Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziubin ek

nakładki na sutki-warto?

Polecane posty

Gość dziubin ek

mam juz tak bolące sutki, ze umieram jak pomysle o kolejnym karmieniu. czy wrto je kupic, czy dzieci piją przez nie? jak tak to jakie konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam obolałe,ale nie kupowalam takich nakladek.ja wolałam takie kiedy nie karmiłam,zeby skora oddychała pod stanikiem.nic tak nie goi jak wietrzenie,a wiadomo,ze nie da sie ciagle chodzic z cyckami na wierzchu.one wspaniale sie spisały.co do karmienia to bolało tylko jak dziecko chwytało,pozniej juz ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubin ek
a mnie boli, jak ciągnie i jak chwyta, modle sie o szybkie zahartoawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam nakładki, bo brodawki krwawily i bolały. I tak - bolało mniej, ale dziecko nie ściągało pokarmu do końca i skończyło się zastoem 39 stopniami gorączki i antybiotykiem. Wiem że wiele mam chwali nakładki, ale czasem może się skonczyć jak u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyaaaaaaaaaaaaaa
warto. nie sa drogie, dzieckobez problemu pije. jak dla mnie bomba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam doswiadczenia w takich nakładkach.dla mnie osłonki i kremy ochronne działaly cuda,albo wlasnym mlekiem smarujesz i sie goi szybciej.nie da sie hartowac piersi,sutki sa delikatne taka juz ich natura.raczej musisz sie starac,zeby dziecko prawidłow łapało.nie martw sie prawie 98% karmiacych ma na poczatku problemy.za to pozniej..dla mnie bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz już popękane i obolałe nawet krwawiące sutki,kup sobie nakładki, u mnie sprawdziły się z firmy avent tylko musisz zwrócić uwagę na zakończenie tych nakładek, wybierz te które najbardziej przypominają pierś. Mała nie miała problemu z piciem z nich. Dodatkowo między karmieniami smaruj sutki maścią bepanthen,to ta sama co na odparzenia dla dzieciaczków to maść której nie musisz ścierać przed karmieniem a skutecznie goi rany na piersiach. Tak jak przedmówczyni pisała, pomaga tez wietrzenie, jeśli jesteś w domu,zrezygnuj na jakiś czas ze stanika i załóż przewiewną bawełnianą koszulkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubin ek
prosze jeszcze ow ypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubin ek
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubin ek
szybciej, sierściuchy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja anonimowo
ja takze uzywalam nakladek z aventu. moj maly w szpitalu wisial mi na cycku 24h na dobe a ja ryczalam z bolu. wtedy pielegniarki przyniosly mi nakladke...ulga....co prawda bolalo, ale duzo mniej. maly ladnie ssal przez nakladke, nie bylo problemu. meza wyslalam do apteki zeby kupil mi do domu ( nie wiem ile kosztowaly) i karmilam tak jeszcze przez ok tydzien j i jak brodawki sie zahartowaly karmilam juz bez nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @#$%&
ja miałam popękane, krwawiace sutki, ból nie do zniesienia, bez nakładek nie było możliwości karmienia, dziecko ssało przez nie bez problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też używałam nakładek- nikt mnie nie instruował przy karmieniu, rodziłam w szpitalu w którym namawiali do butli, alen nie wiem czy instruktaż by pomógł- miałam bardzo duże piersi, pamiętam jak mały się urodził to jedna pierś była duużo większa od jego główki :) No i pełne mleka, niby można odciągać przed karmieniem, ale przy noworodku jakbym miała odciągać kilkanaście razy na dobę a potem karmić to bym padła ;) Myślę że głównie pełne piersi były problemem, bo jak małego odstawiałam i karmiłam jeden- dwa razy na dobę to już bez tych osłonek. Nakładki to było zbawienie, bo z jednej brodawki już mi leciała krew, druga pękała. Nie wytrzymywałam i jakby to nie pomogło to skończyłabym karmić. Polecam Avent, bo ma dwa rozmiary. Takie nakładki są mięciutkie, brodawka wciąga się do środka. Synek nie miał najmniejszych problemów ze ssaniem (bo jak widać z bardziej pustych piersi jadł bez nakładek już), jadł ładnie, długo a ja miałam ciągle pokarmu ile trzeba. A na pokaleczone piersi też polecam smarowanie mlekiem i wietrzenie, i krem z czystą lanoliną, nie trzeba zmywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×