DLACZEGO ON NIE CHCE SIE KOCHAC?

Witam, mam taki problem, otoz moj partner nie chce sie ze mna kochac. Nasze zycie erotyczne wyglada tak, ze robimy to raz na miesiac i to krotko, bez fajerwerkow, jest nijak. Dla mnie to za malo. Jestesmy ze soba dwa lata, mamy pol roczne dziecko, ale nie jest ono tak absorbujace zebysmy chodzili niewyspani. Dziecko w niczym nie przeszkadza. Napoczatku znajomosci bylo cudownie. Wielka namietnosc, niespozyte poklady energii......a teraz to jakas porazka. Czuje sie fatalnie, odrzucona i niechciana, nieatrakcyjna dla mojego faceta. On woli komputer, gry, dziecko....wszystko tylko nie bliskosc ze mna. Probowalam rozmawiac, on twierdzi, ze wszystko jest ok, ze bardzo mnie kocha i ze mu sie podobam.....ale jednoczesnie okazuje cos innego. Wykjancza mnie ta sytuacja i jak dalej tak bedzie to rozstanie bedzie nieuniknione bo zaczynaja sie pretensje narasta niezadowolenie. Co robic?

isc do lekarza seksuologa lub psychologa i próbowac naprawić wasze układy ... Seks raz w miesiacu to zdecydowanie za mało Moga być rózne tego przyczyny ?

a jaki był seks przed urodzeniem dziecka?

przed dzieckiem byla sielanka, a nawet w ciazy i nawet jeszcze po urodzeniu dziecka moj facet wykazywal spore zainteresowania mna. Nie wiem co sie stalo. To niezadowolenie narasta i przechodzi na inne sfery zycia. Jest miedzy nami zle, zyjemy jak obcy ludzie.

Bardzo często brak zainteresowania seksem ze strony partnera/partnerki jest oznaką zdrady..... Radzę ci sprawdzić co on robi w tym internecie- sprawdz historię odwiedzanych stron, gg i jego komórke..... Miej się na baczności :P

czy kobiety muszą myśleć tylko o jednym ? a to ponoć faceci myślą tylko o seksie ale jak widać nie do końca od razu zdradza!!! Autorko porozmawiaj ze swoim facetem,obdarz go zaufaniem i przede wszystkim nie plądruj mu kompa,komórki i chuj wie czego jeszcze bo jesli sie to wyda ,że go szpiegujesz to może być jeszcze gorzej niż jest

zdrada raczej nie wchodz w gre. On ma monitor ustawiony tak ze zawsze widze co tam robi, komorki nie chowa, nie znika nigdzie. Raczej zachowuje sie jak 70letni dziadek a ne mlody facet, ktory ma od niedawna kobiete.

To niezadowolenie narasta i przechodzi na inne sfery zycia." poproś go o szczerą i spokojna rozmowę na wasz temat,przedstaw mu co cie boli i ze spokojem wysłuchaj tego co mówi

juz byla taka rozmowa. On jednak bagatelizuje wszystko. Burknal tylko ze wszystko bedzie dobrze, ze bedzie jak kiedys....poczym wrocil do koputera i innych swoich zajec. nic sie nie zmienilo. znowu zasnal zanim ja sie plozylam obok. nie chce czekac az nadejdzie to kiedys. zycie ucieka...

wiec postaw go przed faktem dokonanym i stanowczo zażądaj zmian ... jesli nie to powiedz że bedziesz musiała sie sie zastanowić nad zakonczeniem tego pseudo zwiazku

tez juz tak zagrozilam prare razy. bez efektu. rozstanie nie jest takie proste bo mamy male dziecko, a on jest wspanialym ojcem. tylko na dluzsza mete nie wyobrazam sobie takiego nijakiego zycia. mam duzo do zaoferowania, nie chodzi mi tylko o seks, ale kiedy facet notorycznie zasypia, nie zwraca uwagi na mnie, seksowne stroje itd ...to odechciewa mi sie starac. nawet przestalismy sie smiac, a poczucie humoru zawsze bylo naszym atutem.

no to jęcz dalej jesli nie umiesz egzekwować własnych potrzeb

nie jecze, tylko szukam pomocy. nie da sie na sile wyegzekwowac czyjejs aprobaty, zainteresowania ani pozadania.

ale da sie wyegzekwować zmiany o czym pisze regres po przez postawienie pewnego ultimatum a w razie potrzeby wypełnienia tego postanowienia np.jesli sie nie zmienisz to sie wyprowadze on sie nie zmienia = ty sie naprawdę wyprowadzisz rozumiesz juz?

schudnij

tak rozumiem, ale to nie jest takie proste zabrac dziecko i wyporowadzic sie niewiadomo gdzie. a schudnac nie musze.

musisz z nim koniecznie porozmawiać - związek powinien się opierać na szczerości (między innymi). tak swoją drogą...jesteście po ślubie?

tak zwiazek powienien sie opierac nma szczerosci, ale jak malo znam mezczyzn, ktorzy by byli chetni do rozmow, zwierzania sie, mowienia o swoich uczuciach, dylematach itd. W wiekszoci unikaja tego. Nie, nie mamy slubu.

a może postaraj się zajmować sobą, robić coś co Ci sprawia przyjemność, jak tylko masz taką możliwość wychodź z domu ze znajomymi, rób coś dla swojej kariery, moze nauka jezyka obcego, kup se ładnego ciucha, baw się radośnie z dzidziusiem, śpiewaj mu piosenki (to poprawia nastrój), jakiś sport, taniec aerobik dobrze działa na niewyżycie seksualne, bądź silna i kulturalnie go olewaj. Lepiej nie rozmawiaj z nim o tym zbyt czesto, bo to co my nazywamy "szczerą rozmową o naszych uczuciach" oni zwą babskim zrzędzeniem. Po jakimś czasie albo sie zorientuje na czas ze traci fajną laskę, i zapragnie znów bliskości z Tobą, a jak nie to może prowadząc aktywne życie wyhaczysz kogoś innego. Przykro mi strasznie z powodu Twojego Dziecka, ale do miłości nikogo nie zmusisz, a Dziecko wyczuje że między wami coś jest nie halo.

a i chciałam się zapytać jak długo trwa juz ten kryzys?

dzieki, postaram sie zrobic jak mowisz. kryzys trwa juz kilka miesiecy. poczatkowo nie zwrocilam na to uwagi bo bylam zmeczona dzieckiem ale od jakiegos czasu staralam sie interweniowac bezskutecznie.

jedyne na co go stac to przytulenie mnie! dlaczego nie chce nic wiecej? jak to mozliwe?