Coś czuję, ze przeryczę dziś całą sobotę

znowu...

bo?

bo ma doła i juz jest tak głęboki,z e żadne drabiny nie pomogą

Jak już żadne drabiny nie pomogą to się zasyp dziecko i nie marudź tu nam.

moze i się zasypię, nic ci do tego zresztą nie ma przymusu czytania tego, więc wypad

Zaraz będzie na jedynce Hanna Montana,to coś w sam raz dla ciebie,może ci pomorze.

spierdalaj idiotko, dzieckiem nie jestem od jakiś 20 lat :-O wielce pani przemdrzała,we wszytskie topiki się wcina i rozsiewa swą "dobroć" :-O

a Ty sobie zafunduj relaks ze słownikiem otr. bo się ośmieszasz jedynie. ROzmowę z Toba już zakończyłam, dziękuje za uwagę, mozesz iść po słownik

tylko bez niepotrzebnych nerwów... ja niestety przesmarkam całą sobotę , do tego zagryzie mi gardło i wypluję płuca...

ja tak się czułam w zeszłym tygodniu, więc współczuję... nic nie jest w stanie mnie nawet zdenerwować, więc bez obaw. Jestem juz tak zniechęcona i obojetna na wszytsko, ze mam to w d***

jakiś powód?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4322178&start=0

Może zasłużyłaś. "Nic nie jest w stanie mnie zdenerwować"? - JacekJ :D

Wiesz,jak gówniara można się zachowywać bez względu na wiek,właśnie ty się tak zachowujesz. "Coś czuję, ze przeryczę dziś całą sobotę bo jestem płaczka jak małe dziecko" Dorośnij wreszcie. Ps: Jak sam nick wskazuje,jestem facetem a nie kobitą.

powód? ogólnie życie, wszytsko mi się zawaliło i teraz to juz równia pochyła, wszystko leci w dół :-( a co u Ciebie? wszytsko Ci sie układa?

kocham kinoooooo Moze faktycznie zasłużyłam, ale na pewno nie w tym życiu. Ledwo przezyłam żałobę po wieloletnim partnerze i pozwoliłam sobie pierwszy raz od lat na otwarcie się przed kimś - pechowo oczywiście, zakochałam się bardzo nieszczęsliwie, nienawidze swojej pracy, tzn.ludzi w niej, wraz ze śmiercią narzeczonego straciłam wszystkich przyjaciół i jakoś w ogóle nie widzę i nie czuję żadnego sensu życia. Wstaję rano i czuję pustkę, iwem, ze już dłuzej tego nie wytrzymam.

ktoś mi zablokował nick

u mnie autorko całkiem nieźle...constans....prócz zdrowia...miałem udane zakupy , że aż sie rozchorowałem...:(

co kupiłeś?

a skad jestes ??

nie będe o tym śmiecił....Twój stan jest zupełnie inny i nie wypada Ci śmiecić w topiku

a jakie to ma znaczenie?

mój stan nie ma znaczenia, napisz co sobei kupiłeś

długi do samego dnia, iwndykatorom mowi ze nie moze zmusic dluznika do spłayt a ten sobie oib wlasnie wesele na kilkaset osob , dwa pogrzeby w przyszlym tygodni, i jeszcze mi okradli piwnice , magazyn firmy , to ja sobie tez porycze :S

a o kim piszesz? Twój ojciec, eks?

beznadziejna beznadziejność. mój stan nie ma znaczenia, napisz co sobei kupiłeś nie...może kiedyś Ci napiszę.....jak wejdziesz na drabinę i ruszysz chociaż dwa szczeble do góry....

bardzo jesteś zależna finansowo od tej osoby? Moze jakoś się odetnij od wszystkiego jesli sie da

no właśnie jeśli napiszesz to choć przez chwilę oderwę się od swoich mysli, rzuć mi szczebelek please

ja dzis moze będe płakał o 15:45 jak przegram mecz...:( więc rzucam szczebelek , ze może sie dołączę.....:P

Jesteście żałośni z tą drabiną.