Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aglo

co mam zrobic?

Polecane posty

Gość aglo

Hej wszystkim! Mam problem... tzn. chyba problem. sama nie wiem. Jestem z moim facetem od 3 lat a od ponad roku mieszkamy razem. tylko ze to ja mieszkam u niego. Na poczatku wszystko bylo dobrze miedzy nami. chociaz moi rodzice nie akceptuja tego zwiazu (roznica wieku ja mam 22 on 30) najgorsze jest to ze ostatnimi czasy zaczelo sie miedzy nami psuc i to tak powaznie. Praktycznie nie rozmawiamy. on przychodzi z pracy zje i idzie do sypialni ogladac tv i zaraz usypia. a ja siedze i nie wiem co mam robic. chociaz studia pozwalaja mi jako taka funkcjonowac. przynajmniej mam kontakt z innymi ludzmi. ale ten zwiazek to juznie jest to co bym chciala. jego rodzina nkn stop pyta sie kiedy slub. nie powiem ale ja bym juz chciala ale on mowi ze nie i nie. i na tym sie rozmowa konczy. A najgorsze chyba jest to ze nawet jak mam wolny dzien i posprzatan w domu to tego nke doceni. ale tak jak dzisiaj nie zrobilam nic (nauka przed sesja) to wszedl do domu i od razu taki wzrok ze jak ja moglam nic nie posprzqtac jak caly dzien w domu bylam. !? Nie wiem co mam robic. nie wiem czy go kocham czy to tylko przyzwyczajenie. a moze kryzys ? ehh... dodajcie mi otuchy i podpowiedzcie co mam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aglo
Up up uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trekere
Jest kilka opcji: 1. jesteś brzydka, a on ożenił się z tobą żeby mieć praczkę, kucharkę, sprzątaczkę 2. byłaś ładna, ale przestałaś dbać o siebie, rośnie ci dupsko i masz cellulit, nie myjesz szpary i to go odstrasza 3. jesteś ładna, a on ma kłopoty w pracy, nie staje mu i nie chce się przyznać 4. on ma inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mlodsza Kolezanko. Jesli on nie ma ochoty nic naprawiac , to chocbys sie zamartwila i tak nic z tego nie bedzie. Do walca potrzebny jest partner i partnerka. Sama to sobie mozesz potupac pod sciana. Wlasnie .... podstaw go pod sciana i zadaj pytanie: ratujemy to , czy idziemy kazdy w swoja strone? Nie chowaj glowy w piasek, jasno postaw sprawe . Albo w jedna, albo w druga strone. Nie ulegaj presji jego rodziny, jestes mlodziutka i swiat przed Toba. Na nim nie konczy sie meski wybor :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pure homme 1
co ty wiesz o życiu skoro z tym facetem jesteś 3 lata a miałaś 19cie? Czemu tu się dziwić? Normalne, że to nie jest stabilne. Kolesie sporo po 30tce dojrzewają teraz a ty też do dojrzałych nie należysz skoro tak postąpiłaś. To jest 1 etap próbowania budowania związku więc radzę odpuścić i nauczyć się żyć inaczej a po czasie wybierać kogoś innego. Nie widze tu kryzysu tylko brak więzi i chęci budowy związku bo on nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pure homme 1 -co za mily z Ciebie mezczyzna. Jestem pod wrazeniem wypowiedzi twoich :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×