Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka30

Jak dzielicie obowiązki domowe?

Polecane posty

Gość mezatka30

Chodzi mi o to czym zajmuje sie wasz maz, a czym wy się zajmujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka30
Oczywiscie oboje pracujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawiedliwie :) oboje z konkubentem sprzatamy mieszkanie, ja kuchnię i przedpokój plus swój poko, on kibelek i lazienkę plus swój pokój drobne zakupy spożywcze zwykle robię ja, obiady wspólnie lub ja sama kanapki do pracy wspólnie robimy - każdy dla siebie duże zakupy raz na tydzień razem przy kotach i kwiatkach robię sama działka wspólnie przy samochodzie wspólnie to tak z grubsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryzota 30-latki
u nas to wyglada tak, ze jesli gotujemy razem to sprzatamy razem, jesli gotuje on to sprzatam ja a jesli gotuje ja to sprzata on:) zakupy duze robimy razem, male codzienne robie ja. ja wstawiam pranie, on prasuje, ja wietrze posciel, on zmienia poszwy. co do sprzatania to ogolnie staramy sie zachowac porzadek wiec nie ma go duzo, ale zazwyczaj ja wycieram kurze, sprzatam lazienke, on zajmuje sie odkurzaniem i myciem podlog. on uklada rzeczy w szafach, ja sprztam w apteczce i polkach lazienkowych. wiadomo, ze czasem jest troche inaczej ale ogolnie taki podzial obowiazkow sobie wyrobilismy i taki nam odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki co ja nie pracuję, więc ja robię wszystko w domu włącznie z robieniem mu kanapek do pracy. Udzielam jedynie korepetycji. On pracuje poza domem. Jak ja pójdę do pracy to nie wiem jak to będzie, bo mąż nie umie zajmowac sie domem, ani nie umie gotować, nie wypierze, nie wyprasuje, nie zrobi zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryzota 30-latki
Sinead moj tez nie potrafil. moj facet jest obcokrajowcem. u niego w kraju faceci raczej nie robia wiele w domu. ale sie nauczyl, bo chcial pomagac, nawet gdy ja nie pracowalam. to i tak przynajmniej raz w tygodniu gotowal sam, w weekendy pomagal sprzatac. prasowac umial bo musi miec zawsze idealnie wyprasowane koszule a ja nie lubie prasowac:) na Twoim miejscu uczylabym go juz teraz, bo w przeciwnym razie gdy pojdziesz do pracy bedziesz miala 2 etaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-sam sobie piorę i prasuję swoje ciuchy (kobiety mają czasami dziwny priorytet wybierania prania innego niż zalecanye przez producenta, podbnie z prasowaniem) - resztę prasowania ona -sprząta (podłogi, kurze, okna) ona bo nikt inny nie zrobi tego lepiej (próbowalem ale nie jestem w tym perfekcyjny więc w ogóle nie umiem sprzątać, podbnie ze ścieleniem łóżka, układaniem cichów w szafach) -posiłki obecnie w weekendy zawsze ja (skomplikowane aby tłumaczyć dokładniej) -zakupy duże przeważnie ja lub wspólnie (takie na cały tydzień) -płatności ona -sprzątanie toalety i łazienki - różnie - to zależy co trzeba zrobić (czyszczenie z cieżkich zabrudzeń przeważnie ja, polerowanie kafelków i podłogi ona) -zmywanie wspólnie (ostatnimi czasy naczynia wkłada częsciej do zmywarki ona) -śmieci zazwyczaj ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
stic- platnosci u ciebie kobieta zalatwia? co z ciebie za facet:P u nas nie ma jakichs chorych, sztywnych podzialow/ukladow. kazdy robi to, na co ma czas i co mu dobrze wychodzi. czyli przewaznie: ja sprzatam, maz czasem pomaga, zmywamy oboje- ale ja czesciej, maz robi praktycznie wszystkie zakupy, zajmuje sie finansami, platnosciami, koszeniem trawnika, drobnymi naprawami itd. gotujemy na zmiane, kto ma czas. w weekendy czasem jadamy na miescie, sniadania czasem robi maz. oboje pracujemy na caly etat, ale maz ma wiecej godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko fifty-fifty, z reguly robimy tez wiekszosc rzeczy razem. Moj potrafi sprzatac, gotowac nastawic pranie itd, wiec nie mamy zadnych problemow :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam meza :) ani zony...
Wszelkie remonty robimy razem. Sprzatamy - roznie. Robimy dyzury - w jednym tygodniu ona kuchnie ja lazienke, w drugim odwrotnie. Po zakupy chodzimy razem, przynajmniej duze. Male - jak wyjdzie (ja pozniej ide do pracy, ona wczesniej). Obiady - razem, choc czesciej gotuje ja. Bo ona nie znosi, a ja owszem lubie :) Wtedy ona zmywa. Ona robi desery. Kazde sprzata po sobie. Ona zawsze naprawia moj komputer a ja zawsze skrecam meble :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
obowiazki domowe wykonuje sama. maz pracuje na dom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatko po raz tysiąc
Zajmuję się wszystkim sama, mój mąż nie żyje już.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejnikjure
Ja gotuję, sprzątam swój pokój (mamy swoje pokoje, bo mamy oboje za dużo gratów i skrajnie różny gust), odkurzam i myję podłogi. Mój chłopak sprząta mieszkanie i wyrzuca śmiecie. Generalnie robi to, czego ja nie lubię a ja to, czego on nie umie ;) Po kocie raczej ja sprzątam, bo się zapach mojego lubego kotu nie podoba i wywala żwirek jak on go zmienia. Prasowanie - komu się akurat chce Pranie - nie mamy białych rzeczy, raczej czarne i ciemne, więc jak się napełni pralka to tylko wlanie płynu i włącznie pralki. Wyjmuje ten, komu się akurat chce Zakupy robi ten, kto akurat wraca skądś do domu, ew. razem jak mamy wolny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pani powyżej
a jak akurat żadnemu z was się nie chce wyjąć prania to tak sobie leży w tej pralce aż sie zaśmierdzi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka F.
super temat... może opowiedzmy kto odnosi talerz po sobie i kto po kim spłukuje... albo się mieszka razem i razem dłubie w domu albo to nie ma sensu; nikt nie mieszka z babą-praczką, tylko z kobietą, którą sie szanuje i pomaga we wszystkim; jak każda babka zasuwam w domu i pracy i jak każda mam dni, że wszystko mnie wk... i zwyczajnie mi sie nie chce; mój facet ma podobnie i jakoś sobie świetnie radzimy! podstawa to szacunek i pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejnikjure
A wiesz że się zdarza? ;) Jednak zazwyczaj sięznajduje przytomna jednostka któran ie ma mu już skarpet albo majtek i musi wyjąć, rzadko leży dłużej niż kilka godzin, ale się zdarza powtórne pranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z uwagi na fakt że jestem non stop w rozjazdach nigdy nie kotrolowałem rachunków. Nie mam w nich bieżącego rozeznania w przedpłatach, wyrównaniach itp. duperelach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jest złego/dziwnego/nienormalnego w tym, że kobieta zajmuje się finansami? mamy wiek XIX czy XXI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gokola
pranie i prasowanie - ja odkurzanie, mycie podłóg, wycieranie kurzy w salonie -on sprzątanie kuchni, lzienki, małego pokoju - ja mycie okien - ja wynoszenie śmieci - on odśnieżanie, koszenie trawy - on palenie w piecu, przygotowanie opału -on auto - razem zmywanie - przeważnie ja gotowanie - przeważnie ja zakupy - razem rachunki - on dziecko - razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HotCore
rano facet robi kanapeczki do pracy, do pracy robi zakupy, obiad i nastawia pranie. Później ma lenia więc wkraczam ja, zmywam naczynia, podlewam kwiatki itp. więcej na pewno robi on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×