Pytanie do szczesliwie zakochanych

Jakie byly Wasze poczatki zwiazku? Wszystko bylo jak w "bajce", czy moze mieliscie troche burzliwie, a mimo wszystko jestescie teraz b. szczesliwi? Jak bylo z Wami?

no piszcie cos, nie wierze, ze nie ma tu szczesliwie zakaochanych ;)

u n mnie od samego poczatku ukladalo sie super.I tak jest caly czas. Sa male zgrzyty jak kazdym zwiazku.

U mnie poczatki byly ciezkie...

u mnie było super, ale się zaczyna coś psuć i to mnie boli...

u nas początki miały być przyjacielskie nic więcej ale tak dobrze nam było ze sobą że po prostu zapukała miłość i jest nadal a już 6 lat razem :)

No z jednej strony było jak w bajce, a z drugiej dużo wojen :p oboje mamy ciężkie charaktery i trochę czasu minęło, zanim się dotarliśmy.

od dluzszego czasu zastanawiam sie, czy wlasnie takie zwiazki z problemami na poczatku maja szanse na przetrwanie... bo przeciez na poczatku powinno byc super :(

choć nie powiem że wszystkie lata było kolorowo bywało ciężko mamy za sobą kryzys ale jest teraz bajecznie ale wiem że nie jedno przed nami

u nas tez nie bylo za wesolo na poczatku wiec nie wiem, moze lepiec dac sobie spokoj i poczekac na cos lepszego :(

tego nikt ci nie powie to twoja decyzja musisz wiedzieć że to ten ja byłam 5 lat zaręczyny były ale pewnego dnia spotkałam jego :) i wywrócił sie świat do góry nogami

a z drugiej strony, to moze za duzo sie filmow naogladalam ;)

myszka, to musialo Cie wziac na powaznie, skoro zerwalas zareczyny dla Niego :)

no powiem że tak :) to było szaleństwo ale warto było

fajnie, gratki :)

ale co dziwne nie chciałam się z nim wiązać tylko by był to przyjacielski związek seks kino itp chiałm żyć na nowo bo poprzedni związek był trudny

a po jakim czasie zostaliscie para, Myszka83?

trudno to sprecyzować ale od samego początku zostawał na noce czasem na dłużej więc w prawdzie od samego początku pomieszkiwaliśmy i stopniowo dojrzeliśmy do związku i pierwszą kawę bierzemy za dzień początku razem

dzieki za odp.. :) fajnie masz :)

ja bylem z panna ponad 3 lata na poczatku wiadomo byla zazdrosc itp pozniej milosc az do konca do dnia dzisiejszego ostatnio jednak rozeszlismy sie poniewaz dziewczyna stwierdzila ze sie nie dogadujemy ze to niema sensu i sie stalo teraz zostala milosc i doszedlwielki bol ostatnio piszac ze soba stwierdzila ze trudno sie zyje bez drugiej polowki i na to potrzeba czasu nic na sile chcialaby zeby bylo dobrze tez tak twierdze narazie zyje nadzieja na lepsze jutro moze sie doczekam a tak na marginesie jesli macie ta druga polowke to pielegnujcie uczucia z kazdym dniem od nowa bo pozniej mozna sie niezle zdziwic pozdrawiam

on 2012, moze jeszcze wrocicie do siebie, nie trac nadziei..

wiesz nie trace nadzieji bo tylko ona daje mi normalnie funkcjonowac nie zamykam sie w domu pod dywanem mam prace znajomych ktorzy wyciagaja mnie tu i tam zebym tylko nie myslal kurde ale nawet dyskoteki wyjscie do baru i nie potrafie normalnie wracaja mysli itp...... jest do d..y dlategotakich chwil nie zycze najwiekszemu wrogowi i niewiem czy to ja sie mam o to wszystko starac boje sie nawet odezwac wole dac czas zeby toona sobie poukladala swoje sprawy tylko boje sie o to ze ten czas ta zwloka wykonczy ta nadzieje uczucia wygasna z jej str i to juz nie bedzie mialo najmniejszego sensu moze doradzicie co zrobic kobiety patrza na to inaczej wiec ....???

on2012, wiesz jezeli ja kochasz i wiesz, ze to ta jedyna, to ja radze Ci sie jej oswiadczyc, moze ona czeka na jakas deklaracje?

w tym momencie to mnie przerazilas haha :) tzn tego akurat sie nie boje ale jestem przekonany ze to raczej nie to .. ona ma szkole tzn 2 kierunki studiow itp zaliczenia te sprawy i kurde no moze jakies inne pomysly ??

sorry :D upps, nie pomyslalam o tym haha

moze zapros ja na jakas romantycza kolacje?

kurcze jakby nie bylo bedzie dobrze koncu musi byc juz nie raz to przechodzilem i dalej podziwiam tych co to po takich sytuacjach maja dobre humory i w glowie ze nic sie nie stalo haha i jeszcze raz podkreslam i kazdemu to powtarzam milosc pielegnowac trzeba co dziennie tak jakby zakochiwac sie w tej samej osobie jeszcze raz nie popadajcie w rutyne bo to niszczy nie tylko 3 lata ale i 20 :(

on2012, zycze powodzenia, musze juz leciec z forum... Jesli chcesz, zeby do Ciebie wrocila, to walcz, ona to doceni :)

on2012, zycze powodzenia, musze juz leciec z forum... Jesli chcesz, zeby do Ciebie wrocila, to walcz, ona to doceni :)