Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pipiiii

Po jakim czasie spotykania sie z nim, wiedzialyscie, ze to TEN?

Polecane posty

Gość pipiiii

Kiedy sie zakochujemy? Czy nastepuje to o drazu, czy potrzeba nam na to wiecej czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Zanim zaczelam z nim byc. Poprostu to czulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaah
ze to ten to sie wie od razu,z czasem dopiero mozna sie zakochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eowyn
Ja się nie zakochałam od razu, ale od pierwszego spojrzenia w oczy wiedziałam, że coś z tego będzie oj będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po jakichś 3 miesiącach od pierwszego spotkania. Dodam tylko, że przez te 3 mc widzieliśmy się codziennie, na początku ze znajomymi a potem sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie jak to
wyglada z perspektywy faceta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jshasuh
po 2och i pol roku nadal nie wiem czy to TEN. co to w ogole za uczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiii
trudne to, ale chyba jesli to TEN, to nie powinno sie miec watpliwosci... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volga_jasnowidzaaa
spotykay sie prawie miesiac na poczatku nie byłam przekonana..ale im dłuzej go znam tym mi bardziej imponuje i sie do niego przekonuje jest bardzo szarmancki, pomocny, opiekunczy, chce sie spotykac codziennie, przywozi odwozi.. moowi ze ładnie wygladam.. bardzo szarmancki: kupuje kwiaty czase, zabiera w fajne miejsca, otwiera drzwi do samochodu bradzo miło mi sie czas z nim spedza i pomimo ze na poczatku nie podobał mi sie i w ogole miałam sie znim nie spotykac to doceniłam jego dobroć i takie zainteresowanie... ze w koncu coś zaskoczyło u mnie wrecz na poczatku..chciałam go spławić... ale mnie kazdy namawiał spróbuj nic nie tracisz a cos mozesz zyskac... i spróbowałam totalne zaprzeczenie mojego byłego który w zyciu mi kwiata nie kupił, ciagle pchał sie pierwszy w drzwiach itd, zawsze najwazniejsza byla matka...itd PS: dla pocieszenia dla tych co wybrzydzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7.Windows
Ja zapytam trochę inaczej: "Czy przeżyłyście, przeżyliście/ czułyście/czuliście coś takiego, że od momentu spotkania tej osoby, chcecie z nią spędzić życie i jak się to skończyło??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj aja aj
Ja wiedziałam po 1 spotkaniu :-) Jak się skończyło? Jesteśmy razem 10 lat, już po ślubie mamy śliczne dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za co to wszystko
ja wiedziałam, zę to on od pierwszego spojrzenia, on czuł doskładnie to samo.Niestety życie i skomplikowana przeszłość obojga sprawia, ze jak dotąd nie mozemy się związac, a znmay się już ponad rok.Jendka czuję, ze to tylko przedbiegi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×