Jestem zmęczona poszukiwaniem pracy...

Za studenta nie musza płacic składek,wszedzie czytam ogłoszenia zatrudnie do sklepu studentkę..kelnerka w kawiarni-studentka., do 26-go roku życia.. a ja mam ponad 30 i już chyba jestem skończona na rynku pracy

"przetargi w jednostkach budżetowych i prawo to chyba dwie sprzeczności..." przetargi publiczne podlegają pod prawo zamówień publicznych określone w ustawie

mieszkanie kochaam, 20 lat tu mieszkam, zylismy skromnie ... ale jesli przez 3 mies. nie bede placila czynszu to mnie wywala , bo nie mamy na wlasnosc wykupione, tzn moja mame nie bylo stac. ojciec wczesniej umarl

tak tak , ja tez czytam gumtree, i te magiczne do 26 roku zycia. ja mam 30

rozumiem Cie doskonale :( ah ta samotnosc

i owszem, bo w ogloszeniach jest ze poszukuja studentow ale najlepiej zeby byli na dziekance, bo nie chca ani dziennych ani zaocznych, bylam na kilku rozmowach gdzie szukali studentow i stwierdzili ze nie jestem dyspozycyjna. na jednej rozmowie babka mnie nie przyjela bo mowi ze szuka studentow zaocznych ale tylko takich co maja zajeccia co 2 weeked a ja mam niestety w kazdy;/

A ja jestem dyspozycyjna ,i co z tego?,mam doswiadczenie w różnych branżach ,wykształcenie średnie,a czuje sie nikim

idealny pracownik to : niepełnosprawny student z 10letnim doswiadczeniem znający 4 języki , z książeczką sanepidu i obsługujący wózki widłowe :D :-O napewno jakiś bezpłatny staż znajdzie

i ksiazeczke sanepidu tez mam

i tu masz 100% racje

ja zbieralam doswiadczenie od gimnazjum w roznych pracach dorywczych zeby po zakonczeniu nauki , nie miec problemu ze znalezieniem pracy z powodu braku jakiegokolwiek doswiadczenia ale widze ze poszlo na marne bo pracy nie ma

Powiem Wam tak -mamy fermę drobiu .Praca lekka bo wszystko nowoczesne (komputerowe sterowanie wszystkiego) .Praca na zmiany światki piątki .Na nocce się ogląda tv i siedzi w fotelu ,bo drób spi :-) trzeba tylko być .Deputat po każdym rzucie spory ,premie też .Umowa stała ,praca legalna .Na umowie kwota 3.500 brutto ,sporo do ręki (takie czasy ,opłaty).Mąż "ludzki pan" daje urlopy ,wolne jak trzeba ,pożyczki etc.3 ludzi pracuje ponad 10 lat ,a na 2 etaty nie możemy znależć chętnych lub przychodzą niesolidni faceci (pije).Ferma kilometr za miasteczkiem.Kogoś do prac przy domu ogród,ulica -na pare godzin dziennie też nie ma,ale pod tesco wiecznie stoją tacy co to chcą koszyk odstawić lub na mokrą bułkę nie maja.

ja sie nie znam na takiej robocie bo pochodze z duzego miasta;/

widzisz ile protestow, coraz wiecej wychodza na ulice i walcza o swoje, i oby tak dalej, trzeba cos zmienic