zazdrość mojego partnera

witam... mam do was pewne pytanie. otoz jestem jakis czas z chlopakiem i nie wiem czy jego zazdrosc jest normalna, zdrowa, czy juz zbyt duza. zazdrosny jest o to gdy ktos powie ze jestem ladna. on uwaza ze to juz flirt, ja jednak sadze ze nie. no bo to naprawde nie jest flirt, kazdemu chlopakowi od poczatku mowie ze mam chlopaka i rozmowa jest naprawde w porzadku, bez flirtow. ale moze to jeszcze mozna zrozumiec. kiedys pewien koles napisal... cos o moim biuscie... ja go opier...dolilam raz dwa bo ja sobie sama nie zycze takich tekstow od jakiegos obcego kolesia. tez byl o to zly ale to rozumiem w zupelnosci. ale on juz od jakiegos czasu, jeszcze wczesniej od tego kolesia co mowil o moim biuscie, ciagle sie pyta kto pisze np smsa, na nk, na gg, na skype. i chce wiedziec co pisze. ja mu czytam rozmowy bo nic przed nim nie ukrywam. kazal mi zerwac kontakty z moim przyjacielem(mezczyzna), bylo ciezko ale zrobilam to dla niego bo rozumiem ze moze byc zazzdrosny o niego, no bo wiadomo, przyjaciel. pisze czasami z takim jednym chlopakiem, on nie jest moim przyjacielem ani nawet kolega, znam go z internetu. tez jest o niego zazdrosny i mysle ze to dosc bardzo zazdrosny. w ogole dzis mi zrobil awanture o tego znajomego z internetu i spytal ,,a gdybym poprosil cie zebys wszystkich zablokowala na skype, to zrobilabys to dla mnie?" tak moglabym zrobic bo wszyscy ci sa dla mnie obojetni, ale czy to juz nie przesada? ostatnio kupilam sobie kurtke, sprzedawca byl mezczyzna, wyczuwalam z jego strony delikatna zazdrosc o to ze musialam kurtke przymierzyc, bo musialam sciagnac swoja i zalozyc ta kurtke ktora chcialam kupic. a moze to ja przesadzam? powiedzcie bo juz nie wiem sama

i w ogole dzis wyzwal mnie od dzi_wek i ku_rew. zrobil mi tez awanture o to ze 2-3 lata temu spotykalam sie z kilkoma chlopakami. tyle tylko ze ja go 2-3 lata temu nie znalam. my znamy sie 1,5 roku. nie bylam wtedy w zadnym zwiazku a wiec moglam spotykac sie z kim chcialam. jeszcze mu sie musialam tlumaczyc czy kochalam sie z tymi facetami, odpowiedzialam ze nie, bo nie bylo seksu, spotykalam sie z nimi jakies 1 miesiac, gora 3. ale on sobie wymyslil ze jestem kur_wa i ze z nimi sie kur_wilam i ze z moim przyjacielem tez

Skoro "wszyscy ci są obojętni" to po co z nimi piszesz.....? skoro masz chłopaka to po co piszesz z jakimś chłopakiem z neta? Po prostu sama sobie zaprzeczasz i dajesz tym do myślenia aby ci nie ufać.. Chłopak widocznie się tak zachowuje bo nie jest ciebie pewien..

pisze tak po prostu, ale chyba mam prawo miec jakichs znajomych? ja z nimi pisze tak ogolem, ze a to pogoda byle jaka, a to tam ze wiosny by sie juz chcialo

zazdrośc to choroba nie ma czegoś takiego jak normalna zazdrość.Twój facet Cię kontroluje , narzuca Ci co masz robić i wybiera Ci znajomych .Co dalej? Bedzie ci mówił jak masz się ubrać , czy możesz sobie kupić parę majtek i w jakim kolorze? Związek to nie więzienie . Czy on również zrezygnował ze swoich koleżanek dla ciebie, kupuje w sklepach gdzie jest obsługiwany wyłącznie przez innego faceta .co za bzdura totalna.Jeśli Ci to odpowiada to nic z tym nie rób .ale normalne to to nie jest napewno.Kurcze mój facet był identyczny .Ale sie nie dałam .Mi nie wolno było wrócic do domu z kolega z pracy chociaż mieszkamy na tym samym osiedlu żeby nie uslyszec jakie to nieodpowiedzialne z mojej strony .Bardziej odpowiedzialny był wedlug niego 5 km marsz pustymi uliczkami miasta .faceci i te ich malutkie ego .Niech popracuje chłopina nad poczuciem swojej wartości powinno mu pomóc

istnieje cos takiego jak normalna zazdrosc bo wiadomo jakbym naprawde flirtowala to wiadomo ze dawalabym mu powod do zazdrosci. ale on chyba naprawde zaczyna przeginac bo tak nie moze byc... podejrzewa mnie o zazdrosc, dzisiaj mi powiedzial ,,idz sie pierdolic z kims z pracy" a mnie to naprawde rani ze on tak mysli ze ja sie ze wszystkimi pieprze na boku...

Nie pozwol sobie na to zeby komtrolowl kazdy Twoj krok-bo kto jest przesadnie zazdrosny sam ma cos do ukrycia. A Ty niczego sie nigdy przypadkiem o nim nie dowiesz bo ze wszystkimi zerwiesz kontakty albo przeczytasz mu wszystkie sms czy maile wiec bedziesz znac tylko jego relacje

A jezeli Ci ubliza to jak dla mnie jest w nim cos podejrzanego... Moj byly chcial zebym zmienila numer,zniszczyla karte sim i zebym w nowej ksiazce telefonicznej miala tylko JEGO numer. Oczywiscie sie nie zodzilam. Po jakims miesiacu okazalo sie ze mnie zdradza na prawo i lewo...

mala56 - moj chce zebym we wszystkich komunikatorach internetowych (gg,skype) miala tylko jego. kurcze musze z nim koniecznie porozmawiac dlaczego tak mi nie ufa ze jestem mu wierna i ciagle mnie podejrzewa o zdrade. ostatnio sie przyznal, ze sprawdzal moj profil na skype (informacje o profilu). sprawdzal ile mam znajomych na skype

a moze nie ufa mi az tak bo kiedys byl w zwiazku gdzie kobieta go zdradzila...ale kurcze przeciez ja nie jestem nia. ech no coz trzeba porozmawiac z nim szczerze i dlaczego to tak jest. czy az tak mi nie ufa czy moze ma niskie poczucie wartosci? szczerze mowiac, wydaje mi sie ze to bedzie ta druga opcja...

Koniecznie z nim porozmawiaj bo zwiazek to nie wiezienie-teraz probuje Cie kontrolowac a co bedzie pozniej? Bedzie zazdrosny o listonosza albo o akwizytora i bedzie robil z nich Twoich kochankow? Wiem z wlasnego doswiadczenia ze na dluzsza mete jest to nie do wytrzymania bo w koncu go zdradzisz tylko po to zeby wreszcie mial racje. Przykro mi to mowic ale uwazam ze niedlugo zostawi Cie z byle powodu-ja tak mialam

Nie probuj go usprawiedliwiac to najgorsze co mozesz zrobic... Mojego bylego zostawila dziewczyna po 5 latach i niby dlatego mni kontrolowal,ale masz racje kazdy z nas jest inny i nie moze Cie porownywac ze swoja byla

dodaj sobie ten topik do ulubionych i daj znac jak poszla rozmowa, na forum jestem codziennie po pracy

ok powiem skad to sie bierze, rozmowa jest potrzebna. jesli to jest dlatego ze ma tak niska samoocene to go nie zostawie, pomoge mu. pomimo ze mi naprawde przykrosc zrobil... najpierw wyzwal mnie od dziwek, a za jakies pol godziny chcial abym sie z nim kochala... odmowilam powiedzialam ze nie moge tak. powiedzial zebym sie nie zmuszala skoro nie chce. on robi sie naprawde dziwny... najpierw wyzwal mnie od dziwek, pozniej zrobil sie milutki, zaczal mnie przytulac, pozniej calowac, pozniej chcial sie kochac. ja odmowilam tak jak powiedzialam. nie zrobil o to awantury (jeszcze tego by brakowalo...), ale za jakies 30-40 minut znowu zaczal nawijac o tym ze flirtuje i pieprze sie z kazdym facetem z pracy i ze jestem kur_wa

Zlap go i powies za jaja:) a tak powaznie to uwazaj na niego bo takie zmienne humory teraz koncza sie awantura i ublizaniem, a jak poczuje sie w zwiazku pewnie to i reke na Ciebie zacznie podnosic

A ile masz lat a ile on?