Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agrafka9004

Bardzo źle mi z tym, ze znajomi mnie olewają

Polecane posty

Gość Agrafka9004

Hej, Czuję się samotną. Mam znajomych, ale to ja muszę się do nich pierwsza odzywać zazwyczaj. Koleżanka jeszcze czasem się odezwie pierwsza ale tylko jeśli nie może z kimś innym gdzies pójść. Ostatnio miałyśmy umówić się na piwo. Dzień przed powiedziała ze jednak nie może. Natomiast w umówiony dzień (ten w którym niby nie mogła) poszła z inna koleżanka na piwo. Czuję się nudna i nielubiana :( inny przykład. Mój kolega. Gdybym ja się nie odzywala pierwsza on też by milczał. Przecież nie mogę się ciągle narzucać. Czasem też było tak ze się umówiliśmy a on odwoływał to w dzień tego spotkania i to dopiero jak do niego zadzwoniłam. Zawsze wynajdywal jakieś wytłumaczenie. Znajomi ze studiów. Dojeżdżam i nie mogę uczestniczyć w imprezach grupowych. Nie wiem jak mam dalej postępować, co robić żeby ludzie mnie nie olewali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarno biały
Mnie też olewają :( jak to czytałem to myślałem że to ja sam pisałem heh. Ja myślę że to nie Ty ale oni mają jakiś problem, że nie chcą się spotkać z taką fajną dziewczyną jak Ty :) pogadać, napić się browarka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Chyba nie mają problemów skoro mają innych ciekawszych znajomych. Nie wiem, co powinnam w sobie zmienić? Co robię nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Czy jest osoba która mogłaby coś poradzić? Może ten problem wydaje się wam błahy ale mi naprawdę to doskwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo:(
zawsze tak było. Źle mi z tym jak cholera. Najlepiej byłoby samemu sie zmienić tzn. popracować nad sobą w ten sposób żeby zaimponować innym. Bo jeśli Ty nie zrobisz w tym kierunku nic to ludzie się nie zmienią. Im jest wygodnie a Tobie nie tak więc do Ciebie należy inicjatywa. Tylko jest jeszcze sprawa taka, ze człowiek nie jest w stanie wszystkiego w sobie zmienić. Ale rób co się da a napewno będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Co mogłabym przykładowo w sobie zmienić? Na co ludzie "lecą"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eowyn
A Tobie naprawdę zależy na tych znajomych? Lubisz ich? Czy po prostu chcesz przebywać w stadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Lubię ich. Chciałabym mieć pewność ze jak się z kimś umowie to dojdzie to do skutku. Chciałabym mieć z kim pójść się pobawić, na spacer itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co lecą? zastanów się sama dlaczego tak chętnie się z nimi spotykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Dlatego ze swojego czasu się dobrze dogadywalismy. Nie było czegoś takiego jak teraz. Wspomnienia, przywiązanie, dlatego lubię się z nimi spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może porozmawiaj z nimi otwarcie, powiedz że zauważyłaś że wasze relacje się zmieniły i chciała byś poznać powód czemu tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Mówiłam to dziś mojej koleżance ale ona stwierdziła tylko ze mi się zdaje i ze wcale tak nie jest. I widać było ze nie chciała o tym dłużej rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, tak naprawdę żeby ludzie chcieli się z nami spotykać musimy byc dla nich jakoś atrakcyjni. może nie jest juz dla nich atrakcyjne to że kolejny raz pójdą na piwo i beda mówic o tym samym, wspominać i td. Albo, że będzie gadac o problemach. Ja Ci nie radze rozmawiać o tym. To nigdy nie przynosi dobrego efektu - jest jeszcze gorzej - bo zaczynasz mieć pretensje, to odstrasza. Natomiast radze ci poszukać gdzie indziej znajomych, nie dwóch, lecz wielu.Tam, gdzie Cie ludzie chcą, skąd wyciagają do Ciebie rękę - jesli dojeżdżasz, to może spróbuj u kogos przenocować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może porozmawiaj z nimi otwarcie, powiedz że zauważyłaś że wasze relacje się zmieniły i chciała byś poznać powód czemu tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Mam wrażenie ze nikt nie wyciąga do mnie ręki. Nikt mi nie proponował noclegu więc to odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a czy ty powiedziałaś że szkoda że nie możesz bo nie masz jak wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie nie lubiane niektorzy ludzie tacy sa nie wiem dlaczego tez tak mam i nie chce sie narzucac to smitne ze nie chca ze mna sie spotykac ze moja obecnosc drażni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik13
a moze sprobuj znałeźc sobie chocby chwilowo innych znajomych. Rozmawiaj z innymi ludzmi. Wtedy moze sie obecnym oczy otworza. Olej ich tak jak oni cb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Coś podobnego mówiłam. Wiesz nocleg to nie jest take proste skoro większość ludzi z mojej grupy wynajmuje stancje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem nie lezy w doborzwe znajomych tylko w tym ze niektorzy maja w sobie takie cos ze sa nie lubiani i nie moga tego zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co, ktoś ci tak powiedział, ze to problem bo wynajmujemy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Może się otworzą albo całkiem kontakt się urwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Nie powiedział, ale się domyślam. Wydaje mi się ze nie odbiegam norma od innych ludzi więc nie wiem co mam w sobie ze jestem nielubiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Nie powiedział, ale się domyślam. Wydaje mi się ze nie odbiegam norma od innych ludzi więc nie wiem co mam w sobie ze jestem nielubiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama uswiadom sobie ze jednych lubisz bardziej z innych mniej z jednymi chetenie wychodzisz z innymi nie staraj sie byc jak ci pierwsi spojrz jakie cechy posiadaja co cie do nich przyciaga czasami nie wiemr dlaczego kogos lubimu i mozemy z nim gadac jak ze starym kumplem mimo ze znamy sie od kiku minut niektorzy maja taki dar po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agrafka9004
Staram się. Jestem miła, uśmiechnięta. Często nawet bardziej pod tych lubianych osób. Może tak już musi być, muszę z tym żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sądze bys była nielubiana. Nie dajesz ludziom kompletnie szansy. Tym innym ludziom, nie twoim odwiecznym znajomym, którzy pewno jakoś tam czują się zmęczeni, tym właśnie ze sa jedyni i odwieczni. Jak powiesz, że a nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie przenocuje, to wierz mi, tak właśnie będzie. Ci ludzie którzy sa lubiani, po prostu lubią innych i to sie czuje. I lubią także siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Często nawet bardziej pod tych lubianych osób. Może tak już musi być, muszę z tym żyć " probowalem i stwierdzilem ze tak musi byc kompletnue nioe da sie zmienic charakteru jak ktos byl nie lubiany w przedszkolu to bedzie nie lubiany w doroslosci to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet27
mi się wydaje ,żę ty chcesz na siłe być fajna ,a człowiek jest fajny dopiero jak sie zachowuje zgodnie sam ze sobą. Być może męczysz jakoś te osoby do ktorych dzwonisz. Najlepszy jest pingpong ty dzwonisz i zapraszasz potem ten ktos sie odzywa i zaprasza ..tak mniej wiecej po równo. Co do osobowości to liczy się przede wszystkim zgodność ze sobą. Co do ludzi to ludzi łączą wspólne tematy , zainteresowania i tworzenie wspólnych przeżyć. Co jest męczące ? jak się mówi za dużo o sobie i nie widzi ,że ludzi to gówno obchodzi , przechwalanie się , zamulanie i nic nie robienie , wieczny pesymizm , sztuczność czyli mimo że jest faktycznie chujowo to my udajemy ,że jest fajnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem zdefiniowac co przesadza o sympati badx niecheci do drugiej osoby to wszystko w czesci rozgrywa sie w podswiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×