Do kobiet ktore stracily ukochana osobe

Dziewczyny ja tez stracilam swojego ukochane, mija juz 8 miesiac jak nie jestesmy razem. Chwytalam sie roznych rzeczy, robilam glupoty tak ze zniechecilam go calkowicie do swojej osoby. Mimo wszystko wierze ze bedziemy razem i tu nie pomoze magia. Zastanowcie sie czy chcialybyscie cos takiego przezyc na sobie. Trzeba pracowac nad soba, rozlozyc ten zwiazek na czynniki pierwsze. Moze to rozstanie jest po to zeby cos zrozumiec. W moim przypadku tak jest. Gdyby nie to dalej bylabym naiwna dziewczyna. Uwierzcie mi siegnelam dna i teraz z niego wychodze. Pracuje nad soba. Czuje ze powoli staje sie osoba ktora on pokochal, a nawet lepsza, bo nauczylam sie zycia. Czytalam o magii, potedze podswiadomosci i dziewczyny to wszystko jest w was nie w tych dyrdymalach one daja nam nadzieje i motywacje do pracy nad soba. Ja osobiscie zaufalam Bogu i sw. Ricie. Oddalm moj los w ich rece. Prosze o ukochona osobe, ale jesli ona mi nie bedzie dana to wiem ze Bog postawi kogos na mojej drodze lepszego, bo on wie co jest dla mnie najlepsze. Chociaz znam przypadek mojej sasiadki ktora przez pol roku zarliwia modlila sie o konkretnego mezczyzne. Byli malzenstwem, a teraz rozwod. Wiec bywa tez tak ze jak ty bardzo w cos wierzysz kochasz to bog ci to da znajac nawet konsekwencje sama ostatnio tego doswiadczam. Od 3 miesiecy nie spotkalam ukochanego, nawet jak wychodzilam do miasta. Teraz za kazdym razem kiedy wyjde spotkam go co prawda widze go z oddali, ale mam wiare ze Bog pokazuje mi ze przybliza mnie do niego i w koncu nadejdzie dzien kiedy ponownie sie zlaczymy. Apeluje do was nie uzywajcie magii bo jesli da skutek to sie odwroci przeciwko wam. Zaufajcie sobie, swojemu przekonaniu i nie watpicie w to. Ja mimo ze wiem ze on nie chce mnie widziec mam pewnosc ze to jest on i ze bedziemy razem. czekajac na niego realizuje siebie swoje marzenia, przygotowuje sie na jego powrot, zeby byc dla niego kims o kim marzyl a przedewszystkim robie to dla siebie