Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ktosiam.

Zaoszczędzić na jedzeniu- jak?

Polecane posty

Czy macie jakieś swoje sposoby na oszczędność, szczególnie jesli chodzi o jedzenie ? jak kupować , zeby nie wydwac tyle pieniedzy a miec co zjes\ść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możnaaa
staram się kupować tylko to co potrzebne żeby nic się nie zmarnowało ..alee wszytko tak szybko drożeje, że czasami jak wychodzę ze sklepu to łapie doła jak widzę rachunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam, że oszczędniej jest przygotować mięso w kawałeczkach niż jako kotlety. Podobna porcja jak na kotlety na 1 obiad, w sosie lub gulaszu starcza u nas na 2 obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podobnie, zyje nam sie coraz skromniej mimo, ze pensje te same musze zacząć oszczędzac na jedzeniu, bo juz na nic innego nas ni stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfiajfa
Moja mama ostatnio doszla do wniosku, ze bardziej oplaca sie kupic calego kurczaka niz np. piersi i udka oddzielnie. No i oczywiscie po rozczlonkowaniu takiej kury, piersi, udka, skrzydelka mrozi, a korpus od razu idzie na rosół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh ja już nie bardzo mam jak
oszczędzać, bo i tak jemy tylko w domu i np. obiady kosztują mnie jakieś 4 zł od osoby więc całkiem skromnie, a i tak codziennie na obiad ryba albo mięsko i porcja warzyw więc nie takie nic znowu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasdaswdaws
- my kupujemy całe kurczaki w ubojni (tak z 15 sztuk) i rozbieramy na cześci i mrozimy - można kupić w ubojni/na wsi pół świniaka i też pomrozić - latem robimy przetwory, kompoty - cukier, makę kupujemy po 10 kg na promocjach - staramy się nie wyrzucać jedzenia tylko je mrozić, albo przerabiać; wędliny, boczek można mrozić i są potem do jajecznicy, na pizzę - bardzo dużo produktów kupujemy w biedronce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh ja już nie bardzo mam jak
mnie niewiele do szczęścia potrzeba jeśli chodzi o jedzenie dlatego na obiad jem prawie zawsze warzywa na patelnię (duszone), do tego duszę na patelni z warzywami albo kawałek mięsa (indyka czy kurczaka) albo wrzucam rybę i najczęściej jest to morszczuk albo mintaj, do tego jakaś kasza (jaglana, gryczana czy kukurydziana albo i soczewica) i obiad gotowy;) mężowi i synkowi muszę nieco bardziej urozmaicać, bo nie chcą jeść tego co ja;) synek jest mały i do tego niejadek to często sama zupka mu wystarczy, a mąż zje to co upichcę akurat danego dnia - pulpety z sosem, kotleta z piersi czy udko albo i pierogi, no różnie;) do tego też kasza albo ryż z sosem albo ziemniaki, ale to rzadko, bo nie chce mi się obierać:D no i surówka albo coś z mrożonek gotowanego u nas te obiady naprawdę wychodzą niedrogo i nie wyobrażam sobie stołować się gdzieś w mieście, bo to zbyt duży wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×