proszę o pomoc pilne

Zacznę o tego, że mam synka który ma 4 latka. W dokumentach jestem jedynym opiekunem dziecka. Moje pytanie brzmi co w takim razie stalo by sie z nim jakby mi cos się stało? Jestem w trakcie ważnych badań i nie wiadomo czy wyniki bedą dobre :(.

a babcia dziadek?

pewnie najpierw pogotowie opiekuncze a pozniej dom dziecka jak juz dostaniesz wyniki i bedziesz pewna postaraj sie o adopcje ze wskazaniem do niemiec albo gdzies do francji zeby mial lepiej bo polska to chujowy kraj

moja mama ma złe warunki mieszkaniowe, nie pracuje i utrzymuje sie z renty. I do tego ma na wychowaniu dwójke dzieci mojej siostry, czyli nikt nie dałby jej trzeciego dziecka na wychowanie, mój ojciec nie mieszka z matką i ma swoją nową rodzinę i on też odpada.

wyniki bedą za trzy tygodnie, biore leki ale nic mi nie pomagają :/. Jestem dobrej myśli, ale wolę się na wszelki wypadek ubespieczyć, bo nie chce żeby mojego syna wychowaywał byle kto.

rodzice chrzestni?

rodzice chrzestni nie warci wzmianki, byli małżeństwem, ale rok temu sie rozwiedli i nie utrzymujemy kontaktów ze sobą.

życzę CI dużo zdrowia, niestety prawo polskie na taką okoliczność jest kijowe, a przynajmniej było w ub. roku jak się interesowałam tematem... możesz spróbowac poszukać jakiegoś członka rodziny, któremu zechciałabyś powierzyć swoje dziecko, ale nawet w tym wypadku decyzję podejmuje sąd i moze wydać ją niezgodną z Twoją wolą jeśli uzna, że tak będzie lepiej dla dziecka:(

A jacyś bliscy znajomi? ktoś komu ufasz? nie możesz ich poprosić ze w razi gdyby...?

moze jednak odszukaj ojca....

adopcja ze wskazaniem! mowie ci to jedyne wyjscie! szukaj par co sa bezdzietne sa instytucje co w tym ci pomoga zawalcz o to 3 tygodnie to malo a powinnas tych ludzi poznac a jakas dalsza rodzina przyjaciele pomysl moze ktos sie nada

Ojciec mojego synka wie, że on istenieje i tyle. Nie uznał go i mi nie zależało zbytnio na tym żeby mały miał z nim kontakt. Ale co w razie czego miała bym zrobić? Przecież dziecka niemoże wychowaywać ktoś kto go nie chciał tak myśle. A mało kto chciał 4 latka na wychowanie.

masz rodzenstwo? musicie miec kogos bliskiego... twoja ciotka? krewna? kzynka? piata woda po kisielu? moze nie ma co zakladac najgorszego, zdrowa zycze!!!!

mam rodzeństwo, ale ani to pracy nie ma ani mieszkania ani nic, ja mam mieszkanie, prace, dziecko ale co mi po tym jak nie wiadomo co mnie czeka za te pare tygodni. A wolę myśleć o tym teraz bo może potem będzie za późno.

nie takie cuda się zdarzają z tym niechceniem...myślę, że odszukałabym ojca i porozmawiała z nim przedstawiając sytuację i dając jakiś czas, żeby sobie przemyślał - nic nie wiadomo... jak mówią - krew nie woda

tez mi sie wydaje,ze chyba ojciec dziecka, to najlepsze rozwiazanie...

może i tak, ale nie wiadomo czy tak nagle chciałby zająć się dzieckiem, skoro pare lat temu nie chciał go. Ale może, warto spróbować. Idę już spać, zmęczona jestem, ale nie wiem czy zasne bo źle sie czuje :(, ale u mnie to nie nowość :/. Dobranoc.

wyznacz rodzine zatepcza ot tyle!

( artykuły prasowe,czt tv), Duzy odzew na apele. Moe ta droga.

nagle to nikt chyba by się nie chciał zająć, nie wiem, czy ktoś w ogóle lubi takie przewroty w życiu - dlatego porozmawiałabym na zasadzie nic na siłę, zapytaj, daj czas pomyśleć, nie dąsaj się jak powie nie, czy się oburzy, czy coś...taka rozmowa może zasiać ziarno, które nie wiadomo jak wyrośnie...nie oczekuj wiele i szukaj też innych rozwiązań, ale na pewno jest to opcja godna rozważenia...