pokoj czy kawalerka?????

Przeprowadzam sie do innego miasta, prawie nikogo tam nie znam - moze 1, 2 osoby:/ miasta tez dobrze nie znam, bylam tam raptem kilka razy. Otoz mam pewnien dylemat - nie wiem czy wynajac pokoj w mieszkaniu z innymi osobami, czy kawalere, gdzie cale mieszkanko byloby tylko do mojej dypozycji. niby kawalerka wygodniejsza ale wracac do pustego mieszkania, gdy nawet nie ma sie gdzie wyjsc i z kim pogadac na miescie bo sie zwyczajnie nikogo nie zna - troche przygnieciajaca perspektywa.... co myslicie? ktora opcja lepsza?

i my ci mamy doradzic?obcych ludzi pytasz o rzeczy ktore tylko ty mozesz wiedziec?co dla ciebie lepsze sama wiesz..ja nie cierpie mieszkac z obcymi

Samemu w domu moim zdaniem zawsze lepiej :) Żadnych problemów ze współlokatorami.

jak chcesz sobie kawalera przyprowadzic i seksik uprawiac to lepsza byłaby kawalerka

ja po 5ciu latach studiow w Pl powiem jedno-nigdy wiecej nie chce mieszkac z obcymi ludzmi!NIGDY!!!

pewnie ze kawalerka

Chyba wolałabym kawalerkę. W końcu jesteś dorosła i nikt Cię nie będzie ograniczał, z lodówki wyżerał, brudził w łazience itp. O swobodnym seksie nie wspomnę ;)

hehe no tak, Wy juz o seksie:D ale ja tam zadnego seksu nie bede miec (przynajmniej na poczatku) bo nikogo tam nie znam ...i tez bym wolala kawalerke tylko ta wizja ze nie bedzie do kogo buzi otworzyc po powrocie np. z pracy:P