isc rano z dzieckiem do lekarza -20 stopni i trzeba by autobusem jechac

mala dosała z nikad goraczki 38,9 katar zielono żółty (przepraszam za szczegół) i mokry kaszel domowej wizyty zamowic niestety nie moge chyba ze byłabym posiadaczka pługu.

Anie masz kogoś kto by cię zawiózł?Kurcze żeby się dziecko jeszcze bardziej nie załatwiło

Nie niestety nie mam kurcze a moze ja zostawic w domu i akurat jej przejdzie.?

jesli Tylko katar poczekałabym i leczyla jakos domowo , w zaleznosci od wieku

Jak bedzie miala rano goraczke to daj cos na zbicie i jedz do lekarza.Ubierz cieplo,opatul i bedzie dobrze.

kurcze, a jak to zapalenie oskrzeli? bardzo "chrypi" przy oddychaniu?, a slychac, ze jej sie cos tam odrywa gdy kaszle? w jakim wieku jest Twoje dziecko? sorki za pytania, ale staram sie pomoc

jesli nie boli gardelko ani nie oddycha jakos inaczej to probuj domowych sposobow, zbijaj goraczke i ewentualnie syrop wykrztusny kup herbatka z cytryna i sokiem z malin albo z miodem tez dziala cuda, byc moze to zwykle przeziebienie

A kiedy jej sie to zaczelo?jezeli miala katar to splywal jej i stad kaszel.Ile ma latek?zdaje mi sie,ze to zwykle przeziebienie wiec mozesz jeszcze sie wstrzymac z wizyta u lekarza.No chyba,ze masz inne przeczucie to rob jak uwazasz,bo matka podswiadomie zawsze wie najlepiej co dobre dla jej dziecka.

Malucha co w wozku jezdzi latwo ubrac i poprzykjrywać , ale juz ciagnac 4 latka z goraczka taki kawal i wracac.... hmmmm nie odwazyłabym się . A w takie mrozy autobusy jezdzą i nie jeżdza

gdyby moja mala miala goraczke, pskudny mokry kaszel, ropny katar, a rano byloby tak samo zle jak jest wieczorem, to bym pojechala...ja mam 1,5 roczna corke i jak tylko widze, ze ja cos lapie to podaje pyrosal w dawce uderzeniowej i zazwyczaj pomaga, ale czasem czlowiek czuje, ze to cos gorszego...a nie masz zadnego zyczliwego sasiada z autem, albo kogos z rodziny? zawsze mozesz zadzwonic do osrodka, wytlumaczyc jaka jest sytuacja, ze drogi zasypane itepe i co masz teraz robic, moze polacza Cie z lekarzem i cos Ci poradzi? ( u mnie na wiosce daja porady przez telefon...)

bedzie miec 3 latka w lutym goraczka spadła dałam jej ibum znalazlam biseptol i tez go jej podalam wiem ze bez lekarza nie powinnam ale proboje ratowac sytuacje.Tak chyba jej sie coos odrywa ale nie wiem bo ona dopiero 2 raz jest chora od tego ostatniego razu mialam nie zaczety ten biseptol. dzieki za rady dziewczyny

biseptol to malo fajny antybiotyk, ale wsumie ktory jest fajny? jak juz zaczelas podawac, to daj do konca (tak jak w ulotce) jedna tabletka nic nie da, kup jutro jakas oslonke w postaci priobriotyku, podawaj cos na goraczke, na katar nosivin i (ja mam cos homeopatycznego, ale nie pamietam nazwy) mozesz podawac tez pyrosal i/lub jakies witaminy, herbatki malinowe, herbatki z miodem i z cytryna...cos wykrztusnego typu syrop Flegamina, ale tylko do godziny 16, jak dasz na wieczor to Ci sie dziecko zakaszle na amen:/ dodaj do diety jakies jogurty, dodatkowo wzbogacisz flore bakteryjna, czasem sama oslonka nie wystarcza...

ja dzisiaj miałam rano raj, zadzwonili mi ze szkoły ze mały chory i mam go oczywiscie odebrac. Miał katar, nawet nie gorączkę. Kazali isc natychmiast do lekarza. Ze szkoły do domu mam 20 minut drogi, do przychodni nastepne 10, a komunikacja miejscka taka, że niczym sensownym akurat na tej drodze nie dało sie podjechac. Prawie zamarzlismy... Oczywiscie okazało sie że rejestracja do lekarza zakończona, i trzeba było zebrac zeby ktos go zobaczył. :( Wyszło, że ma lekkie zapalenie gardła

Wogole dziwi mnie to ze trzeba sie prosic o to zeby lekarz przyjal chore dziecko. u mnie jesli jest lekarz to przyjmie chocby mial 5 minut do konca i 10 dzieci jeszcze. Jest to panstwowa placówka i 2 czasem 3 pediatrów

to katar ropny świadczy o zakażeniu bakteryjnym, więc niezbędny jest antybiotyk. Zdecydowałaś się podawać go sama małemu dziecku, wg mnie zgroza, tym bardziej, że znalazłaś lek naprawdę STAREJ generacji. U mnie jest tak, że też nie chcą przyjeżdżać z przychodni. Nawet nie przyjechali do 2,5 miesięcznego dziecka z zapaleniem oskrzeli. Wzywam poprostu pediatrę prywatnie i już. Najlepsza z możliwych opcji, bo dziecko nie jest ciągnięte na mróz, nie czeka w poczekalni pełnej chorych dzieci i ma szybką pomoc. Wiem, że jest to wydatek, ale myślę, że innych rzeczy można sobie odmówić, a na pediatrę mieć.

Jeżeli już musisz jechać do lekarza w taki mróz, to czy nie możesz pojechać taksówką? Aż tak żałujesz kasy? Przecież po takiej podróży, zapalenie oskrzeli lub płuc masz zapewnione na bank.

dzieci, bo moga w wyniku licznych infekcji dostac zalamanai odpornosci, a pozniej juz tylko alergia i astma!!! inne immunologiczen chorby na nie czekaja