Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sznycelek1

Nie chce się kochać ALE .....

Polecane posty

najoglniej: problem z normalnymi rozmowami najlepiej, żebym nie robił o nic problemów, wtedy bylaby szczęścliwa. tylko, że niestety musze niektore sytaucje wyjasniac i niektorych po prostu nie popuszcze bo ja na tym cierpie. z tego wynikają klutnie, brak porozumienia, brak w zasadzie wyjasnienia itd itp.. mialo bys o wspolzyciu a rozkrecilo sie ogolnie o związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no to masz problem faktem jest że gdybym miała w wieku lat 20 faceta tak poważnie myślącego - penie bym uciekła gdzie pieprz rośnie ;) Może poluzuj trochę wasze stosunki, tak na tydzień? Wiesz nie dzwoń, nie spotykaj się... zobacz jak ona się zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanko :) czy Ty mając chlopaka i bedąc w związku wychodzisz z założenia, że: - rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa - trzeba rozmawiac bo to podstawa tak ? - należy okazywac miłość pielegnowac związek, zarowno Ty jak i Twoj chlopak wobec Ciebie (nic wymuszone wszystko prsoto z serca) - nalezy zachowywać się raczej tak, zeby druga połowa nie miala zadnych problemów, podejzen, - odmówić czasem czegoś dla drugiej osoby p.s. imprezujecie razem czy osobno ? p.s.2 teraz mialem 2 tygodnie sesji nie widzielismy sie w zasadzie w ogole, przyjezdzala za dnia do mnie kilka razy na 2 godzinki moze a wieczorami dzien w dzien do kolezanki. wiem- ze jakbym odpuscił teraz to bylaby informacja za kilka dni ,, dziub w sobote ide np do dyskoteki ze znajomymi ,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bylo z pocztkui jak zdarzylo sie isc na impreze jej samej bezemnie. teraz wyglada to tak ,, dziub w sobote ide z kolezankami do klubu ,, . tylko, ze kiedys zdrzylo sie niestety tak, ze miala isc z kolezankami a oczywiscie jedna kolezanka ze swoim chlopakiem do tego jacys kledzy sie przypelentali no i wyszlo jak zawzse;/. martwie sie a ona naduzyła kilka razy mojego zaufania.. zwlaszca ze znam jej przeszlosc ktora ni ebyla piękna jezeli chodzi o chlopaków i imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKIE TAM!!!!!!!!!!!!!!
ZDECYDOWANIE BARDZIEJ ZALEZY TOBIE NIZ JEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałem z nią ustalić jedną prostą rzecz. nie chodzimy na imprezy osobno a jezlei nawe takie zaprszenie otrzymujemy to żeby np odmowić. ja nie poszedlbym bez niej napewno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak- zdaje sobei z tego sprawę. wiem tez, ze jezeli zapytałbym ją czy jej zalezy na mnie odpowie : TAK- zależy ..... i na tym koneic. ja np bardziej bym uwierzył w te slowa jakby ubrała je w jakies inne słowa bo odpowiadając TAK- zależy i spuszczajac wzrok na dół daj emi do zrozumienia ze TAK - zalezy ale chybaa na tym zebym skonczyl piedolić.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bierze pigułki?
Ja tak miałam po pigułkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gaga nie lady- nie rozumiem twojego posta. moze to coś wniesie do tematu. pierwsze dobre pół roku albo i dłużej nie klucilismy się w ogole, nawet smialismy sie razem, że my to chyba o nic nie nigfdy nie bedziemy klucic. no i wykrakalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolego każdy związek polega na zaufaniu. Nie można nikogo ograniczać i mówić mu co mu wolno czego nie. Każdy ma prawo do znajomych i swobodnych wyjść z nimi. Jeśli się jest w związku - to mówimy drugiej połowie gdzie idziemy, z kim i kiedy. Ale nie wolno tego nikomu zabronić. Czas dla siebie macie i wtedy jest on dla was. Jeśli będziesz jej tego zabraniał - ona będzie się sprzeciwiać, będą kłótnie. Proste. Zasady ustalacie oboje - jeśli jedno łamie zasady, na które drugie się nie zgadza to już nie ma więzi między wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bierze pigułek. jedyna antykoncpejka jaka stosowalismy to prezerwatywy. od marca albo kwietnia nie uzywamy w ogole gumek ale tez nie kochamy się czesto. nic z tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudi. własnie boje sie, ze wpadłem w takie gówno. bo jest mi aż glupio jej mowic o takich rzezcach ale chodzi o to, ze ja oczekuje tez pewnych rzeczy od niej. także jezeli chodzi o te imprezy. ona doskonale wie ze nie raz naduzyla mojego zaufania poniewaz ustalalismy coś jak juz poszla na tą impreze z kolezankami do klubu a niestety nie wywiązała sie z tego;/ i tak bylo z imprezy na impreze. np prosilem o te pieprzone fajki... ja dzwonie ona nie odbiera .. wsiadlem w samochod pojechalem do lokalu patrze a ona siedzi z kolezankami i kurzy fajke- mnie takie cos wkrwia maksymalnie bo skoro ustalamy cos to sie tego trzymamy. to samo jak umawiamy sie, ze wraca o tej i o tej godzinie a raczej nie - ja pytam o ktorej bdzie i mowi ze np o 23, 24. ok .. zczekam do 24 i nic, zdarzylo sie ze nawet telefonu nie odbierała ;/ a jak juz odebrała to tlumaczenie bo brak zasiegu i momentalnie zła obrazona i koniec swiata;/ bo ja sie martwiłem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze na zafanie trzeba sobie zapracować. jej przychodzi to ciężko a tez jej wspominalem, bo mi truje o zaufaniu, że na zaufanie musi sobie zapracowac niech popracuje nad sobą i kwestią czasu będzie zaufanie z mojej strony bo fakt- nie jest stu procentowe;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tym wszystkim szukam od was jakiejs wzkazówki bo wiem, ze są tu osoby ktore czytają to forum czesto i widzą problemy innych ludzi. moze akurat znacie podobny problem i jestescie w stanie mi jakos pomoc czy nakierować albo jakies warianty chociaz przedstawic .. kocham ją nie wyobrazam sobie bycia bez niej i nie chce z nią zrywać ale rozsądek mi podpowiada bo ja juz nie mam sił nawet nie wiem jak z nia gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudi nie zgodze się. wymagam podstaw odpowiedzialnosci za to co mówi i i a to co robi. zeby liczyla sie z tym co ja moge czuć. ja jestem przekonany, ze jezeli wszystko byloby na takiej typowo stopie narzeczeńskiej czyli powiedzmy bez tego typu problemów i gydby ona bardziej dorosle podchdozila do rzeczy to zawsze bysmy sie jakos dogadali. kwestia doswiadczenia wydaje mi sie i jakiejs dorosłości do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jest strasznie glupio mowic jej o tych wszystkich rzeczach bo bardzo chcialbym zeby ona sama do tego dochodzila i to widziala i pielegnowala. nigdy nawet nie przypuszczalbym ze bede mial takie problemy. głupio mi jest i jak na to patrze to rzeczywisice wyglada to troche tak jak piszesz ale ona powinna sama te rzeczy rozumiec i akceptowac noo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z perspektywy mlodej kobiety;)
ja mam 22 lata wiec jestem nie wiele starsza od Twojej dziewczyny i wydaje mi sie ze ona czuje sie osaczona, moze ona chce sie bawic i korzystac z zycia a ty probujesz z niej zrobic dojrzala kobiete- albo zachowujesz sie jak jej rodzic a nie facet. Jak mi cala rodzina pie...pszyla o slubie z moin facetem a jestesmy juz 5 lat razem to mi sie slubu odechchcialo bo te ich pytania byly meczace a kiedy?a dlaczego nie teraz_ a moze ma cie gdzies (a gdyby nie to gadanie to cos tam by juz sie dzialo w tym kierunku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem wszystko. ale wydaje mi sie, ze nie wymagam wiele od mojej dziewczyny prosząc o : - szczerą normalną rozmowę zawsze kiedy potrzebuje tego ja czy ona lub kiedy widze ze cos moze jest nie tak - okazywanie miłości, - dotrzymywanie tego co mowi i brania odpowiedzialnosci za swoje czyny ( mowie teraz o kwestii z imprezowaniem )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja dziewczyna po prostu nie dorosła do takiego związku! Zrozum to. I albo zaakceptujesz i nie wiem... przeczekasz, albo się rozstańcie. Oczekujesz od nie aby domyśliła się o co tobie chodzi, a sam piszesz że nie wiesz o co jej chodzi! Może jak się rozstaniecie, to ona właśnie zrozumie że chce być z tobą, jeśli nie - nic na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudi troche zle to rozkminiłas bo jakby to powiedziec .. ja jej tez kilka razy mowilem dosłownie co mnie boli co bym chcial zeby zmienila czego potrzebnuje .. mowilem jej to DOSŁOWNIE a nawet proponowalem ze jej od pauz wypisze na kartce bo wiem ze i tak zapomni zapewne i nic sobei z tego nie zrobi ( oczywiscie mnie wysmiala ale ja juz nie wiem jak gadac z nią-powtarzam) więc ona wie o co mi konkretnie chodzi. mowie jej to prostymi zdaniami nie da sie tego nie zrozumieć... ale jezeli poruszylas ten temat to wlasnie wydaje mi sie, ze czesto ja musze sie domyslec o co jej moze chodzić ehh. we wkacje byl epizod kiedy powiedzialem sobie dosyć, trzeba sie szanować mam swoj honor i jezeli ona tak pogrywa to koniec .. jakims cudem dalem rade, po tygodniu napisala mi sms ,, kocham cie,, . dalem jej szanse bo chciala sie umowic pogadac - zalezalo jej ewidentnie . no i tak jestesmy do dzisiaj razem ale nie wiem dlaczego tak sie dzieje w naszym związku. zawsze jest tak ze jak si epoklucimy to kilku godzinach/dniach napisze mi wiadomosc i widze ze ewidentnie zmiękła ehh. moze rzeczywiscie musze uzbroic sie w cierpliwosc i czekac az COS zrozumie i dorośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diegowa
nie wiem trudno jest odpowiedzieć co powinieneś zrobić... ale sam przeczytaj to, co tu piszesz. Ona nie dorosła do dojrzałego związku.. albo traktuje cię jak brata. A ty nie chcesz być dla niej bratem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ogolnie wszystko jest dobrze tylko jak juz wpadniemy w ten okres klutni to klęska;/ jak jsie nie klucimy jest wszystko ,,super,, a jak jest juz to ,, super,, i nagle nie wiem... polozymy sie i cos tam pogadamy o pierdółkach a ja zaczne temat okazywania milosci itd to widze ze ją to wkurza, potem mnie denerwuje jej podejscie do tematu juz rozmawiac sie nie da i klutnia gotowa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz diegowa. problem niby jest błachy ale tak naprawde przerąbany bo nie wiem jak sobie poradzić. wydaje mi sie, ze to chodzi o tą ,, dorosłość ,, z jej strony i musze poczekać albo skonczyc zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki mały bonus. kiedys poruszalem tez temat prezentów. czesto jest tak, ze jak mowi ze jedzie do sklepu z mamą to w zartach mowie jej kup mi coś ;P i smieje sie wiadomo, ona odpowie ok i sie cieszy. szczerze mowiac BARDZO byloby mi miło gdybym jakis prezent... ( poza okresem swiatecznym bo w tym okresie mamy oboje urodziny, rocznice swieta, mikolaj wiec kumulumemy i pod choinke dajemy sobie jeden wielki prezent;p ) ... dostał bez okazji. ja tak mojej dziewczynie sprawiałem jakies pierdółki prezenty tak wiadomo zeby sie ucieszyla itd. pewnego pieknego dnia powiedziala mi ( nie w jakiejś złości czy cos tylko tak spokojnie ) ze ona nie chce odemnei kwiatków bo i tak uschnał .. ja to wziąłem do siebie i nie kupuje jej kwiatków. oczwysicie wypomnialem jej to kilka razy to po tym juz dodała, ze nie chodzi o to ze w ogole,tylko od czasu do czasu. problem w tym, ze ja jej tego kwiatka wlasnie od czasu do czasu dawałem a nie jakos regularnie co jakis czas;] nie wiem dziwi mnie to moze jestem inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz rozwiązanie - skończ to i szukaj dalej...albo zostań - za kilka tygodni/miesięcy ona cie zostawi, bo jej się znudzisz albo znajdzie kogoś innego. Bo powiedz kto (jeśli kocha) nie odzywa się do drugiej osoby tydzień??!! To co robiła przez tydzień? I tak po prostu, przy okazji może zapytaj ją - do czego jesteś jej potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedawno zrobila mi bardzo mila niespodzianke zadzownila powidziala zebym otworzyl brame bo przyjedzie z achwile i przyejchala z czapką i szalilkiem dla mnie . bardzo si eucieszyłem. byla ze swoja kolezanką akurat. wczoraj ta jej kolezanka napisala mi, ze nie poznała mnie po mojej reakcji. bylem przygnebiony, jeszcze kiedys zareagowalbym o wiele inaczej, powiedziala ze widac, ze troche sie zmieniłem. strasznie zrobilo mi sie przykro naprawde. wydaje mi sie ze na to mialo wpływ wlasnie to, ze nie moge sie jakos dogadac z dziewczyna ktora kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pesudi piszezs dokladnie to co mowilem jej prosto w oczy. kto sie tak zachowuje skoro podobno KOCHA drugą osobe i podobno zalezy jej ;/ doslownie..tak jej nie raz uswiadamiałem. bardzo ciezko do niej dotrzec;/ nie wyobrazam sobie takiego scenariusza, ze zostawia mnie, znajduje kogos innego ;( nie chce tego :(. btw. nigdy nie szukalem dziewczyny, mialem chyba 3 dziewczyny takie wiadomo na powaznie i zadna znich nie byla wynikiem poszukiwań. w aktualnym przypadku to moja dziewczyna sama spowodowała to wszystko. gydby nie ona nie byloby nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×