moze ktos mi cos doradzi bo jestem w martwym punkcie

Witam.Mam problem poniewaz ni potrafie podjac decyzji.Sprawa wyglada tak mieszkam tymczasowo za granica mam 28 lat meza i wszytko jest ok.Zaczynamy z mazem myslec o powiekszeniu rodziny ale za "wszelka cene" chcialabym zeby mojej rodzinie niczego nie brakowalo.Nie chce zostac na stale za granica bo ciagnie mnie do polski mimo ze wiem ze zycie jest trudniejsze.Bez sensu jest cos planowac tak dokladnie bo wiadomo ze roznie bywa najlepeij byloby wrocic do polski znajesc jaks stala prace zajsc w ciaze urodzic i pobierac maciezynskie a potem byc na wychowawczym tylko wiem ze to malo realne poza tym zamim to wszytko uda sie zrobibc to juz bede miala pewnie po 30stce a chcialabym miec dziecko do 30stki.Moze jakis swoj interes maly ponoc jest mala luka w prawie i mozna dobrze na tym wyjsc.Juz sama nie wiem.A jak bede tylko na bezrobotnym to tez mi sie cos nalezy?

Zasiłek. Ale tu kokosów nie ma.

jednoosobowa firme. skladki ubezpieczeniowe podnosisz do maximum. (okolo 2 tys zl) idziesz na L4 i zwraca ci sie wiele wiecej :))

hm..wcale nie jest tak kolorowo z tym L4. Sa treraz tsraszne kontrole z zusu i jak pojdziesz odrazu za zwolnienie to bank sie przyczepia. Ja tez zastanawialam sie dlugo nad zajsciem w ciaze, bo najpierw chcialam miec ustabilizowana sytuacje materialna ale moj maz juz ma 30 lat i niechcial zwlekac. teraz jestem w ciazy , pracuje tylko moj maz. i powiem ci ze nie zaluje. myslenie strasznie sie zmienia..teraz ju zniemoge doczekac sie dziecka. a jesli chodzi o finase, to dasz jakos rade. rzeczy dla dziecka mozna zaczac kupowac duzo wczeniej, a i rodzina baaardzo pomaga. dziadki np;) A wiec nie zwlekaj tylko "robcie sobie" dzidzusia jak najszybciej;) To ogromna radosc, a pieniadze to nie wszystko.

poprawiam swoj posta w drugim wersie- NA BANK SIE PRZYCZEPIA:) bo wyszlo ze bank sie przyczepi hehe

Skoro mieszkasz za granicaa to pewnie tam pracujesz, to moze warto tam urodzic i wtedy macierzynskie tak dostaniesz.... Ja rodzilam w uk i nie zaluje tez planuje wrocic do polski ale jeszcze troche tu pobedziemy:)

dzieki za wszytkie odpowiedzi.dlago sie zastanawialam czy jednak tu nie urodzic ale nie cos jest silniejsze ode mnie chce byc w polsce,poza tym zawsze latwiej jak nie zna sie dobrze jezyka.wszyscy w polsce nazekaja ale jakos zyja i nawet nie tak zle.to juz chyba nasza wada polakow ze czy jest dobrze czy zle to i tak sie mowi ze kiepsko.