Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dobry Mąż

Inne Kobiety

Polecane posty

Gość Dobry Mąż

Mam pytanie do męskiej i damskiej części tego damskiego forum ;) Jestem 32 letnim facetem, od 6 lat w związku małżeńskim. Zawsze myślałem, że po znalezieniu tej jedynej przestanę rozglądać się na boki. Mam naprawdę atrakcyjną żonę mimo to czegoś wciąż mi brakuje za czymś tęsknię. Lojalność i uczucie jakim darzę drugo połówkę nie pozwala mi na zaspokojenie szeptających w zaciszu mojej głowy rządz... Zastanawiam się jednak czy z moim związkiem jest coś nie tak? Czy może taka już po prostu jest psychika faceta? Mimo małżeństwa nadal jestem PSEM, który wywiesza jęzor za każdym razem gdy mija go intersujący obiekt pożądania. Kobiety nadal mnie interesują, marzę o kontaktach z nimi, takich cielesnych, onanizuję się z myślą o nich. Czasem słabne i myślę sobie, że oszaleję jeśli nie "skoczę w bok" wtedy jednak przed oczyma jawi mi się rodzinny dom, córka i żona... Czy nie jest tak, że cały ten cywilizowany świat wraz z jego uporządkowanymi regułami jak małżeństwo, prawo, etykieta nie idzie w parze z drzemiącymi w nas instynktami. Facet zawsze był myśliwym, zdobywał i za tym zdobywaniem nowego i nieznanego chyba tęsknię. Czuje się winny za nachodzące mnie pełnę porządania myśli o zakazanej rozkoszy, ale przecież chyba nie do końca mam na nie wpływ. Miałem w życiu tylko dwie partnerki... Wśród kumpli zawsze krążyła taka opinia, że za przeproszeniem "naruchać: trzeba się za młodu żeby potem nie rozglądać się na boki... sam nie wiem... I tak trwam jako lojalny małżonek. I jako ten kochający małżonek idąc ulicą mijam kobiety, których spojrzenia zadają mi pytania na które chciałbym poznać odpowiedzi, tak dogłębnie... Możnaby zapytać po co się żeniłeś stary ???...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry Mąż
Porzondam również kolegę mojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba normalne, że nawet jak kochamy swoją drugą połówkę, to po kilku latach bycia razem czasem pofantazjujemy o innej osobie. Według mnie taka natura człowieka, jesteśmy istotami seksualnymi Jednak gdy kocham, jestem lojalna - to pozostaję w sferze fantazji i marzeń i nie zdradzam Ja np. naprawdę kocham swojego męża, życie bym za niego oddała Mimo to nie mam zamiaru udawać, że nie zauważam, że mężczyźni z mojego otoczenia są przystojni i mnie kręcą. Czasem o jakimś pofantazjuje No i na tym się kończy. Nie raz jakiś facet, który mi się podobał proponował mi spotkanie, próbował flirtować - poflirtowałam chwilę, uśmiechnęłam się i zawsze na końcu mówiłam że - tak naprawdę to mam męża i nie interesują mnie znajomości z innymi facetami A nie sądzę bym była złą żoną, czy była niewierna. Taka nasza natura Nie przejmuj się, po prostu musisz się hamować. Nie wiem, może powinniście urozmaicić swoje życie seksualne - wtedy ta żądza troche się zmniejszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×