Praca biurowa - dla osoby bez doświadczenia

Dostałam propozycję pracy w biurze. Konkretnie w administracji. Nie mam kompletnie doświadczenia na tym stanowisku, ani też wykształcenia z tym związanego. Jestem po szkole średniej. Jednak jakimś cudem przeszłam 1 etap rekrutacji. Teraz czeka mnie drugi. Bardziej od strony praktycznej czy sobie radzę czy szybko się uczę, orientuję itp. Jak wygląda taka praca w biurze? czy jest ona łatwa do nauczenia dla osoby, która niewiele z tym w życiu miała wspólnego? Obsługę komputera znam jak najbardziej jednak nieznany jest mi program Symfonia, którego obsługę musiałabym poznać. Po za tym telefony, korespondencja. Nie wiem właściwie co jeszcze dowiem się wszystkiego w 1 dniu próbnym, ale sama nie wiem czy się nadaję. Oni nie weryfikowali tego co potrafię. Widzieli moje CV jakże ubogie, bo zero pracy i zero doświadczenia. Ciekawa jestem co mnie tam czeka...

spokojnie, dasz radę, wszystkiego się nauczysz, krok po kroku, wszystkie czynności, które wymieniłaś (system itd) są banalne, powodzenia

praca w biurze to duża wygoda, wszystkiego się nauczysz na miejscu, każdy kto by tam przyszedl, nawet z doświadczeniem biurowym musiałby się uczyć zwyczajów i praktyk stosowanych w tamtej firmie, moim zdaniem to może robić kazdy odwagi i powodzenia

Jakie stanowisko? cos w ksiegowosci bez doswiadczenia?

:) mam nadzieję, że sobie poradzę. Bo ogólnie nie jestem zacofana, obsługę komputera znam także myślę, że i wymagane programy opanuję. :)

mam liczyć kratki w zeszycie i numerować w nich strony :(

Facet mówił mi raczej o porządkowaniu dokumentów, odbieraniu telefonów, wysyłaniu e-maili. Wiem, że program symfonia to program księgowy także może jakieś małe prace z księgowością też związane, ale na pewno nie głównie o to chodzi. Mam wykształcenie średnie nawet nie kończyłam liceum ekonomicznego. Także nie wiem czym tam zabłysnęłam, ale dali mi szansę.

ta liczyć kartki:) bardzo śmieszne.

Następnie wysyłać raporty w celu poprawienia lokalnie występujących uchybień w prostopadłości kratek.

Oj tam - dasz radę - ważne że dali Ci szansę:)POWODZENIA:)

będe też numerować maile na monitorze na rozmowie nie wiedziałam jak sie podpisać to odcisnęłam swoją dłoń może tym błysłam ?

Dzięki za słowa otuchy:) też mam nadzieję, że w poniedziałek się sprawdzę. Kończę temat, bo ktoś ma niezły ubaw, a ja i tak nie mam czasu. Baw się dobrze podszywie:) pa.

Bardzo śmieszne podszywie. Ty pewnie żadnej pracy nie masz i wyładowujesz tu swoje frustracje. Bękarcie jeden.

dotychczas moim jedynym doświadczeniem w pracy było liczenie sezamków na bułkach w piekarni :(

pewnie atrakcyjna jestes?

Mam to samo. Tyle ze ja jestem po zawodowce. Poki co to pracuje 3tyg i z dnia na dzien coraz wiecej potrafie :-) trzeba uwierzyc w siebie. Ja az nie wierzylam jak zadzwonili ze przeszlam pierwszy etap rekrutacji he he a teraz juz wieczorami sama siedze w biurze i daje rade. Pozdrawiam.

odpowiem ci jak ty odpowiesz na mój post o pracy;)

Niestety, ile razy obróciłam bułkę, żeby policzyć te, które są na dole, to te z góry odpadały. Dlatego szło mi to bardzo wolno, a potem mnie zwolnili :(