Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DEbaluns

czy ludzie po rozwodach.......????????

Polecane posty

Gość DEbaluns

zarowno kobiety jak i faceci potrafia sie jeszcze szczerze i gleboko zakochac oraz kochac? czy moze staja sie chlodni, oschli, wyrachowani, kieruja sie tylko rozumem i logika? nie dla nich romantyczne porywy serca i namietnosci? Znacie takich ludzi? Rozwiedzionych nie z powodu zdrad. Z innych przyczyn. Ktorzy jednak potem potrafili ulozyc sobie zycie na nowo kierujac sie czysta miloscia, a nie rozsadkiem i kalkulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Chyba nie do konca zrozumielismy sie. Rozwod. I ukladnaie zycie na nowo, nie z ex mezem, czy ex zona. Z kims calkiem nowym. No, ale wlasnie... ale czy majac taki bagaz doswiadczen mozna jeszcze zakochac sie tak jak dwudziestolatkowie? czy zostaje juz tylko chlodna kalkulacja i racjonalne podejscie do sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, znamy takich ludzi ;-)) a czym sie rozni rozwodnik od kogos kto np. byl wiele lat w zwiazku? moim zdaniem niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
drach1, a Ty znasz kogos takiego? czy sama/sam jestes przykladem, ze niekoniecznie trzeba byc po rozwodzie zgorzknialym i mozna zakochac sie w nowej osobie do szalenstwa tak, zeby przyslowiowe motyle nas dopadly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjhkjkgjlkgyjtyyyu
ja jestem po i już tylko kalkuluje. Nie umiem inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
ROR, nigdzie nie pisalam o podobienstwach czy roznicach. Byc moze masz racje, ze to nie ma znacznia. Natomiast ja jakos pomyslalam o ludziach w zwiazkach malzenskich z dluzyszm stazem, np. 15lat, ktorzy potem podejmuja decyzje o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motyle cie dopadna i ......pokasaja :D po takich przejsciach emocjonalnych jak rozstanie i rozwod czlowiek zawsze juz bedzie zwichrowany, ale potrzeba milosci sie nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Mozliwe, ze to po prostu znowu jest zalezne od cech osobniczych oraz przyczyn rozwodu i doswiadczen zebranych w malzenstwie. Ale jesli tak kalkulowac na zimno to jest w ogole sens? Dobrze wtedy spotkac ewnetualnie kogos, kto ma podobne podejscie do tematu. W przeciwnym razie mozna kogos niezle pocharatac. Mnie sie wydaje, ze np. po 40tce i do tego bedac rozwiedzionym/rozwiedziona nie mozna juz kochac na nowo jak dwudziestolatek. Mam wrazenie, ze czlowiek jest skazonymi tym wszystkim co przezy. A moze jednak cala ta milosna chemia rysuje jakas grube kreske miedzy tym, co bylo a tym, co moze jeszcze byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
debalanus - zmierzalam do tego ze z wiekiem nisiemy coraz wicej doswiadczen - rowniez tych zwiazkowych;/ i kazdy ma jakas przeszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, ze można się zakochać tak prawdziwie, ale to oczywiście należy od człowieka, od jego charakteru, tego co przeżył i ile czasu minęło od rozwodu. Pewnie nie ma reguły. Ja jestem z takim rozwodnikiem, który jest zakochany jak nastolatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
drach1 no wlasnie... TO musi zmienic czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie wydaje, ze np. po 40tce i do tego bedac rozwiedzionym/rozwiedziona nie mozna juz kochac na nowo jak dwudziestolatek. A dwudziestolatek może kochać, jak nastolatek? Generalizujesz. Każdy wiek ma swoje przywileje, miłość ludzi dojrzałych (zaznaczam DOJRZAŁYCH) jest dojrzała, stateczna, pełna. Chociaż zdarzają się chwile szaleństwa :D Jak planuję na 40 urodziny wyjazd na Hawaje i obserwacja erupcji wulkanicznych na własne oczy :D Z Połówkiem u boku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na kazdym etapie zycia tez czego innego sie potrzebuje - jak masz 13 lat to np. nie myslisz o seksie w "zwiazku";-) po prostu wzdychasz do wybranca;-) jak masz 16-17 jest inaczej , jak masz 25 to tez na inne rzeczy zaczynasz zwracac uwage - tak samo sie dzieje gdy masz lat 35 czy 40-pare - zwiazki w koncu (nawet z tym samym partnerem) tez ewoluuja na skutek zmiany potrzeb - czsaem na minus, a nieraz na plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiek tutaj nie ma znaczenia... mozesz zebrac niebagatelny bagaz doswiadczen juz bedac np. 24 latka. ryzyko wejscia w nowy zwiazek jest zawsze identyczne, czy masz 20 lat czy 40, i jak pisze ror, czy po rozwodzie czy po dlugim zwiazku to jest bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Fajnie, ze jestescie takimi ludzmi lub znacie takich, ktorym sie udalo PO jeszcze szczesliwie i prawdziwie zakochac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam szczerze te hawaje - piekne miejsce - choc nieproporcjonalnie drogie;-) a czy 40-latka moze byc 20-latka i na odwrot???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy masz 16-lat to tez uczysz sie na tym co robilas w wieku 13-stu , co nie? i starsz sie wyciagacx wnioski itd. poza tym zwiazek nie musi byc bagazem - mam znajoma kt ma 38 lat i od 2 lat jest sama (na wlasne zyczenie) - rozstala sie bez wielkich dramatow - stwierdzila ze musi wreszcie pobyc sama ze soba bo ciagle byla w zwiazkach - za soba ma trzy takie po kilka lat wspolnego mieszkania, zwyczajnie sie rozstali - nie ma urazy do facetow ani nic, zwiazek i jego zkaonczenie to nie musi byc dramat nie z tej ziemi niektorzy przeceniaja to, taka mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mentalnie? ZAWSZE :D Mój były maż miał mentalność pryszczatego maminsynka spędzającego całe dnie przed komputerem. A ja uwielbiam jeździć na wrotkach i kolorowe koszulki ze śmiesznymi nadrukami :D Można? Można :) Na Hawaje tylko dla wulkanów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Oczywiscie, ze potrzeby, oczekiwania zmieniaja sie wraz z wiekiem, z uplywem czasu. To jasne :) Chodzi jedynie o zdolnosc do szczerego uczucia zakochania, milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktorym sie udalo PO jeszcze szczesliwie i prawdziwie zakochac Kochana, ja się zakochuję w swoim Połówku kilka razy w tygodniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Damascenka, naprawde milo czytac o takich historiach :D:) Wszystkiego dobrego Wam zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serce potrafi oszalec z milosci w roznym wieku i bez wzgledu na wszystko co bylo...kazdy chce kochac i byc kochanym, ale kazdy ma tez prawo do wlasnej interpretacji milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Byc moze latwiej jest tworzyc nowy zwiazek osobom, ktore przezyly podobne doswiadczenia? Np rozwodowe wlasnie. Moze inne konfiguracje maja mniejsze szanse na powodzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Damascenka Mentalnie? ZAWSZE Mój były maż miał mentalność pryszczatego maminsynka spędzającego całe dnie przed komputerem. A ja uwielbiam jeździć na wrotkach i kolorowe koszulki ze śmiesznymi nadrukami" to moim zdaniem nie sa oznaki bycia 20-latka , w ogole nie o to mi chodzilo - to moze w PL pewne czynnosci sa przypisane do wieku, dla mnie jazda na wrotkach jest zwiazana raczej z zkondycja niz z przyporzadkowaniem wiekowym "Na Hawaje tylko dla wulkanów " to baw sie dobrze, choc osobiscie uwazam ze sa ciekawsze miejsca do tego celu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEbaluns
Optymistycznie brzmia Wasze wpisy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Byc moze latwiej jest tworzyc nowy zwiazek osobom, ktore przezyly podobne doswiadczenia? Np rozwodowe wlasnie. Moze inne konfiguracje maja mniejsze szanse na powodzenie?" tu sie zgodze , typowy przyklad bezdzietna laska zwiazuje sie z gosciem kt ma dziecko - z tego rodza sie tylko problemy - ja uwazam ze ludzie powinni sie trzymac na tym samym poziomie - przezde wszystkim emocjonalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×