problem ze współlokatorką-oceńcie

mam taki problem,wynajmuję pokój z chłopakiem ,w drugim pokoju jest dziewczyna,a w trzecim inny chłopak ... i sprawa ma się tak,ze wszyscy płacimy za pokoje swoje i rachunki są podzielone na nas 4,ale moja współlokatorka po prostu ciągle rzuca się,ze czemu tyle rachunki wychodzą,a właścicielka pokazuje nam wszystkie kwity no to po prostu góra 100zł na łeb idzie ..a ona ciągle skarży się do mamusi(ma 23lata) ze my tyle prania robimy co jest kompletną bzdurą bo ja np. z chłopakiem robimy wspólne pranie ,więc i tak mniej wychodzi jakbyśmy osobno robili,a nasz drugi współlokator czasem częściej zrobi pranie,ale on pracuje fizycznie no to też brudzi się,poci itd. no i wyszła taka sytuacja,ze rachunki wyniosły za ten miesiąc 98zł a ona powiedziała,ze połowę tylko zapłaci bo jej nie było przez 2tyg. bo była u siebie w domu..a ja do niej,ze co mnie to obchodzi,ja sobie nie odliczam dni które spędziłam poza domem,czy to na imprezie,czy w moim rodzinnym domu,poza tym umowa to umowa rachunki są dzielone na wszystkich..a jak się jej nie podoba to niech zmieni mieszkanie ,dodałam jeszcze,ze ja się jakoś nie żale,że za jej "chłopaka byłego"który pomieszkiwał u nas czasem tydzień,czasem 3dni płaciłam rachunki również ...a ona do mnie z wielkim wyrzutem,ze jestem fałszywa skąpa,ze po 15zł zrzuta by była.. ale kurde ja choruje (mam nerki chore) każdy grosz się dla mnie liczy na dzień dzisiejszy i z jakiej racji ja mam płacić za nią .. czy źle zrobiłam i już mogłam sobie darować?

dziewucha kompletnie nie ma racji. Gdyby sama wynajmowala mieszkanie i nie byloby jej po 25 dni w miesiacu, to i tak musialaby placic za wszystko, chyba nie wie, na czym polega wynajem

Zrobiłaś dobrze, umowa obowiązuje przez cały czas, nie da się przecież powiedzieć właścicielce "sory w tym miesiącu zapłacę tylko polowę czynszu, bo rzadko byłam w mieszkaniu". Tak samo jest z rachunkami. A kto ile przebywa tam gdzie mieszkacie to każdego za przeproszeniem g....o obchodzi:) Life is brutal;)

noo bo jak mnie do mnei z tekstem,ze nie wiedziala,ze jestem aż tak fałszywa i skąpa to mi szczena opadła...napisałam,ze jest hipokrytką,że były się w niej kocha,przyjezdza,troszczy o nią,kupuje jej co chce,a ona go traktuje jak śmiecia to jeszcze od nas chce zedrzeć ... dla niej skoro to jest głupie 45zł to niech zapłaci ... po 15zł ..chyba jej się coś pomyliło no kurde..

tępa idiotka z tej współlokatorki :) moja koleżanka wynajmuje pokój, a pracę ma wyjazdową i w zasadzie spędza w tym mieszkaniu maksymalnie 2-3 noce w tygodniu ale oczywiście płaci tak, jakby mieszkała cały miesiąc. Takie są zasady niech w kulki nie leci

Dobrze zrobiłaś, nie daj sobie wejść na głowę :)

dziewczyna jest wyrachowana ;d;d nie chodzi o glupie 15 zl tylko o godnosc, laska mysli, ze moze was gnoic, posrana jakas, musisz ja sprowadzic na ziemie albo powiedziec jej zeby brala manatki i spadala :), powiedz jej ze nikt jej na sile tu nie trzyma i ze cie nie interesuja jej problemy bo tez masz swoje ale ze moze isc z tym do wlascicielki, mysle ze bedzie zachwycona ;))

masz rację. niech się laska przeprowadzi- takich centusiów co liczą każda kroplę wody jest mnóstwo- lepiej jej będzie z ludźmi swojego pokroju, niech takich szuka

dziękuję za zainteresowanie tematem,chciałam się tylko upewnić czy dobrze zrobiłam,czy też postąpiłam jak zołza..

bardzo dobrze zrobiłaś :) nie daj się!

zrobiłaś prawidlowo

pierwsza mysl byla taka jak wszystkich czyli ze po prostu tak sie placi, czy jestes czy cie nie ma, ale znam sytuacje odwrotna i osoba ktora musiala niejako "dokladac" do rachunkow bo wspołlokatorki robily pranie codziennie czy spraszaly chlopakow a moja kolezanka wowczas nie mogla spac w tym mieszkaniu to zgodzilam sie wowczas z kumpela ze to nie fair. trudno ocenic taka sytuacje bo sklada sie ona z wielu czynnikow, ale juz wyzwiska pod twoim adresem byly nie w porzadku, nalezalo sprawe przedyskutowac,jak rozwiazac taki problem.

Kurczę też bym chciała płacić tylko połowę przysługujących mi rachunków a na resztę niech się składają inni:) Dziewucha jest bezczelną idiotką, nie dajcie sobie wejść na głowę

podlicz ją za wszystkie dni kiedy mieszkał jej chłopak:P

sądzę, że z opłat czynszu i wynajmu nie powinna się migać jest umowa. Ale podział rachunków to inna sprawa. Wy przebywaliście w mieszkaniu cały miesiąc ona tylko pół miesiąca więc na pewno większość zużycia jest Wasza. Tak jak wspomniałam czynsz czy oplata za wynajem bez zmian, ale rachunki mozna mniej wiecej rowno rozlozyc jesli rzeczywiscie polowy miesiaca jej w mieszkaniu nie bylo. Mozna spokojnie w tej kwestii sie dogadac, a nie wyzywac od najgorszych.

tyle ze za granica, i jak ktos z nas wyjedzie do polski na tydzien czy dwa to i tak dzielimy rachunki na wszystkie osoby po rowno bo tak czy siak to sie potem wyrowna