Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martyna_xyz

Rozdarta od środka, doradźcie...

Polecane posty

Gość Martyna_xyz

Cześć. Myślałam, że poradzę sobie sama, zawsze myślałam, że jestem twarda Ale potrzebuję obiektywnej opinii, może już nie znajomych ale obcych ludzi, postawionych nad tym wszystkim. Ahmeda poznałam tydzień po jego ślubie, umówiłam się z nim, na koniec spotkania powiedział, że ma żonę ale gdyby wiedział, że pozna mnie to nie wziąłby z nią ślubu Coś we mnie zadrżało, normalnie kazałabym takiemu facetowi spadać, gdzie pieprz rośnie ale jemu nie potrafiłam Spotykaliśmy się, on ukrywał się, ja nie zabraniałam mu tego. Miałam w życiu kilku facetów ale nigdy nie powiedziałam żadnemu kocham, chociaż ja sama usłyszałam to od kilku, w tym kilku, którym nie dałam nawet nadziei Nie wierzyłam już w miłość, myślałam, że to tylko wyimaginowane pojęcie. Ahmed wyprowadził się do większego miasta, mieszka sam. Powtarzał, że mnie kocha, że ją zostawi. Kocham go, jest w każdej mojej myśli, w moim odbiciu Minęło pół roku, nadal go kocham. On ciągle nie ma czasu, żeby do mnie przyjechać, Nie przyjechał ani razu. Ja przyjechałam wiele razy na kilka dni. Ciągle zapewnia, że mnie kocha. Miesiąc temu poznałam Mateusza. Pierwsze co, to powiedziałam mu, że mam faceta. Ale on widział i czuł wątpliwości w moim głosie. On czuje każda moją emocję, potrafi odczytać mnie na wylot, właściwie to już to zrobił. Umówiłam się z nim, porozmawiać, intrygował mnie, chciałam go poznać, chociaż od razu zadeklarowałam na wstępie, że kocham mojego faceta. Wątpliwość w moim głosie też wyczuł. Rozmawialiśmy, godzinami, do 3 w nocy, do 4 w nocy Nawet nie próbował mnie dotknąć, to było jak rozmowa naszych dusz, które są nagie i nie mają nic do ukrycia. Nie sądziłam, że istnieje taka osoba, która potrafi mnie tak zrozumieć. Ahmed nie potrafi, brakuje mi tych rozmów. Z Ahmedem jest mi dobrze, ciągnie mnie do niego natura ale ja jestem osoba, która strasznie rozmyśla potrzebuje wymienić z kimś swoje przemyślenia, obawy. Ahmed po prostu nie ma takiej umiejętności, nie ma empatii, inteligencji emocjonalnej. To już nie jego wina, wielu ludzi tego nie posiada. Mimo to, pokochałam go ale brakuje mi tego. Wiem, że on mnie kocha. Zdenerwowałam się na tą cała sytuacje, to, że on ma żonę, że nie dba o mnie, że nie chce do mnie przyjechać, wszystko się skumulowało i powiedziałam, że odchodzę. Odeszłam 2 tygodnie temu. Spotkałam się kilka razy z Mateuszem, nadal jest cudownie, godziny rozmów Najgorsze jest to, że on ma wiele uzależnień, pali marihuanę, mam czasem wrażenie, że nie rozmawiam z nim. Moja dusza ciągnie mnie do Mateusza, zaś serce i ciało podpowiada mi wrócić do Ahmeda. Ahmed zadzwonił wczoraj i powiedział, że zostawił żonę. Nie dotarło do niego, że się rozstaliśmy. Wydawało mi się, że o nim zapomnę, już zapominałam. Zrobiłam nadzieję Mateuszowi. Ale gdy Ahmed wczoraj zadzwonił wszystko skurczyło mi się w środku, poczułam, że nie wyobrażam sobie życia bez niego, że do Mateusza przyciągnęło mnie tylko poszukiwanie spokoju ducha i wygadania się. Jest cudowny. Ahmed zostawił żonę, chce całe życie być ze mną. Wiem, że w tym związku nigdy nie zaznam spokoju, będę mieć obawy, lęki. Nie przyznam mu się tez, że kogoś poznałam. Jak sądzicie, co byście doradzili, patrząc na to obiektywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z twojej analizy wynika
już po słowie AHMED straciłam zainteresowanie tematem ze znajomości z muzułmaninem nie wynika nic dobrego oni dobrzy są tylko w ściemnianiu lasek zanim zrobią z nich niewolnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna_xyz
Stereotypy, to wszystko, tez zniechęca mnie do tego. Ale czy można skreslić miłość przez stereotypy? Wiem jaką maja kulturę, kobieta nie jest na 1 miejscu ale czułam miłość, wiem, że na jego sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "!"
Martyna dziecko drogie, zajmij się lepiej nauką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z twojej analizy wynika
byłam z muzułmaninem, też wydawał mi się cacy...wszystko do czasu gdy nagle zaczął mi robić głupie jazdy że niby kolega widział mnie z kimś....a to były jakieś wymysły, sama już nie wiem czy faktycznie jego koledzy chcieli mnie z nim skłócić czy sam wymyślał te bzdury y sprawdzić moją reakcję zaczełam się go bać i zakończyłam tę znajomość, potem wydzwaniał i odgrażał się, wysłał mi swoje fotki z inną laską...słowem mściwy świr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna_xyz
Nie jestem dzieckiem, od dawna jestem dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z twojej analizy wynika
oni mają poprzestawiane w główkach i tłumaczenie że np mieszkają za granicą i są bardziej ukulturalnieni to bzdura mentalności i pozycji kobiety w ich kulturze nei zmienisz przed ślubem każdy gra księcia z bajki a potem gdy już zdobędzie to jesteś tylko własnością bez prawa głosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna_xyz
Tak, jest zazdrosny, na raZie nie robi mi żadnych jazd... Wiele słyszałam takich historii ale też z obserwacji widze, że bywa OK. Mój sąsiad, muzłumanin, szczęśliwe małżeństwo, właśnie urodziło im się 4 dziecko. Moja przyjaciółka, 3 lata jest z muzłumaninem, wszystko jest w porządku, wiem o wszystkim. Moja znajoma 4 lata z muzłumaninem, oddany facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z twojej analizy wynika
" szczęśliwe małżeństwo, właśnie urodziło im się 4 dziecko" rodzenie stadka dzieci dla mnie nigdy nie było ani synonimem szczęścia ani losu kobiety tylko głupie i bezmyślne kobiety rodzą więcej niż dwoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna_xyz
Wiesz, to co napisałas to indywidualna sprawa każdego człowieka, z nią akurat się znam od dawna, zawsze marzyła o wiekszej gromadce dzieci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No powiedział że się rozstał!!! Skąd wiesz że to prawda??? Przez tyle czasu nie stać było go na kontakt a teraz zostawił żonę? I co? I dalej nic!!! Dalej nie stać go na przyjazd i po prostu porozmawianie??? Daj sobie na luzik. A nawet jakby się zjawił bądź bardziej niż ostrożna i tyle!!! Podejrzewam że bardzo dobrze zdaje sobie sprawę ze jesteś w nim zakręcona i żeby nie stracić ewentualnej odskoczni robi sobie takie czary mary!!! A ten drugi? No wiesz skoro na odlocie i jak piszesz nieraz nieobecny to? No siądź przed lustrem i zapytaj tej w odbiciu czy jej coś nie poprzestawiało się w kopule??? No wiesz rzadko odpowiada ta z lustra ale czasami pozwala spojrzeć na pewne rzeczy inaczej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna_xyz
Ok Mateusz pali, ale prawie zawsze był w 100% trzeźwy i rozmowa była taka sama, wspomniałam tylko, że ma niezdrowy nałóg. A czy żone zostawił to tylko kwestia mojego zaufania do niego... Chyba wiecznie z nią nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna_xyz
Może jeszcze ktoś cos doradzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×