Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama swojej córki

Spacer w mrozie z dzieckiem?

Polecane posty

Gość Mama swojej córki
Super. Cieszę się, że jest nas więcej. W przeciwnym razie zastanawiałbym się czy wszystko ze mną ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale babole
co sie dziwic tesciowym jak wyzej dla tepych mamusiek to szok!Malo sie nie posraly z wrazenia: jak to mozna wychodzic z dzieckiem w mrozy??? w ich malym mozdzku to sie nawet nie miesci!Ich pociechy w mrozy sa przyczepiane do kaloryfera bo w takie mrozy moga przeciez zamarznac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama swojej córki
A najlepsze są te komentarze w trakcie spaceru: "nie zmarznie maluszek?", "Nie za zimno dla niej?' czy wreszcie: "Umrozi ją Pani!", "Z takimi dziećmi się nie wychodzi w taki mróz!" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacer ale między 12a 13 w południe kiedy temperatura nawet w duży mróz jest bardziej optymalna, na chwilkę góra 20-30 min. i po nóżkach jak chodzi. Z maleństwami które są ,,nauczone,, wychodzić na dwór,które są zahartowane. Oczywiście ciepło ubrane i nasmarowane odpowiednim kremem. Kiedy jest wiatr nawet mały raczej rezygnuj ze spaceru bo wtedy odczuwalna temp. jest jeszcze niższa. A TE GŁUPIE KWOKI które są takie mądre po prostu im się nie chce dziecka ubrać i boją się że im te leniwe stare dupy zmarzną !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama swojej córki
NO i weź tu idź do pracy np. i zostaw dziecko teściowej, jak jej się nawet nie chce na dwór wyjść, nie wspomnę o innych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Jestem byłą nianią z wieloletnim doświadczeniem. Nie opiekuję się już dzieciakami w charakterze niani ponieważ spodziewam się lada chwila sama dwóch pociech:) Jeszcze jak byłam nianią to poza jednym wyjątkiem nie spotkałam się z tym że przy mrozach nie wychodzi się z dzieciakami na pole. Oczywiście nie mówimy tu o noworodkach tylko o dzieciakach kilku lub kilkunasto miesięcznych i starszych. Ja z moimi podopiecznymi to miałam takie zasady że na długie spacery (powyżej godziny) nie wychodziłam jak mróz był większy niż 10 stopni. Jak np było tak jak dzisiaj -13 to nawet na 10 15 minut na spacer żesmy wychodziły oczywiście jak nie było śnieżycy zamieci. Ale miałam też taki przypadek gdzie mamusia jednej z moich poodpiecznych było zdrowo kopnięta pod sufitem i było tak temperatura spada poniżej 5 stopni żadnych spacerów nawet wyjścia na balkoch czy podwurko a najlepsze to było żeby mała nie bawiła się jak szłyśmy np na plac zabaw z żadnych dzieckiem bo obce dzieci roznoszą zarazki i wirusy. A teraz rodzice tej dziewczynki dziwią się że mała ma astme. Przecież np na syberii też żyją dzieci. Wg mnie trzeba wychodzić z dzieciakiem na spacer jak tylko jego zdrowie na to pozwala i jak nie wieje nie ma zamieci to ja osobiście nie widze przeciwskazań żeby nie iść na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama swojej córki
Również mi się to chore wydaje. I mnie oburza całe to oburzenie. Przecież nie ma -30 czy -40 stopni. A w tamtą zimę, gdy mała jeździła na leżąco w wózku, miała kilka miesięcy, także wychodziła na godzinne spacery i nigdy nic poważnego się nie działo. Najgroźniejsze było raptem zapalenie uszu raz i raz gardła, ale żadnego zapalenia oskrzeli czy płuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w UK, tu ledwo piernie mrozem i jest katastrofa. Ale do rzeczy.. ostatnio odczuwalna temperatura to -9. Z dzieckiem wychodzę , ma 10 miesięcy,więc jeszcze w wózku.I to nie na 15 minut tylko o wiele dłużej.Uważam , że jeśli jest odpowiednio zabezpieczony , to nie ma powodu abym z nim siedziała w domu, tymbardziej że zdrowy,żadnego kataru,nic mu nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam synka 3,5 rocznego i tak do -10'C wychodzilam z nim na zewnątrz tak na 30,40 minut.Troszkę sobie chodzil,trochę go woziłam na sankach. Ostatnio mówila mi znajoma położna,że przy dużym mrozie nie chodzi o to czy dziecko jest wystarczająco grubo ubrane,ale i zarazem,aby się nie nawdychało za bardzo zimnego powietrza,chodzi tutaj o górne drogi oddechowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalesia
My właśnie pijemy ciepłą herbatę z sokiem malinowym (domowym :) ) i zaraz idziemy na spacer. Ja rozumiem,że ktoś nie wyjdzie z dzieckiem przy mrozie i nie krytykuję,bo każdy ma prawo wychowywać dziecko po swojemu,ale nie można też atakować kogoś kto wychodzi. Co do górnych dróg oddechowych, to jeśli dziecko oddycha przez nos i nie szaleje na dworze,to raczej ryzyko jest minimalne. Mój syn spokojnie spaceruje, oddycha przez nos. Ale mam koleżankę,której córka ma stwierdzone ADHD i ona z nią nie wychodzi i się nie dziwię. Mała biega, krzyczy, jak się zgrzeje od biegania to zdejmuje czapkę i z krzykiem ucieka-ma 5 lat. W tym przypadku nie dziwię się,że ona obawia się takiej pogody... Ale zawsze należy rozumieć sytuację innej mamy,a nie ją atakować. Autorko pamiętaj-jest coś takiego jak instynkt macierzyński i nawet jak życzliwi mówią,że źle robisz,to na spokojnie rozważ racjonalne argumenty i słuchaj swojej intuicji-nie daj się zakrzyczeć tym co wszystkie rozumy pozjadały. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×