lubie byc pijana

witam,mam malego synka,po ciezkim dniu lubie sie napic,czy to juz alkoholizm? lubie sie napic drinka choc nie opijam sie tak zeby nie wiedziec kim jestem,bo wiem ze musze zyc normalnie dla dziecka ale jednak dzien bez drinka jest dniem nie udanym..... nie wiem co zrobic..... lubie pic. jest ktos z podobnym problemem?

ja też tak mam, z tym że piję wino i nie mam jeszcze dzieci a długo to już u Ciebie trwa?

czy myślisz w ciągu dnia o tym że wieczorem się napijesz i czekaz na ten moment ?

nie,wieczorem mam taka ochote,po calym dniu. przed ciaza tez lubilam sie napic ,a jestem mloda...

mam poczucie winy ze krzywdze moje dziecko,boje sie ale nie umiem przestac, drink wino byle co,byle sie napic:(

ale marzysz w dzień, że to nastąpi/ robisz to codziennie?

nie robie codziennie w obawie przed tym ze moj maz zobaczy jaki mam problem... mysle czasem rano ze napila bym sie jak maly pojdzie spac

oczywiscie jak pojdzie spac na ta "dluzasza: drzemke

i co najgorsze tylko dzieki alko mam ochote na seks a tak to sie musze zmuszac:(:(

to jest problem nie kupuj alkoholu,zeby w domu nie stał zamiast wina napij sie sprayta

nie stoi w domu,bo maz chyba sie domysla ze jest jakis problem. on dlugooooo pracuje czasem do 2 w nocy,ja czuje sie samotna i topie smutki w aklo

mam nadzieję,że nie karmisz bedziesz sie ukrywać przed mężem, wyrzucac butelki az w końcu zauważy jak robisz to codziennie w małych ilosciach, to alkoholizm, niewazne ile sie pije, ważne,że czesto i z przyjemnością moze poczytaj o tym na google albo udaj sie po pomoc wiem,że sa przerwy i powroty a rodzice pili?

kobiety czesto pija w samotności pamiętaj,że zapach alkoholu jest wyczuwalny na drugi dzień a mąż cos ci mówił ? na n/t, jakies uwagi...

tak,moj ojciec jesta alko-zniszyczl mi dziecinstwo i sama sie sobie dziwie ze ide w jego slady widzac co sie dzieje u mnie w domu. od kad starcilam pokarm popadam w depresje i zaczyna pic. ciaza i karmienie to bbyla moja motywacja aby sie ustrzec od pica a teraz kiedy nie mam juz "ograniczen" to podpijam,nie chowam butelek,nie pije calej flaszki na raz,robie drinki.... wiem jestem beznadziejna,tlumacze sobie ze mam skarb malutki ale kiedy on zasypia siegam po to swinstwo... nie pojde do specjalisty bo nie mam czasu,nie mam z kim malego zostawic,a nie poprosze o pomoc,nie przznam sie bo nie mam odwagi

masz syndrom dorosłego dziecka nałogowego alkoholika / ddna/ ciężko bedzie... to coś podobnego do dziedziczenia genetycznego; krytykujesz ojca, wiesz,że cie skrzywdził, ale wbrew sobie robisz to samo! nie wiem czy dasz rade sama, ale próbuj jak chcesz , moge z toba pogadac padam, i pisze chaotycznie..

problemem nie jest to ze lubisz sie napic, ale ze robisz to za czesto. odmawiaj sobie i nie mow ze nie potrafisz bo to bzdura. wszystko sie da zrobic tylko trzeba chcieć. nie daj sie wciągnąć w nałóg bo bedzie masakra. trzymaj sie

takie popijanie wieczorem prowadzi do alkocholictwa ,nie pij spojrz na to ze masz dziecko,i dla niego powinnas trzezwo myslec.Jak bedziesz tak codziennie popijac to za pare lat bedziesz pic na okraglo bo ci rece beda sie trzesly jak nie wypijesz,bedziesz chodzic roztargniona i nerwowa bez wypicia znam taka sytuacje wiec lepiej wypic sobie raz na jakis czas na imprezie niz popijac codziennie!

emanuell co u ciebie?

zachlala sie hehe