to idą na leczenie ich chorób, które sobie przecież sami zafundowali, i co? Też mi wolno :P

ja ogolnie nienawidze ludzi. nie ma to nic wspólnego z tym czy pracują czy nie

"Inzynier budownictwa na poczatek dostaje 3 tysiace, a caly czas ich brakuje. Wiec nie mowcie mi, ze nie ma pracy" jak kradnie i bierze 3 razy za robocizne, to nie dziwne ze zarabia.

założenie firmy to wydatek kilku-kilkudziesięciu tysięcy złotych. po drugie praca jest tylko jak jest 30-40 kandydatów na jedno stanowisko... a poza tym chcesz pracować fizycznie za 1200 na rękę?

ja zapindalam za 700zl

i tez wolalabym chociaz to 1500 zl ale nie ma szans... wiec robie jak za darmo byle pracowac

NIENAWIDZISZ ?! rzucasz hasło jak poirytowana nastolatka w trakcie burzy hormonalnej nienawidzisz czy po prostu irytują Cię lub nimi gardzisz ? a może raczej im zazdrościsz że mogą siedzieć bezczynnie na dupsku i ktoś ich utrzymuje..... nie pracuję od 8 lat, ale tak się składa że mam tyle kasy że nie mam ani motywacji ani powodu by pracować możesz mnie "nienawidzieć" do woli....to i tak nie zmienia mojej sytuacji materialnej i dobrego samopoczucia

U mnie jest praca i mogłabym pójść, ale mój mąż wyśmiałby mnie gdybym zmieniała tryb studiowania, narażała dziecko na przebywanie z obcą osobą za mniej niż 7 tysiecy. I dlatego mogę śmiało powiedzieć że takiej pracy dla mnie nie ma w moim mieście, no chyba że po znajomości albo u rodziny, ale takiej pracy z kolei ja nie uznaję więc...Z tym że ja nie narzekam na brak pracy ani zajęcia i nie wiem co komu do tego jak spędzam swój czas :)

Ja nie pracuję, bo mam sporo kasy, zwyczajnie mi się nie chce i mam w dupie co ktoś sadzi na ten temat.

zeby ktoś mnie utrzymywał :-O jak to się skłąda, ze masz tyle kasy? pewnie meżulek haruje od świtu do zmierzchu, a kiedyś kopnie cię w dupę i będzie lament. Albo rodzice bogaci :-O na założenie firmy nie trzeba nawet grosza. Ja nietoż że nie wydałam grosza swojgo to jeszcze dostałam 18tys. z UP ale trzeba chodzić,. pytać, załatwiać a nie czekać aż samo spadnie wszystko z nieba

skad wy macie to kase?:( ja szukam pracy ale wszedzie za max 1000. mam dosc zycia na skraju ubostwa :o

No tak, ale jak załatwiłaś to z UP? Bo ja mam wrazenie że oni tam oczekują że osoba która dopiero zakłada firmę będzie juz miała zapewnionych odbiorców tego co zrobi, a juz najlepiej żeby zrobić coś z niczego i potem samemu to od siebie kupić :p do takiego wniosku doszłam dowiadujac sie latem w UP o dotacje na zalożenie działalności :p Było tak :) sklep nie bo sklepów jest dużo, usługi nie bo ludzie są biedni i nie będą korzystać, firma produkcyjna nie bo przecież nie mogę znaleźć zbytu na cos czego jeszce nie ma... tak to mniej więcej wygląda :p

a od kiedy to UP decyduje jaką ty masz działalnośc prowadzić??? :-D ze mna nikt nie dyskutował na takie idiotyczne tematy i nikt nie żądał zapewnienia, zebędę miała odbiorców itp. :-O każdy biznes to ryzyko

Dotację przyznaje komisja, która decyduje o tym komu się należy i czyj biznes ma szansę :) podobno na początku było łatwo o przyznanie dotacji, ale bardzo mało firm przetrwalo dłużej niż dwa lata i dlatego teraz jest trudniej.

...2 tysiące złotych na rękę, to trzeba myśleć o jak najszybszym spierdoleniu z tego kraju

Fakt, założenie firmy dużo... ale tak jak autorka uważam, że tłumaczenie "nie ma pracy w regionie", marne zarobki itp. sorry... żadne tłumaczenie!!!! Gdyby była tylko jedyna praca za 400 zł to i tak bym poszła a nie grzała tyłek w ciepłej kołderce i w ogóle... zawsze jest praca tylko debile myślą, że oszukają innych nie roby jedne, wrzody na zdrowym tyłku narodu!!!!!!!!

Adomma tak szczerze mówiąc to chuj mnie obchodzi co lubisz, a co nie. Jesteś osłem to zapierdalaj na mnie

rozumiem... urlop macierzyński... ok... ale szczerze... potem żerować na kasie mężulka?????? Sponsoringu się dorobiły :) kiedyś wam życie da po dupie jak się rozstaniecie ze swoimi sponsorami a tu żadnego doświadczenia zawodowego i up.... :) praca za 1000 zł :) powodzenia

KSU Jabolowy Sen... widać, że tylko jabole walisz pod blokiem pewnie tworzysz osiedlowy gang żuli z nieróbstwa :)

Spoko :) mam spore oszczędności więc jak na razie brak kasy nawet po odejściu małżonka mi nie grozi :) a co do przyszłości to taka sytuacja nie ma trwać długo, najwyżej jeszcze 3 lata :) A że jest m młoda, ładna i dobra w łóżku nie sądzę żeby do tego czasu małżonek miał ochotę szukać innej :p

to daj fotkę ocenimy tę twoją urodę :) a jak się wszystkie pieniążki skończą, to gdzie do pracy??? bo kiedyś się skończą :) a skoro twój małżonek ma tyle kasy, żeby cię utrzymywać i patrzeć jak rośnie ci tyłek od nieróbstwa, to skąd wiesz, że cię nie rzuci? wiecznie młoda i piękna nie będziesz :)