Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no sex

ZA MAŁO SEKSU

Polecane posty

Gość no sex

Witam wszystkich, piszę tutaj ze względu na możliwość i chęć poznania opinii szerszego grona (bardziej lub mniej) doświadczonych osób, gdyż żadna z moich koleżanek nie ma takiego problemu. Jestem 24- letnią, atrakcyjną kobietą, podobno nawet bardzo atrakcyjną (nie to, że jestem zadufana w sobie: wiem, ze nie jestem ideałem ,ale zdaje sobie sprawę ze swojej atrakcyjności), mój mężczyzna jest też niczego sobie. Jesteśmy razem od 7 lat. Nie będę udawać, że to miłość od pierwszego wejrzenia, prawda jest taka, że na początku tego związku łączył nas jedynie sex- cudowny, namiętny sex i maksymalny pociąg fizyczny. Robiliśmy to wszędzie gdzie popadło, wykorzystywaliśmy każdą okazję, no po prostu było przecudownie. Od jakichś 3 lat wszystko pozmieniało się...bywały takie miesiące, że kochaliśmy się 3-4 razy i to zazwyczaj z mojej inicjatywy, on tylko gadał , jakie to ma już ciśnienie, że ma taką ochotę wielką itd. ale jak nadarzała się okazja to nie potrafił jej wykorzystać. Był taki okres, że strasznie kłóciliśmy się o to: ja czułam się jak taki śmieć, jak totalna beznadzieja, bo musiałam prosić się o każdy stosunek, inicjować go i stało się w końcu tak, że sex stał się dla mnie udowodnieniem własnej atrakcyjności, nie chodziło już o przyjemność, czy bliskość, tylko o to, czy nadal jestem dla niego seksowna...Spalałam się, robiłam wszystko żeby było jemu jak najlepiej, kupowałam różne urozmaicenia, kombinowałam, co tu by nowego wprowadzić do łóżka, żeby bardziej go zainteresować, aż w końcu to wszystko przerosło mnie i przestałam sobie z tym radzić, moją formą obrony było następujące zachowanie: Proponuję sex, tudzież zabieram się za niego, jeżeli widzę, że on podziela mój entuzjazm, poddaje się pieszczotom, lub dołącza do nich- wszystko jest ok, ale w przeciwnym wypadku, kiedy słyszałam: "kochanie nie dziś", "kochanie, nie teraz,jutro", "źle się czuję, coś głowa mnie boli" dostawałam na początku szału, trzaskałam drzwiami, wychodziłam , po czym wracałam- no totalne rozchwianie emocjonalne- tak bardzo to przeżywałam, później po prostu odwracałam się na drugi bok ( jeżeli to w łóżku było),on przytulał się do mnie, jak gdyby nigdy nic> Czasami łzy leciały mi ciurkiem, wiedziałam, że nie mogę jemu pokazać , że płaczę, chociaż i tak nie raz widział i zadawał debilne pytanie: "kotku, co się stało?" po czym i tak nic z tym nie robił. Rozmawialiśmy milion razy na ten temat, za każdym razem miało być lepiej- ale nigdy nie było, poprawa zawsze trwała maksymalnie do tygodnia...w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam jemu, że między moimi rodzicami jest więcej namiętności, chociaż są o 20kilka lat od nas starsi i że jak to się nie zmieni, to mimo, ze bardzo go kocham nie będę się tak dłużej męczyć, bo to mnie rujnuje psychicznie, przez niego nie czuję się atrakcyjna, a czasami nawet tak, jakby on był Bóg wie jakim bóstwem, a ja jakąś myszą, która do pięt jemu nie dorasta...Postawiłam jemu ultimatum: chce seksu co najmniej 3 razy w tygodniu, nie ważne czy to będzie szybki numerek, czy długa podróż po rozkosz. Jeżeli średnia z połowy roku wyniesie mniej niż 3 to ja dalej nie chce w takim związku tkwić. Wiem, że to może chore sprawy emocjonalne opierać na liczbach, ale z drugiej strony liczby nie kłamią...Dodam jeszcze tylko, że od jakichś 3-4 lat zauważyłam, że ogładą filmy porno w internecie, widzę chociażby w historii przeglądanych stron w jego telefonie. Rozmawialiśmy o tym i powiedziałam jemu, że dopóki nie ma wpływu to na nasze życie seksualne, może oglądać ile chce> kiedyś włączyłam sama jemu taki filmik i zabrałam się za sex oralny-może to był mój błąd, może powinnam była zająć inne stanowisko w tej sprawie, ze albo ja albo te filmiki, tylko mi na prawdę to nie przeszkadzało, że sobie poogląda, wolałam tak niż miałby chodzić "na boki", o ile w ogóle nie chodzi/-ł. Początkowo całą winą obarczał mnie, że to przez mnie jemu się nie chce bo ja robię afery, o to, że się nie kochamy, nie widziała tego, że każda "afera" była reakcją na jego odmowy. Ja nie jestem jakąś hetera i rozumiem, ze każdemu może zdarzyć się jakiś słabszy dzień, ale też wiem, że nie zawsze boląca głowa jest powodem, żeby odmawiać seksu. W związku są dwie osoby i czasami jak ta druga strona chce się kochać, to nie patrzmy na to, że dziś mamy beznadziejny dzień, nie bądźmy egoistkami ( to szczególnie do Pań-bo nie mogę słuchać , jak moje koleżanki narzekają: "mój to non stop bzykałby się, ile ja mogę?" głupie nie wiedzą, co mają. Świadomość, że twój facet leci na ciebie, że go pociągasz jest bezcenna!)dajmy chociaż partnerowi przyjemność. Wracając do tematu, później zaczął zganiać wszystko na pracę, na stres, na to, że nie wyspany itd. Nie mam już siły dociekać, co jest przyczyną, a szukanie winny we sobie, dołuje mnie i nic nie pomaga, tym bardziej, ze ja się staram robię coś, żeby było lepiej, a on nic...jeżeli go nie kręcę już to dlaczego nie zostawi mnie? albo nie powie mi tego-przecież zrozumiałabym, tym bardziej, ze już jemu o tym kiedyś mówiłam, może do seksuologa powinniśmy wybrać się ? pomóżcie proszę bo czasami czuję, że najlepsze lata życia mi przy nim umykają...kiedy będziemy się kochać? po 60-tce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Drejfus
skróć to do 10 słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosprzed30
powiem Tobie ze rozumiem co czujesz moja zona przezywala ze mna podobna traume. Po tym jak na poczatku chcialem uprawiac seks zawsze wszedzie ile tylko sie da tak w pewnym momencie w ogole mi sie odechcialo. Co ciekawe my prawie nie uprawialismy seksu klasycznego raczej oralny co dla faceta powinno byc zaj....ste. Tez plakala a ja nie moglem zrozumiec dlaczego mi sie nie chce, nie wiem czemu ale nagle mi to minelo bylem w takim stanie ok 2 miesiecy a potem nagle jakby moje libido skoczylo o 1000% i wszystko wrocilo do normy. Powiem wiecej nagle po 3 latach malzenstwa zakochalem sie na nowo w mojej zonie. Wiec moze i w Twoim przypadku bedzie podobnie. A moze chlopakowi znudzil sie wasz zwykly seks, sprobuj ubrac sie jak dziw.a i kaz mu sie zerznac to powinno pomoc, zawsze urozmaicenie pomaga odbudowac to co sie skonczylo zycze powodzenia pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
Do Doktor Drejfus: mój facet nie chce uprawiać ze mną seksu, mimo tego, że ja nic złego nie robię, staram się, urozmaicam nasze życie seksualne, nigdy jemu nie odmawiam, jestem dość atrakcyjną kobietą-nie wiem co robić :/ Do ktosprzed30: Dziękuje za odp. przede wszystkim :) My uprawiam sex klasyczny, tylko, że ja wtedy prawie nigdy nie dochodzę, bo tak bardzo skupiam się, żeby jemu było dobrze, żeby chciał się ze mną znowu kochać nie proszony, że zapominam o sobie, więc też wolę seks oralny. Czasami jak podchodzę do niego ni stąd, dobieram się do jego rozporka i wiadomo co chcę zrobić, on nigdy nie chce, a ja zupełnie bezinteresownie podchodzę do tego, niczego nie oczekuję w zamian( a wiem, że jeżeli chodzi o jakość, to słyszę, że nie jest jemu źle). U nas taki stan trwa około 3 lat już :/ a co do klasycznego seksu, to wcale on nie jest taki zwykły, kupuję różne rzeczy, daję się traktować tak, żeby on czuł się panem i władcą ( pozwól, że nie będę wnikać za bardzo :)) czasami myślałam, że my za dużo przerobiliśmy już i dlatego taki stan się pojawił :/ a czy coś konkretnego stało się, że Twoje libido nagle tak podskoczyło ? zdradzałeś żonę, kiedy nie było dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
problem jest jeszcze w tym, że sprawa dotyczy nas obojga, a staram się tylko ja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
czasem zdarzaja sie faceci co moga raz w miesiacu :) .Ta!TAk! majA slabe libido. Skoro zaczyna ogladac filmy porno to widac sam zauwazyl ze cos z nim nie tak i chce sie podjarac ! mMZE MA DUZY STRES W PARCY no to mamy wielki problem i seksuolog koniecznie potzrebny! POpros go aby poszedl do seksuologa .Da mu jakies witaminy,medykamenty i powinno go ruszyc . Wzbogac mu diete o surowki z tartym selerem i lubczykiem,duzo pieprzu ,chili ale unikaj soli. Powinien biegac codzienie min 30 min,jakies gry z kolegami ogolnie duzo ruchu bo wysilek fizyczny pobudza seks u facetow . A w jak to nie pomoze ,;0 to ja mieszkam w Poznaniu i chetnie wypije z toba kawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minetaur_
Ciężki jest los faceta w stałym związku. Zimą pornosy w sieci, latem skąpo odziane laseczki na ulicach miast. I ta upiorna świadomość, że do końca życia będzie posuwał tylko tę jedną. A życie ucieka... ;) To nie do zaakceptowania dla jego poligamicznej natury. Nic dziwnego że aż się seksu odechciewa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka malaaa
moim zdaniem powinnaś troszkę go poobserwować, bo to dziwne, że facet, który uwielbiał sex nagle prawie nigdy teraz nie ma ochoty... A filmiki bywają uzależniające i to wcale nie musi chodzić o to, że Ty nie jesteś dla niego atrakcyjna tylko niektórzy lubią oglądać mój facet też ogląda ja kiedyś też sporo oglądałam potem mi przeszło... Być może wdarła się rutyna w życiu codziennym i dlatego nie ma już ochoty na sex na Twoim miejscu lepiej przyjrzałabym mu się... Co robi w wolnych chwilach może z kimś pisze smsy albo przesiaduje na necie... Czy nie wraca o podejrzanych porach... Nie twierdzę, że Cię zdradza, ale przyjrzyj się temu, bo faceci w długich związkach nie zostawią swojej kobiety jeśli im z nią dobrze, ale na boku szukają sexu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minetaur_
Zmuś go do mówienia. Niech wyjawi Ci swoje fantazje. Każdy facet oglądający pornosy ma jakieś marzenia do zrealizowania w łóżku (lub na dachu wierzowca;) ) ale większość nie ma odwagi by się nimi dzielić. Jeśli zdołasz wejść do świata jego seksualnych fantazji i może przypadkiem spodoba ci się to co w nim ujrzysz, facet będzie twój. Ale nie każdej kobiecie spodobają się męskie fantazje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdssds
Do autorki: To kobiety powinny zaciagac do lozka facetow, bo maja z seksu (dobrego) duza wieksza przyjemnosc (wielokrotne i roznego rodzaju orgazmy) od facetow, zdecydowanie mniej sie mecza - jedyna pozycja meczaca dla nich to jezdziec - a wiele *** kobiet jej unika, chcac aby to facet caly czas sie pocil. Facet ma takze gorzej pod wzgledem psychicznym, bo kobieta zawsze moze a facet nie zawsze(poza tym facetowi musi stanac - kobieta nie ma takiego problemu, a jak mu juz stanie to facet musi sie pilnowac aby za szybko nie wystrzelil i jest to baaardzo stresujace), to facet ma sie pokazac ze jest dobrym kochankiem i doprowadzic na szczyt kobiet, podczas gdy orgazm u faceta wywolac ta zadna sztuka. Kobiety maja wiecej stref erogennych i duzo wrazliwsza (7 razy wrazliwsza) skore od mezczyzn przez co z seks jest dla nich duzo wieksza przyjemnoscia. Seks dla kobiet jest duzo wieksza przyjemnoscia niz dla facetow bo: - kobiety maja duzo silniejsze orgazmy od facetow - kobiety moga miec kilka rodzajow orgazmu, facet tylko jeden i to slaby - kobiety moga miec wielokrotne orgazmy, faceci nie - orgazmy kobiet sa nie tylko silniejsza ale takze duzo dluzsze niz orgazm faceta, przec co kobieta znacznie dluzej odczuwa duza przyjemnosc - kobieta ma 7 razy wrazliwasza skora od faceta, przec co kazdy dotyk dla niej jest duzo wieksza przyjemnoscia niz dla faceta, dla faceta dotyko kobiety to tylko dotyk, dla kobiety dotyk faceta to juz jest przyjemnosc sama w sobie - kobiety maja 5 razy wiecej stref erogennych od facetow, u kobiet stanowia one az 15% a facet tylko 3% - kobiety maja jeden organ, ktorego jedyna funkcja jest dawanie kobiecie przyjemnosci - lechtaczka, faceci takiego narzadu nie posiadaja - lechtaczka jest duzo bardzoej wrazliwym narzadem od meskiego penisa - po orgazmie u faceta automatyczynie i bardzo szybko spada cale napiecie,cala atmosfera, ochota na seks(facet musi odczekac),u kobiet tak nie ma, to napiecie po orgazmi u kobiet spada bardzo powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka malaaa
a szczególnie takie z dwoma kobietami heheh ;D Np ja też tak miałam w związku 6letnim, że mój facet po prostu przestał mnie pociągać ale nie przez wygląd tylko w życiu codziennym zachowywał się okropnie co miało odbicie w łóżku w tym, że nie miałam zupełnie na niego ochoty.... i przez to, że byl dla mnie niemiły przestał mi się też podobać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
Jest jeszcze jeden aspekt. Faceci reaguja odrzuceniem partnerki roszczeniowe do seksu,bo w ich podswiadomosci to oni sa zdobywcami,oni inicjuja seks. A pu nagle zona mowi mu ze chcialalby sie kochac ! on to od razu odbiera jako swoja mala wartosc jako samiec.!i podswiadomie odzrzuca cie .Daj mu sie wiec zdobywac stawiaj lekki opor ale na zasadzie akceptowalnej i stwarzajacy wrazenie ze On powinien sie lepiej postarac itd Moze to twoje apetyty wzrosly a on pozostal w miejscu tylko ty tego nie zauwazylas :) Badz dla niego mila i obserwuj go ,nienarzucajaca sie, ale od kompa go gon ! wymus to na mnm ze jak nie chce z toba seksu to niech choc oglada TV z toba oczywiscie przytulony :) i obserwuj go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
Do Mariner: tylko jeżeli ogląda porno, to znaczy, że ma ochotę, albo przynajmniej chce rozładować napięcie, więc dlaczego woli robić to sam, niż ze mną skoro wie, ze tylko jedno hasło i jestem gotowa...był taki czas, że odpuściłam, chciałam, żeby on wykazał inicjatywę, poczuł się zdobywcą...wynik? uprawialiśmy sex 3-4 razy w miesiącu...takim był inicjatorem. Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na pytanie: Co takiego stało się, że wszystko tak diametralnie zmieniło się?...kiedyś wystarczyło, że przeszłam koło niego w bieliźnie i rzucał się na mnie jak szalony, wychodziliśmy z domu i seks uprawialiśmy pod drzwiami w kurtkach, teraz w jakkolwiek seksownej bieliźnie nie paraduję, toi tak nic nie daje...czasami czuję się jaka taka idiotka, jakbym ośmieszała siebie tym swoim staraniem. Czasami myślę, że obecna sytuacja jest efektem tego, że już prawie wszystkiego próbowaliśmy, że nie ma żadnych ekscytujących rzeczy dla niego związanych ze mną, tak jakbym już się zużyła, znudziła jemu, ale z drugiej strony w każdej innej dziedzinie życia pokazuje, że bardzo mnie kocha...coś siedzi w jego psychice chyba, tylko, że on za cholerę nie chce się tym ze mną podzielić :/ a co do kawy, to mieszkam spory kawałek od Poznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
do Minetaur: chyba masz sporo racji, na moje nieszczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
Do taka malaaa: wiesz, mi to nie przeszkadzało, każdy ma swoje upodobania, tylko do momentu, kiedy nie wpływało to na nasze życie seksualne, a ja czasami mam wrażenie, że to patrzenie jego sprawia, że porównuje mnie z tymi dziewczynami z filmów i odechciewa jemu się seksu ze mną bo tamto go w pełni zaspokaja, a przecież murzynki, czy tam mulatki z siebie nie zrobię, trzeciej osoby też do łóżka nie wpuszczę bo mimo tego, ze jestem bardzo otwartą osobą, to mam swoje zasady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
do Minetaur: zrobię tak jak mówisz, łapię się każdego sposobu, może coś w końcu poskutkuje:) do Dsdssds: pewnie, że tak, tylko jeżeli kobieta robi wszystko, żeby tak było, a facet jest nadal oporny, mimo tego, że jak już dojdzie, co do czego, to dostaje wszystko ,czego chce. Nie musisz mówić mi jak wspaniałym doznaniem jest seks dla kobiety- sama nią jestem, a uwielbiam seks nade wszystko, to chyba najlepsza forma spędzania wolnego czasu dla mnie, tylko moja druga połówka nie chce ze mną w tym uczestniczyć i w tym tkwi mój problem :) Do Mariner c.d: NIE MAM MOŻLIWOŚCI ODCIĄGNIĘCIA GO OD OGLĄDANIA, BO TAK JAK PISAŁAM NIE MIESZKAMY RAZEM, A ON ROBI TO KIEDY MNIE NIE MA, WIDZĘ TYLKO PO HISTORII PRZEGLĄDANYCH STRON...A Z TĄ OBSERWACJĄ SUGERUJESZ, ŻE MOŻE BYĆ KTOŚ TRZECI? P.S. DZIŚ MAMY PRAWIE PIĄTEK WIDYWALIŚMY SIĘ CODZIENNIE, WARUNKI BYŁO DOGODNE, POWIEDZIAŁBYM NAWET SPRZYJAJĄCE, PRZEZ CAŁY TYDZIEŃ DZIAŁAŁAM WEDŁUG STRATEGII: JAK BĘDZIE CHCIAŁ, TO SAM PRZYJDZIE:] I CO? ZEROOO SEKSU...ANI RAZU, NIC, NIC ,NIC JUŻ MI SIĘ NA PRAWDĘ NUDZI TO WIECZNE PRZYTULANIE SRUTUTUTU, JA POTRZEBUJĘ FACETA, NIE KOLEGI...HELP!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPRAGNIONY NIEZASPOKOJONY
Witam, mamy Cos podobnego podobna sytuacje tylko odwrotna, mozesz przeczyta w moim temacie ZAPRASZAM SPRAGNIONY NAMIETNEGO SEXUPRZYJAZNI Pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
Do SPRAGNIONY NIEZASPOKOJONY: Ja nie chce uciekać w coś innego, ja chce naprawić to, co mam, bo strasznie kocham mojego faceta, jeśli nie dam rady-trudno, ale póki co jeszcze starcza mi siły, żeby walczyć, chociaż trwa to już 3 lata, ludzie walczą i dłużej, a tak a propos Twojego przypadku, wydaje się mi, że chorobą dzisiejszego świata jest fakt, że jeżeli coś nie idzie, ludzie za szybko się poddają, są egoistami, nie chce im się walczyć o miłość, bo są tak zafascynowani nową ideologią bycia ponad przeciętnie indywidualnymi, że liczy się tylko własne ja, moje potrzeby. Pewnie, że fajnie jest być pępkiem świata, tylko to chyba nie o to w życiu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szubrawiec oszukaniec
z mojego zycia wziete.... generalnie jestem w udanym zwiazku ale pojawila sie nowa opcja , ogolnie jest pojebana i trudna do zycia na codzien , ale sex z nia jest maxymalnie przesadzony , pod tym wzgledem pasujemy idealnie , ze stala partnerka jest ok . ale nowa robi wszystko zdecydowanie lepiej , uprwiajac sex ze stara myslalem o nowej (odrotnie tak nie bylo na szczescie:) meczylem sie psychicznie i je porownywalem no i w koncu czesttliwosc stosunkow ze "stara " bardzo zmalala , bedac ze stara i nie mogac sie skupic na niej do konca tez ogladalem duzo porno, nadal jest miedzy nami duzo bliskosci i czulosci , wiec moze twoj typ ma jakas suke do rzniecia a ty jestes do przytulania??? albo druga opcja samce sa ogolnie wzrokowcami wiec bedac w takim dlugim zwiazku moze poprostu znudzil mu sie twoj ryjek??? i chce aby inne oczy na niego patrzyly podczas robienia paly??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
wulgarnie, ale dosadnie :) ale czy to możliwe, żebym nic nie zauważyła, że jest ktoś? aż tak da się kombinować? właśnie nie rozumiem tego, skoro jest inna, która jest lepsza w jego odczuciu to po co mi dupę zawraca...skoro chce, żeby inne oczy patrzyły to po co trzyma ciągle te samo...przerażające, boję się tak myśleć, ale to chyba o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szubrawiec oszukaniec
my samce nie laczymy tak czesto pewnych kwestii tak jak wy: sex to sex a o ogladanie z kims filmu , czyjs usmiech , sposob w jaki mowi czyjes cieplo to zupelnie co innego , a pozatym jest jeszcze poczucie winy , nikt nie chce nikogo krzywdzic, a gdyby ci powiedzial to skrzywdzilby cie , w jego mniemaniu sprawilby ci bol, my samce mamy to do siebie ze lubimy sex i jesli ktorys ma opcje (w sensie twoj facet ciebie) i jej nie wykozystuje to znaczy ze ma inna opcje , sad but true ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
zawsze powtarzał, że tak jemu ze mną cudownie, od jakiegoś czasu nie słyszałam nic takiego, patrzył jak produkowałam się nad jego "sprzętem", teraz zamyka oczy...masakra jakaś, ale mi się w głowie namieszało teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
szubrawiec oszukaniec a co zrobić, żeby dowiedzieć się jakoś, czy to chodzi o osobę trzecią, czy jest ktoś inny( szczera rozmowa nie wchodzi w grę-musiałabym skórę z niego zdzierać, żeby przyznał się do czegoś takiego), jakich symptomów nie wolno lekceważyć. Czy jest opcja, że jeżeli nie ma tej innej , to da się naprawić taki związek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
dono sex Moze ma w pracy stresy ? to bardzo oslabia libido u faceta. Mysle ze pora z nim porozmawiac ale na zasadzie opisania swoich emocji na jego zachowanie.Nie zal sie ,nie oskarzaj tylko opisz mu jak sie czujesz nza brak zainteresowania z jego strony .zaakcentuj ze potrzeba ci intymnej bliskosci z nim . Cos mi sie wydaje ze wkradal sie rutyna w waqsz zwiazek lub on ma jakies silne stresy Co do innej kochanki to bys to wyczula.Kobiety maja intuicje :). A sprobuj jak bedzie u ciebie nalarmic go tartym selerem w surowce+pieprz ( lub chili)+ lubczyk ( ziolo) i zobacz jak zareaguje .Efekt -po ok godzinie powinno mu sie zachciec seksu .Malo soli! MOZESZ MU TEZ PODAC nastepujaca potrawe Plaster selera korzen ,zeszklic na oleju ,posypac jakas ostra przyprawa i na taki goracy plaster rpolozyc plasterek sera zoltego aby sie lekko stopil ,mozesz ten seler podac jak sandwich z dwoma plasterkami sera.Taka potrawa potrafi ukryc lubczyk ,i pieprz .Dziala w 100% na zdrowego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
też spróbuję ;) nie zaszkodzi na pewno, a co do tej intuicji, to tak nie do końca jest, że nic mi nie podpowiada. Coś mi tam w środku mówi, że jest coś nie w porządku, tylko żadnego potwierdzenia nie odnajduję w realnym życiu. Intuicja intuicja, ale kobiety czasami bardzo lubią wkręcać coś sobie, dlatego nie chce popaść w paranoje, chociaż nie ukrywam, że szubrawiec oszukaniec poszerzył moje spojrzenie na tę sprawę. Moja przyjaciółka powiedziała mi, że to nie chodzi o mnie, że ja nic źle nie robię, że na bank nie byłoby lepiej jemu z inną, tylko o to, że byłaby to po prostu inna,nie ja, że on taki prawdopodobnie już jest...że kręcą go ewentualne możliwości flirtu, itd. Tylko zastanawiam się ile mieści się w tym itd. do czego on jest zdolny, a po 7 latach nadal nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
NO TAK! Pozostaje albo sie pogodzic albo poszukac sobie pocieszyciela : sztucznego lub zywego:) Skoro po 7 latach nie znasz swego faceta to pytanie jest takie co wy zamierzacie z soba zrobic ? jako zwiazek. Bo mnie tez sie wydaje dziwne to wszystko.Popytaj go o relacje w pracy .Moeze ma szefa o toksycznej osobowosci? to by wytlumaczylo ze libido mu spada.Jak sie ma szefa -popierd..lonego to moze kazdego wykonczyc. W swoim zyciu zmienilem kilka razyn parce z uwagi na szefow. Kazdemu na odchodnym mowilem w twarz ze odchodze bo sa poj..ni i powinni sie leczyc :) i odchodze bo chce byc zdrowy psychicznie :) a oni mi tego nie gwarantuja zatruwajac mnie swoim jadem . Na szczescie jestem ekspertem i moge sobie na to pozwolic bo prace mam.Innym nie zazdroszcze obserwujac z boku co sie dzieje.No ! ale mamy kapitalizm i liberalizm ,wolny rynek i wszelkie "izmy" :) i kazdy POlak jest milionerem po 20 latach od transformacji ustrojowej:) Ale wracajac do twego faceta to pogadaj z nim ,moze to bedzie klucz do waszych problemow .?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
widzisz ja to jestem taka, że jak czuję, że coś się dzieje, to chcę od razu działać, żeby zapobiegać a nie leczyć, bo jak powszechnie wiadomo to taniej wychodzi :) w tym przypadku poniosłam klęskę, nie udało mi się, więc muszę leczyć. Tylko do tanga trzeba dwojga. Ja chce z nim rozmawiać i staram się robić to jak najczęściej, tylko on taki jakiś od zawsze oporny był, ciężko u niego ze słownym uzewnętrznianiem emocji towarzyszących naszemu związkowi. A co do pracy, to raczej tam się nie dzieje nic, co tak destruktywnie mogłoby wpłynąć na nasze współżycie. Chyba, że ma dupę w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
No to zastanow sie czy to nie jest konflikt osobowosci ! on flegmatyk ,ty choleryk? Moze twoja "spontanicznosc" odnosi odwrotny skutek gdy stala sie codziennoscia,bo to absolutny knot twierdzenie ze przeciwienstwa sie przyciagaja.Partner powiniem byc maksymalnie do nas podobny w swerze psychicznej Tu masz link do afrodyzjakow w kuchni :) http://przepisy.net/afrodyzjaki/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sex
pogotuję trochę , a później pójdę do seksuologa, może to ja mam jakieś spaczone podejście... o znowu, widzicie? zaczynam obwiniać siebie, chociaż ewidentnie problem tkwi w nim, gdyż ja jestem w stanie zaoferować jemu, co tylko będzie chciał, a on mimo rozmów i próśb nic z tym nie robi ze swojej strony...pójdziemy razem do seksuologa- postanowione, ale i tak będę gotować wg. zaleceń- trzeba wszystkiego spróbować, jeśli się kocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
no wlasnie ! a wspolnie pomilczec ? Tak po prostu przytulic sie i nic nie mowic ? nie naciskac ,nie zadac,nie okazywac humorow? poprobuj! a seksuolog to mysle ze naswietl twemu chlopakowi ze chcesz sie zorientowac co w wszych osobowosciach jest nie tak e nie mozecie sie odnalezc,bo inaczej poczuje sie dotkniety w swej meskosci i odmowi!i powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×