Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porannarosaa

Jak sobie poradzic z natretna ex mojego faceta?

Polecane posty

Gość porannarosaa

Witajcie. Sprawa wygląda tak. Jestem z moim meżczyzna juz rok. I przez ten rok ciągle jego ex dziewczyna nas przesladuje. Jest to dla mnie bynajmniej denerwujące. On przybrał postawe "olewającą" i nie reaguje na jej zaczepki ale ja czasem nie potrafi milczec i az mnie świerzbi zeby cos z tym zrobic. Problem jest jednak w tym, ze tej kobiecie ewidentnie czegos w mózgu brakuje, bo to co wyprawia i wypisuje to do kabaretu by sie nadało, aczkolwiek dla mnie kabaretem to nie jest. Ciągle wypisuje, smsy, wydzwania. Mój M zmienił przez to numer to na NK pisze, chwyta sie wszystkiego, raz krzyczy i wyzywa, raz płacze, mówi ze dalej go kocha, potem znów cos na złośc zrobi, obgaduje mnie, wyciąga jakies brudy mojej rodziny (skontaktowała sie nawet z moim ex, który sobie nieźle na mnie uzywa, bo nie rozstalismy sie z zgodzie...) i z takimi "nowinkami" na temat mój i mojej matki, która niestety nie jest najlepsza matka ale to jest inna historia, jeżdzi do jego rodziców i przekazuje cały jad, jaki sie o mnie dowiedziała i oczernia mnie w ich oczach. Ogólnie robi ze mnie smarkule która go zostawi jak tylko bedzie źle (miedzy mna a moim M jest 9 lat róznicy), ze pochodze z patologicznej ordziny, ze mieszkamy w jakims chlewie, ze jestem wary obciagary, ale to tylko kropla w morzu bzdur, które na mnie nagadała jego rodzicom. Ostatnio była sytuacja po której juz nie wytrzyamałam. mianowicie: Ona standardowo, regularnie co 2 dni wchodziła na nasz profil na NK od jakiegos czasu. My, któregos wieczoru, chcialismy zobaczyc te jej załosne zdjecia, na któych wypina sie chodzby miała 15 lat (ma 30). I zaraz nastepnego dnia napisała wiadomosc skierowana do mojego M o treści: chyba ci sie podobam, skoro tak na mnie wchodzisz, chyba jestem ładniejsza od tej twojej i chyba za mna tesknisz". Podkreśle, ze weszlismy na jej profil chyba pierwszy raz od 4 miesiecy. Mój M oczywiście jeden tekst, "olej ja ona jest pojebana", ale mnie juz nerwy pusciły i powiedziałam skoro ty nie chcesz jej nic powiedziec to ja to zoribe w twoim imienu i jako on, napisałam do niej wiazanke, po której wynikła nie mała awantura, bo ta gnida jest cholernie zawzieta i z małego płomyka wybuchł ogien. Nie wiem juz co robic, jednak było lepiej chyba jak ja olewalismy bo teraz ciagle wypisuje jak pojebana z coraz to wulgarniejszymi historiami na temat mojego m wyssane z palca oczywiscie, tylk czekac jak zacznie to wszystko rozgadywac po miescie i znajomych. Zaczyna mnie juz to meczyc. kocham go ale to tak jakbym zarem z nim, ją dostała w zestawie. Doradźcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaa
no tak, ale pomijajac włóczenie sie po sadach itp, co moge jeszcze zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaciekrece, u la la
Chyba ten kontakt z nią to tak nie do końca został urwany, skoro rodzice Twojego faceta słuchają, co ona ma im do powiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfghjkk
Ty nic to twoj facet powinien to zalatwic bardzo zdecydowanie. skoro tego nie robi widocznie mu to pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy, że złożysz zawiadomienie o stalkingu. Panna może się wystraszyć konsekwencji. Pierwszym krokiem, aby uwolnić się od "natręta" jest zwrócenie się o pomoc do najbliższego komisariatu policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaa
no niestety, z tym też jest kłopot, bo jego matka (w sumie to macocha) to straszna plotkara, i jak tamta przyjechała na kawe to ja wpusciła i chetnie wysłuchała. Ojciec taki nie jest i nic tam do mnie nie ma, sam powiedział ze on by jej nie wpuscił. Niestety cześc z tych rzeczy które na mnie nagadała sa prawdziwe (te o mojej matce) i poprostu mi wstyd przed nimi teraz. Jego matka tez niby nic do mnie nie ma ale widac ze to co tamta jej nagadała jej spokoju nie daje. No i jest jeszcze jego siostra, która tez niestety dalej z nia kontakt utrzymuje i jak sie tłumaczy "co ja moge na to poradzic ze wyscie sie rozstali, mi sie zawsze z ni fajnie gadało i bede sie z nia spotykac". Takze troche to skaplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę tę siostrę rozumiem - ja także utrzymuję kontakty z byłą mojego brata, bardzo ją lubię. Jednocześnie nie oznacza to, iż neguję jego nową partnerkę - też jest bardzo w porządku. :) Przykrócić pannę należy w dwójnasób: * Facet powinien ostro i radykalnie uciąć kontakty z tą panną - przecież na portalach itd. istnieje opcja blokowania kogoś. * Ty złóż na policji zawiadomienie o stalkingu. Ew. idź do prawnika, aby w Twoim imieniu wysłał jej pismo, iż jeśli jej zachowanie będzie się powtarzać, skierujesz się na drogę sądową. Może taki ładny liścik z logo kancelarii ją uspokoi. A za matkę się nie wstydź. Wstydzić możesz się tylko za siebie, nie za kogoś, na kogo nie masz/miałaś wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaa
Moze z tym listem od prawnika to jakis sposób. Co do tej jego siostry, to ona troche podobna do mamusi, plotkara straszna i wszystko co usłszy przekauzje tamtej i w sumie tamta jest poinformowana o wszystkim co sie u nas dzieje co tez mnie wkurza. Ja z moim facetem juz nie raz sie o nia kłucilismy, ale tak z drugiej strony jej własnie o to chodzi, zebysmy sie kłucili. On twardo upiera sie zeby ja olewac to jej sie znudzi. Ale juz rok czasu to trwa i sie jakos nie nudzi a jak tylko ruszyłam sprawe to jest jeszcze gorzej. Nie wiem juz czy ignorowac takie zachowanie czy faktycznie zwrócic sie do jakichs urzedów w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×