Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miałam wiele marzeń

..a teraz nie mam juz nawet sił..

Polecane posty

Gość Miałam wiele marzeń

Nie wiem jak przeżyć to życie. i jak odzyskać siły... nie wiem nic. Zabrakło sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdz sobie kogos
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polerujący granity Florian
mam myśl: http://randki.o2.pl/ :P przynajmniej zyskasz energię do ucieczki gdzie oczy poniosą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam wiele marzeń
ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam wiele marzeń
Depresja jest chorobą, często w zależności od stopnia nasilenia objawów i jej rodzaju bardzo ciężką chorobą. Bywa, że i niebezpieczną dla chorego bo ciężar życia jest dla niego tak wielki, że czasami nie chce go, chociaż na chwilę, a bywa, że i na dłużej, czuć, i podejmuje próby samobójcze. Nie wiem, co Cię skłoniło do tego pytania i co rozumiesz przez słowo "depresja", ale jeśli to Ty czujesz, że sobie nie radzisz i trwa to już od co najmniej paru tygodni, poszukaj w swoim mieście specjalisty. Wiele informacji i adresów możesz zdobyć na stronie www.leczdepresje.pl. Jeżeli natomiast podejrzewasz depresję u kogoś z Twojego otoczenia nie zostawiaj go samego. Depresja to stan, w którym człowiek czuje się niezwykle samotny, bezradny i zagubiony. Często resztki sił do życia kieruje na udawanie przed otoczeniem, że wszystko jest w porządku. Ubiera uśmiech i nawet wychodzi do szkoły czy pracy, ale to uśmiech rozciągniętych ust. W środku jest wiele łez. Dlatego najgorsze, co można takiemu człowiekowi wtedy powiedzieć, to - weź się w garść. On właśnie tej garści nie ma. Ale potrzebuje czyjejś ciepłej ręki, która go przytrzyma i pomoże dojść do lekarza, a potem jeszcze trochę go za nią potrzyma, by uwierzył, że jest dla kogoś ważny. To może trochę potrwać i nie wolno pospieszać pytaniami „no, czy już Ci lepiej? Bo jeżeli jeszcze nie, to co ? Znowu kłamać, że jest ok.? To jak powrót do punktu wyjścia. Leczenie, czas i drugi, życzliwy człowiek to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×