Trzecie dziecko--dziesiejsze czasy--czy to przesada?

Chciałabym mieć więcej niż dwoje dzieci, znając mojego męża nie zgodzi się więcej jak na 3. Czy to w dzisiejszych czasach jest jakąś przesadą? Jego argumenty są czysto materialne. Fakt, w pewnym sensie ma rację, ale perspektywy są dość optymistyczne, nasze pensje z czasem będą wzrastały, a to jakaś podwyżka a to awans. Nie ma jakiegoś szału finansowego, ale ogólnie byłoby ok. Jego koronnym argumentem jest to, że większość naszych znajomych ma dwoje dzieci. Czy troje dzieci to już "tłum"?

Zakładasz kolekcję, tworzysz drużynę piłki nożnej czy o co ci chodzi? Wybierz się z dwójką na basen czy do lasu za miastem, to ci się odechce. Nie wystarczy żeby dzieci zajmowały się same sobą czy tym "więcej niż 3" (piszesz jak o sztukach jakiegoś towaru).

Nie wiem jak jest w dzisiejszych czasach bo dla każdego te czasy są inne. Nie uważam, żeby to była przesada. Większość ludzi ma dwoje dzieci bo ma dwoje oczu, dwie ręce, dwoje uszu i dwie nogi wiec zżyło się z liczbą dwa. Ale nie wszyscy są i rodziny które mają jedno dziecko, a są takie które mają 5 i też nie są złe, tylko inne. To tylko i wyłącznie wasza decyzja jak będzie wyglądać wasza rodzina. Ja znam ogromną ilość rodzin z 3 dzieci. Sama z takiej pochodzę.

Dla mnie rowniez piszesz jak by dziecko - jedna sztuka, kolejne sztuki itd..dlaczego chcialabys miec troje czy wiecej dzieci? Bo chcesz sie czuc spelniona, bo masz ogromne poklady milosci ktora chcesz obdarzyc dzieci bo uwielbiasz sie nimi zajmowac spedzac z nimi czas i sie poswiecac. to sa dla mnie argumenty solidne. a ty nie podajesz w zasadzie zadnego.

Mnie nie stać nawet na 2.

ja mam już dwóch synów. i trzecie będzie na pewno mam nadzieje że za rok będę w pokaźnej ciąży:) Powiem tak: nie jesteśmy bogaci, ale biedni tez nie. Względy finansowe są ważne nie ma co ukrywać. Ale myślę że w obecnym stanie rzeczy stać mnie na 3 dziecko. A co będzie za lat kilka lub kilkanaście tego nikt nie wie. Nie mogę zakładać że mi się noga podwinie, że stracę pracę, że ktoś zachoruje a leki drogie. Bo tak myśląc nie miałabym ani jednego dziecka. Dla mnie dzieci to skarb, największy jaki mam. Dla mnie dzieci to moje życie, moje radości. Dla nich żyję, dla nich staram się każdego dnia. Nie patrzę na to jak inni odbiorą kolejna ciąże, co mnie to obchodzi. a wiem że większość pomyśli że pewnie nieplanowane bo przecież dwójka już jest:) Ludzie gadają i gadać będą. A ja żyję po swojemu i tyle.

Ja planuję trzecie tak za 2-3 lata max, też mamy taką sytuację, że by wystarczyło. Teraz nie ma pewnej pracy, takie czasy. Dzieci są moją ogromną radością, uwielbiam spędzać z nimi czas, jeździć na wycieczki, baseny, place zabaw, ogólnie lubię ten gwar w domu :) Mąż taki jest pół na pół. Coraz częściej sam mówi, że może może ;)

trzecie w planie - super, tak trzymać. Lubię mamy z takim nastawieniem :-)

Jeśli dziecko jest chciane i będzie kochane to żadna przesada :)

mam 2 synow i corke i nie widze roznicy miedzy posiadaniem 2 dzieci a trojki, to nie prawda ze 3 dziecko to duze obciazenie i tylko dla bogatych

Wiele rzeczy mam zamiar zostawiać, np. wózek, łóżeczka, ciuszki już mniej, bo to różnie bywa. W każdym razie swój plan powoli, powoli, konsekwentnie wcielam w życie :) Bynajmniej, nie robię tego, żeby posiedzieć w domu, bo pracuję zawodowo, wspomagam się żłobkiem/przedszkolem.

trzecie dziecko jeśli Was na nie stać to wg mnie nie jest przesada. teraz większość ludzi ma 1-2 ze względów finansowych. Ale pomyśl czy TY dasz radę z trójką (bo wiadomo, że jako matka większa odpowiedzialność spoczywa na Tobie)