Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prawdziwa historia D...

Największa życiowa tragedia........Czy mogło coś gorszego spotkać?

Polecane posty

Gość Prawdziwa historia D...

Przedstawię Wam w 100% prawdziwą opowieść, która mam nadzieję będzie dla Was przestrogą. Ona 51 lat, on 53,byli ze sobą po ślubie już 30 lat. Zawsze wydawali się być idealnym małżeństwem. Wszędzie razem, w otoczeniu tych wszystkich pięknych słów i deklaracji "srarbeńko, rybecznko, kochanie". Nieprzyzwoicie bogaci i opływający w luksusach najlepszych marek ubrań, samochodów (których mają 3), dwóch własnych apartamentów w różnych miastach polski, luksusowym domku nad jeziorem. Wycieczki zagraniczne przynajmniej 2 razy w roku, do najbardziej egzotycznych zakątków świata. Co jakieś 2 tygodnie zapraszający gości do swoich luksusów w celu szczycenia się swoją majętnością. A wszystko to przeplatane opowieściami jak to nie mają cudownie. Oczywiście po wypiciu odpowiedniej dawki alkoholu, zaczynały się ich przechwalanki, jakie to jeszcze mają plany, co pysznego jedli w kurortach i co powinniśmy robić by im dorównać. Ona - typowa biała dama. Wywodząca się z niezamożnej, wiejskiej rodziny. Pracująca w budżetówce za najniższą krajową, bez wykształcenia. On - pełniący prestiżowy zawód, ponadto wysoką funkcje publiczną, zarabiający pieniądze,których większość z nas nigdy na oczy nie widziała. Ona miała z nim cudowne życie. Rozpieszczana drogimi zabiegami w gabinetach odnowy biologicznej. Codziennie nowy markowy ciuch, kosmetyk, obiad serwowany w najlepszej restauracji w mieście. Sielanka mogłoby się wydawać.. I tak Ona twierdząc, że luksusu ma w brud , za namową swojego cudownego męża zostawiła pracę. Absolutnie nie nudziła się. Miała przecież tyle na głowie! Szukanie nowych mebli do apartamentów, szukanie nowych wycieczek, zabiegi w gabinetach etc... I tak mężuś, którego liczba cyfr na koncie sprawila, że mógł mniej oddawać się pracy, udał się na kurs ekstremalnego sportu, który był jego wielki marzeniem. Żonka niespowiedziewała się, że w jej szczęśliwym życiu może zdarzyć się aż taka tragedia.. Mężuś poznał śliczną, zdolną i MOŁODĄ pannę. Początkowo ich spotkania były sporadyczne, z czasem częstsze.. Od czasu do czasu burknął żonie jaka to nowa kolezanka jest "zaradna". Po czasie zakochany po uszy ani mu się chciało męczyć ze starą, znudzoną i bez ambicji babą. Zostawił "Białą Damę" rozwalając jej życie na drobne kawałki. Bez pracy, bez perspektyw , w sytuacji braku rozwiązania i ciągnących się nieustannie rozpraw sądowych tkwiła pogrążona w depresji... Gabinety spa wymieniła na - gabinety psychologiczno-terapeutyczne, Kosmetyki na opakowania chusteczek jednorazowych. Nowa dziewczyna mężulka zamieszkała w jej apartamencie i spała w jej łożu, a ona wylądowała u matki na wsi... Czy mam satysfakcję? Nie, ja jej po prostu współczuję, gdyż od samego początku wiedziałam , że ta sprawa się wreszcie tak skończy. Wybacz Dagmaro jeśli to czytasz (a wiem, że lubisz tu bywać), nie traktuj tego jako krytykę, raczej jako współczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yarisssss
Myślę, że gdyby była śmiertelnie chora byłoby to większą tragedią, niż to że zostawił/zdradził ją maż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia D...
dla niej fakt, takiego potoczenia się jej życia, jest gorszy niż śmiertelna choroba.. Nie raz podkreślała, że "wolałaby umrzeć" niż to wszytsko przeżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczak z rozna
I tak ma wiecej niz ty swietne wspomnienia, zaznala wycieczek i zagranicznych wojazy...Twoje zlowrogie zyczenia sie spelnily? gratuluje satysfakcji, ona da sobei rade, nie boj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blood inside
Ale co sobie pożyła przez 30 lat, to pożyła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia D...
Kurczak z rożna, Nie mam czego jej zazdrościć. Gdy ona wisiała niczym pijawka przyczepiona do tyłka męża, ja robilam aplikację prawniczą, dzięki której otworzyłam własny gabinet. Mój mąż też świetnie sobie radzi, ale my w przeciwieństwie do nich, nie szydzimy z innych, nie obnosimy się woim majątkiem, nie żyjemy ponad stan. I ja i mąż lubimy pracować nas sobą i się doskonalić. Zaznała chwili bogactwa, które przepłaciła depresją i leczeniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just nothing
Ale zła energia nie wpływa Tylko na adresata ale i na jej nadawce. Właściwie siada na wszystkim jak pył radioaktywny. no więc ta satysfakcja jest jakby.....na krotką metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia D...
To nie satysfakcja... To współczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia D...
i przestroga dla Was.. Swoją drogą ani ja, ani znajomi nie życzyliśmy im źle. Lubiliśmy się u nich stołować:) Nawet za cenę słuchania opowieści o ich idealnym życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam satysfakcję
lubię jak ktoś ma gorzej ode mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PITULINKA
No i dobrze, a teraz ty sie modl, zeby Twoj cie nie wymienil na nowszy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie ze bywaja
duzo wieksze tragedie. Bo co to za tragedia? Owszem pogorszenie standardu zycia i tyle. Nie bardzo rozumiem, po co autorka o tym pisza. Jest wiele kobiet , ktorych maz znajduje sobie mlodszą ,a czy na to "zasłuyły" i czy sa mniej, czy bardzoiej zaradne zyciowo - trudno przewidziec, to sie okazuje po fakcie. Bardzo niesympatyczny post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko że tak sie składa
że w takiej sytuacji jak opisałaś kobieta wcale nie zostaje z niczym. Przy rozwodzie ma prawo do ich wspólnego majątku oraz alimentów od mężusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confuseddddd
jeśli 30 lat życia nazywasz CHWILĄ... dobrze ktoś napisał, że całą młodośc jak i wiek średni upłynął Jej w dostatku...to co przez ten czas PRZEŻYŁA to Jej... Dla mnie Jej życie i tak było bajką, z NIEPEWNYM zakoczeniem...bo to,że chwilowo ma depresje nie przesądza sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia D...
Pitulinka Wiesz.. W każdym związku może zdarzyć się jakiś wyskok drugiego partnera. Niemniej jednak nie obawiam się tego, co więcej jestem pewna, że nawet w obliczu takiej sytuacji, bym się z tym uporała (a na pewno lepiej niż koleżanka). Poza tym, w moim związku nie brakuje milośći, a ponadto to ja jestem tą "młodszą" - 8 lat od męża, który póki co jest wpatrzony we mnie jak w obrazek. W każdym razie, co by się nie stało, ja mam swoje godziwe źródło utrzymania, swoją świetną pracę i wykształcenie, więc w przypadku zdrady męża poradzę sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confuseddddd
nie wiem dlaczego Pani to pisze...obawiam się,że bardzo Jej Pani przez te lata zazdrościła, co jasno wynika ze sposobu pisania postu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confuseddddd
bez źródła utrzymania? a podział majątku? chyba jeszcze funkcjonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie ze bywaja
przynajmniej ta kobieta jest "wyklepana" przez kosmetyczki, pewnie wypoczetta, duzo zwuedzila. Mogla np ciezko pracowac a maz by i tak ja rzucil - bo to po prostu lezalo w jego charakterze, nie bylo przeciez "karą" za jej nic nie robienie, godzil sie na to. Wtedy pisalabys post, ze ona , taka wartosciowa i parcowita, kazdy grosze odkladala, odmawiala soiobie luksusow, poswiecala sie karierze, a maz znalał raptem sobie mlodszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie ze bywaja
w wieku 51 lat i tak trudnoi sobie ulożyc zycie zawodowe i prywatne, nawet , jak sie ma wyksztalcenie. Poza tym , skoro on mial tyle kasy, to z podzilalu majatku duzo dostanie, jeszcze alimenty - bo rozwod z winy męza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia D...
Guzik dostanie... Cwany mężuś spisał intercyzę, a rozwód odwleka jak może.. Wariatka zgodziła się podpisać intercyzę.. Tyle osób jej mówiło "kobieto zastanów się..." Była zawsze mądrzejsza.. Smutne jest, że gdy sama miała mnóstwo kasy, a jej bliska siostra tonęła w długach, ta nawet jej nie udzieliła podstawowego wsparcia.. Typowa egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PITULINKA
To nawet jak z majatku nic nie dostanie, to alimenty jej i tak sie naleza...jesli jestes prawnikiem to powinnas o tym wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem co chcialas
osiagnac tym postem- dokopac owej Dagmarze? Ona chyba najlepiej wie, jaka jest jej sytiuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttdtdtdgg
też mi tragedia- banał do kwadratu. a zawiść i satysfakcja autorki jest wręcz smieszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra jesteś
owszem widac jak się cieszysz z cudzego nieszczęścia i zupełnie nie rozumiesz tej sytuacji którą opisujesz stoisz z boku i NIC nie rozumiesz jak sama przeżyjesz coś takiego to dopiero bedzie ci głupio co ty wiesz o życiu tej osoby tak naprawdę? co ty wiesz jak naprawde było? co ty możesz wiedzieć co tamta kobieta czuła przez 30 lat, jak kochała i jak splatała swe życie z zaufaniem i miłością? Żadnego znaczenia nie maja lata przeżyte w "luksusie " , nawet 30 lat, gdy na zywca wyszarpano z niej serce i zniszczono zycie całe i nawet te minione 30 lat....nie zazdrość jej i nie miej tej swojej złośliwej satysfakcji...raczej wstydx sie za swoja małostkowość i za to że plujesz nie wiedząc NIC (siostrze tonącej w długach nie pomogła?....a może to jej mąż nie dopuścił do tego pomagania ze swoich zarobków a ona NIC nie mogła bo nawet nie miała dostępu i była rozliczana z każdej złotówki??) Nie pracowała?....a może to jej mąż wymusił jej niepracowanie poza domem, bo dominujący był i umiejętnie stosował przemoc ekonomiczną i psychiczną?) Z tej całej historii tylko jeden wniosek dla kobiet....nie pozwalajcie sobie na miłość i zaufanie do faceta, bo za to zapłacicie wyszarpanym na żywca sercem. I prawdą jest że nic gorszego spotkać nie może niż cios w plecy od kogoś komu się ufało i uważało za najbliższego człowieka na świecie przez wiele lat i kogo się kochało.Potworny ból trwa latami , ból na żywca i jest nieskończony, zwłaszcza po 30 latach, Nie ma NIC tragiczniejszego, nawet śmierć bo trwa krócej i ma w sobie coś szlachetnego mimo wszystko, i bywa wyzwoleniem lub świętością, oraz nie plugawi wartości uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łoooona
HAHAHHAHAHAHHAHA wiem kim autorka jest:-D Wiem też o kim pisze:-D i akurat się z nią zgadzam.. Bo kto D. nie pozna, ten nie będzie wiedział i będzie posądzał autorke o zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piruet na lodowisku
łatwo wam przychodzi kopanie leżącego.. ciekawe że na tych darmowych wyżerkach nikt się nie odważył :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dziękuję za post
Dzięki za post - mogę z tego wyciągnąć jakąś lekcję. A motywy Autorki nie są mi znane i mnie nie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×