Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to ja jestem jakas inna?

Zgodzilybyscie sie na wyjazd 7- latka na tydzien?

Polecane posty

Gość czy to ja jestem jakas inna?

W szkole mojego syna bedzie organizowany tygodniowy wyjazd. Takie niby kolonie. Oczywiscie dopiero w czerwcu, ale temat byl juz poruszony by sie dowiedziec ilu mniej wiecej rodzicow wyrazi zgode. Zalamalam sie gdy okazalo sie, ze w klasie mojego dziecka zgode wyrazilam jedynie ja i jeszcze jedna tylko matka:O Argumenty rodzicow przeciw? Bo bedzie tesknic, bo kto go nakarmi, bo co jak bedzie glodny/a, a co jak bedzie chcial obejrzec tv, pograc na komputerze, a jak cos sie stanie? Itd. No koszmar normalnie. Wyjazd mialby byc w fajne miejsce, dzieciaki spalaby w pensjonacie z opiekunami, dodam, ze maja tam byc dzieci nie tylko z naszej szkoly. Oczywiscie wszyscy w tym samym przedziale wiekowym, zadnych starszych dzieci. Sniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja- wszystko by bylo, w tym rozne zabawy dla dzieci, aktywne spedzanie czasu. Jak dla mnie to normalny wyjazd. Moj syn jak najbardziej chce jechac, koledzy jego rowniez, ale coz- nie moga:O Ja rozumiem, ze niektore dzieci sa mniej samodzielne, ale zeby wszystkie??? Moim zdaniem to nadopiekunczosc mam, ktore chyba same by nie przezyly bardziej rozstania na tydzien z dzieckiem niz odwrotnie. Prosze wypowiedzcie sie co o tym myslicie, co wy byscie zrobily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatta!!!
ja bym nie wysłała-7 latek to za male dziecko na tygodniowe samodzielne wojaże:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ja jestem jakas inna?
nie samodzielne, przeciez mialby opieke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzia pomyśl
tu nie o samodzielność ale pewnie o kasę chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszamama
ja bym sie zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ja jestem jakas inna?
wyjazd drogi nie jest i wiekszosc dzieci ma miec dofinansowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie- jeszcze sie najeździ
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ja jestem jakas inna?
dobrze, a czy te na "nie" mogly by przytaczac jakies sensowne argumenty? Te na "tak" rowniez moga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie sześciolatka
mam prawie 6 letnie dziecko i nie zgodziłabym się, żeby za rok jechał na tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie sześciolatka
bo bym się martwiła o niego bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolczyki mam
moja mama jest nauczycielem- w swojej historii opiekuna wakacyjnego miala wypadek utoniecia takiego malucha-dziecko mialo niespełna 9 lat-dlatego NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodziłabym się z całą pewnością. Sama w 1 klasie byłam na tygodniowej zielonej szkole 300 km od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie sześciolatka
no właśnie przez takie wypadki nie zgodziłabym się, pewnie wszyscy będą po mnie w rodzinie jeździć, że go niańczę i robię z niego d...pę ale ja jestem przeciwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaciekrece, u la la
Ja jak miałam 8 lat pierwszy raz jechałam na kolonie dwutygodniowe. Żyję i nic mi się nie stało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ja jestem jakas inna?
tam wody nie bedzie:) Ale ja w wieku 9 lat jezdzilam na kolonie nad morze wiec nie przesadzajcie juz:D 9 latek to duze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjknjn
a ja myślę że bym się zgodziła niech się uczy samodzielności, na pewno bym tęskniła ale to nie oznacza że mam go ograniczać. Ja mam 8 latka i w zeszłym roku w wakacje zadał mi pytanie dlaczego on nie pojechał na kolonie a akurat mijaliśmy taką grupę dzieci kolonijnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonowe lulu
no dobrze-jeden rodzic dziecko pusci, inny nie-w czym problem?i dlaczego zaraz zacznie sie krytykowanie tych co dziecka by nie pusciły? dla mnie to nie jest rozsadne i tyle-moje zdnie, moje dziecko,moje prawo... autorko,masz jakies watpliwosci czy po prostu chcesz usłyszec ze jestes super mama-co to nie nianczy, nie matkuje za bardzo....?? czego oczekujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam pierwszy raz
na 2-tyg. koloniach w wieku 7 lat. Owszem, mama odwiedzila mnie kilka razy,ale wyjazd byl bardzo udany i milo go wspominam. Pozniej na kolonie i obozy jezdzilam wlasciwie co roku. Mam juz 35 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjknjn
Więc w tym roku jak najbardziej pojedzie na kolonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowe kredki w pudełeczku n
o jezuuuu, no to pusc dzieciaka-najwyzej bedziesz zalowac:O po cholere taki temat zalozylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojoiuo
Ja bym wyslala. Mnie matka tez nie wysylala, bo sie bala, a potem musialam duzo czasu zainwestowac, zeby pozbyc sie niesmialosci. Niech sie dzieciak uczy samodzielnosci od malego, wiem z wlasnego doswiadczenia, ze najgorsze to nadopiekuncza mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelka39
Moja córka ma 8 lat i pojechała na tygodniowe ferie zimowe.Bardzo się bałam, bo to jej pierwszy wyjazd na dłużej niż jeden dzień.Mam z nią jednak kontakt telefoniczny.Opowiada o wszystkich zabawach z radością. I co najgorsze...nie chce jeszcze wracać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ja jestem jakas inna?
zalozylam temat, bo chcialam poznac zdanie innych. Wiadomo, ze po zebraniu nie podchodzilam do kazdej z matek i nie pytalam dlaczego? Chce wiedziec jakie sa naprawde powody takiej a nie innej decyzji. I zaznaczam, ze mam na mysli mamy, ktore sa na nie jak i te, ktore sa na tak. Do tej co pisze, ze bede zalowac- niby czego? Oswiecisz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zaskoczona, że tyle mam jest na nie. Jak ja byłam mała to oczywistym było, że w szkole raz w roku jedzie się na zieloną szkołę już od 1 klasy. Z 30 osobowej klasy nie jechały chyba tylko 2 osoby, z czego jedna miała rękę w gipsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn ma 6 lat ale w wieku 5,5 był na obozie tenisowym na tydzień, dodam że jest bardzo samodzielny, od małego , więc nie widzę problemu , był ze starszymi dziećmi w grupie,a ze tylko 100km od domu zrobiliśmy sobie wycieczkę do niego, ale nie bardzo chciał żebyśmy go odwiedzali super wspomina i chce jeszcze jechać. na pewno tamte matki jeszcze im dupki podcierają nie kumam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeździłam swego czasu jako opiekun na obozy z dzieciakami. I było sporo "maluchów"7-9 lat. Owszem, przez pierwsze 2 dni polowa byla markotna bo tesknila, bo nowe warunki itp a potem do domu wracac nie chcialy. Owszem, zdażały się dzieciaki ( pojedyncze sztuki) co płakały caly pobyt ale to nie tylko w maluchach ;-) w starszych tez. Obawy rodzicow wynikaja z braku checi rozstania z dzieckiem i obawy, ze to wlasnie oni beda teskinc lub ze dziecku gdzies sie bardziej spodoba niz w domu. Dzieciaki sa tak na prawe odporniejsze niz sie wam wydaje. No oprocz wyjatkow, wynikajacych z nadopiekunczosci rodzicow (kiedys podczas obiadu, do kierowcy -podkreslam kierowcy, a nie opiekuna czy kierownika wycieczki- zadzwonila mama z prosba o odnalezienie jej syna i pokrojenie mu kotleta bo sam sobie nie radzi. Dzieciak 10 lat) takich historii niestety jest wiecej. Drogie mamy- taka nadopiekunczoscia uposledzacie swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvcff
zgadzam się z kropelką .Te mamusie wychowują dzieci na sieroty i są tego efekty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe pamiętam jak moja 8-letnia kuzynka pojechała pierwszy raz na kolonie na tydzień.. Jak wróciła okazało się, że nie myja się i nie czesała włosów przez cały tydzień (w domu kąpie się codziennie) i Pani się śmiała, że zauważyła, że ma 3 pary majtek na sobie- zakładała czyste na brudne( ona jest strasznym śpiechem i trudno jej wstawać rano a tam pubudka była rano i zaspana się tak ubierała:p mówiła, że wieczorem zanim się koleżanki wykąpały ona już zasypiała hihi-- ale wróciła szczęśliwa i wesoła :) i jest bardzo zaradna :p Sama jeżdziłam na wczasy- pierwszy raz w wieku 7-lat i to pod namioty- obóz harcerski :) gdzie padał deszcz, były stare prysznice na dworze i starsze osoby :) wspominam do dzisiaj- chodz wtedy troche się bałam i chyba raz płakałam za mamą to było SUPER !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy od dziecka. Ja w tym wieku niecierpialam takich wyjazdow, tesknilam, czulam sie nieswojo spiac w obcym lozku i chcialam jak najszybciej wracac do domu. Przeszlo mi jak sporo podroslam. swojego bym nie wyslala, bo jest jeszcze wiekszym domatorem ode mnie. Uwazam tez, ze jest spora roznica w rozwoju miedzy 7 i np. 9 latkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka w wieku 7 lat pojechała na pierwszy obóz, wróciła opalona i zadowolona, no ale zawsze była bardzo samodzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×