Jutro rozpoczynam praktyki na ginekologii

Cześć dziewczyny! :D Jestem studentem I roku medycyny. Jutro mam pierwsze praktyki na ginekologii. Już nie moge się doczekać. Nareszcie się naoglądam inamacam waszych cycków i cipek :D Do zobaczenia na oddziale!! :D

tylko dobrze się napatrz to Ci się odechce :P

Spoko, w necie ogladam od dawna i mi się nie znudziło A teraz będę mógł na żywo !! :D

taaak, po Twojej elokwencji widać, że chyba marzysz o tym aby być w ogóle studentem, nie mówiąc już o Akademii Medycznej! rozbawiłeś mnie do łez-hahha

biorąc pod uwagę, że na ginekologii nie tylko młode laski przebywają :D.

Wiem przecież :P Na starsze panie popatrzę zdawkowo z obowiązku. Za to tym młodszym przyjrzę się uważnie

A zresztą piszcie sobie cochcecie :P Jutro i tak bedziecie rozkladać nóżki jak pan doktor każe a pan student będzie wam zaglądał i nie macie nic do gadania :P

Akurat! W tej klinice nikt nikogo o zgodę nie pyta. Wiem od kolesiów ze starszych lat. Idzie się z lekarzem na obchod i ogląda wszystkie jak leci A jak doktor ma dobry humor to i paluszki czasem pozwoli włożyć

a na jakiej to uczelni studenci pierwszego roku maja zajecia praktyczne w klinikach??? Te sie zaczyna duzo pozniej - w zakladce ponizej studentka "Jagiellonki" pisze o pierwszych zajeciach z pediatrii na 3 roku ... :P a na pierwszym to ...prosektorium! :D

Nie wiem jak jest gdzie indziej ale u nas ginekologia jest już na I roku. Potem zdaje się drugi raz ale nie wiem na którym. Prosektorium już mieliśmy i jeszcze będzie.Nie jest przyjemne ale da się przeżyć No wiec teraz po nieboszczykach czas na cipki, cipska i cipeczki :D

Poszywaczu -ja dziś biorę cię na oddział i przy 25 afrykańskich studentach przeprowadzę ci bardzo inwazyjne badanie odbytu .Jako student musisz sie zgodzić inaczej oblejesz u mnie zaliczenie .

Niestety, "studenciku"- teraz kobiety wiedzą, że mają prawo wyprosić cię nawet w klinice. Nie wyrazić zgody na wywiad przy tobie i intymne badanie jeżeli sobie nie życzą I wypraszają. Bo mają prawo do intymności badań a lekarz (każdy) ma obowiązek zapytać pacjentkę czy wyraża zgodę na obecność studentów podczas badania. Jesteśmy w Europie czy ci się to podoba czy nie. A tak w ogóle chcesz zostać lekarzem? Bo jakiś taki... żałosny jesteś..

No, pierwszy dziń mam juz za sobą! :D Było nas 5-cioro, ja, kolega i 3 dziewdczyny. Na obchodzie nudno, tylko rozmowy. Ogladaliśmy tylko 1 cipkę którą źle zszyli po porodzie i coś poprawiali. Potem były badnia wgabinecie. Lekarz nie pytał o zgodę tylko nas przrstawiał, że jesteśmy studentami medycyna na praktykach. Żadna pacjentka nie protestowała. Przez wziernik zaglądaliśmy wszyscy ale do badania lekarz wyznaczał tylko 1 osobę, pry każdej pacjence inną. Mi trafiła się mamuśka pod 50-tkę. :o Chyba trochę ją rajcowała że badał ją chlopak ktory moglby być jej synkiem :D bo bardzo miło ze mną rozmawiała. Wrążenia spoko. W środku ciepło i ślisko. Coś tam namacałem ale prawdę mówiąc nie wiem co można wykryć przy takim badaniu. Koleś miał więcej szczęścia bo trafiła mu się laska koło 30-tki. Największy odlot byl przy 16-latce - dziewicy. Była mocno speszona jak dr pokazywał nam jej blonę i tłumaczył że przy takiej budowie badanie przez pochwę nie jest wskazane. Chyba gdybym miał jej wsadzać palec w pupę też bym się speszył ale na szczęście dr wyznaczył koleżankę :) Dziś po poludniu znów idę :)

100dent Co z Ciebie za przyglup......ty napewnojestes studentem?? Robisz wrazenie ...jak bys wyskoczyl z BURACZARNII ha ha ha..

a moze mi zechcesz pogrzebac w cipce?

Kobiety, które łażą na te wszystkie badania do zwykłe kurvy. Ja nigdy u gina nie była i zyje, mam się dobrze a nawet lepiej niż te wywłoki bez godności. Róbcie sobie z nimi co chcecie, kogo to obchodzi

z niego to taki student jak z koziej d... trąbka. Podszywa się i świetnie się bawi. Na żadnej uczelni medycznej nie ma ginekologii (ani innych zajęć klinicznych) na pierwszym roku. Jeżeli faktycznie studiujesz medycynę to wracaj do książek - anatomia, histologia i łacina czekają, a wiem że na pierwszym roku jest czego się uczyć.

Pisalem już -nie wiem jak jest gdzie indziej. U nas na I i II roku obowiązują tzw "praktyki wstępne. Polegają one na zaliczeniu 5 szpitalnych oddziałów po 6 7-godzinnych dyżurów na każdym. Odbywa się to w godzinach wieczornych lub w weekendy. Niezależnie od zwyklych zajęć i zakuwania :o Daty dyżurow ustala się z opiekunem praktyk. Jak komuś coś wypadnie i nie przyjdzie to może odrobić kiedy indziej. To nie są praktyki ściśle zawodowe, te są na starszych latach. Ich celem jest ogolne zapoznanie się z pracą w szpitalu; żebyśmy zaczynali prrecyzować swojr zainterresowania pod kątem przyszlej specjalizacji a ci ktorzy pomylili się z kierunkiem studiuów szybciej się wycofali i szukali szczęcścia gdzie indziej. To jest cel oficjalny który nam przedstawił opiekun roku. Ale nieoficjalnie wiadomo że szpital ma darmową siłę roboczą bo odwalamy robotę za salowe, sanitariuszy a nawet sprzątaczki i szatniarzy kiedy ich brakuje. W sumie w roku 30 dni pracy za darmoszkę. Ale nie narzekam. Jak się chce być Panem Doktorem to frycowe trzeba zapłacić :D Poza tym często jest wesoło! Jakzaliczałem Izbe Przyjeć to robilśmy sobie z kolesiami w podziemnych korzytarzach wyścigi wózków inwalidzkich. :D Jeden siedział na wozku i mierzył czas a drugi wiżł go slalomem po wyznaczonej trasie! :D Ale lekarze ktorzy się nami zajmują starają się byśmy jednak trochę szpitalnej praktyki lzneli. Ginekolog jerst najbardziej w porzo z tych z ktorymi mialem do czynienia. Obiecał że przynajnmijej raz każdy z nas bedzie na porodowce - to będzie hardkor!! :D:D

Czy ktoś może potwierdzić że u nas jest choć jedna AM /UM gdzie są takie numery ? Pisownia gościa sugeruje gimbusa . Albo potwierdzić albo dać to do zbanowania .

"Mężczyzna, który czuje się autentycznie silny nie musi deptać godności kobiet"

Zaraz, Piękna,... Kkto mowi o "depataniu godnosci" ?? :P Rzeczą medyka jest zagladać w ludzkie otwory :P A że jak każdy facet lubię zaglądać w cipki -nic nie poradzę :P Dobra, opowiem wam jak było za drugim razem. Jka przyszliśmy nasz dr był zajęty na bloku porodowym więc nie mieliśmy co robić. Dziewczyny poszły pomagać pielegniarkom a my poskęcaliśmy z nudów rozpwalony wozek. Jak dr przyszedł przed gabinetem zekały juz tylko 2 pacjenki przysłane na konsultacje z innych oddziałów. Ponad 80-letnia staruszka i śliczna czarnulkaw naszym wieku albo niewiele starsza. Najpierw dr wziął staruszkę i mogliśmyobejrzeć jej opuszczoną, na granicy wypadnięcia macicę :o Widok niesczegołny ale przecież ginekologia to nie sam cymes. Liczyłem że przy czarnulce humor mi się poprawi :D Z kolego po cichu robiliśmy zaklad. Ja stawialem że ma naturalnego albo lekkop przystrzyżonego boberka a on że jest wygolona na łyso lub ma mały paseczek Ale spotkałonas rozczarowanie :( Laska jak nas zobaczyła spanikowała i powiedziała że nie chce studentów przy badaniu:(Dr próbował ją przekonać ale się spięła i musiliśmy opuścić gabinet :( Wszyscy, dziewczyny też. No nasz zakład pozostał nierozstrzygnęty :D

No tak, starszej pani lekarz nie spytał, myślała, że tak musi być. Nie wie kobiecina, ze od czasów głębokiej komuny gdzie kobiety były badane ginekologicznie i rodziły przy kimkolwiek się panu doktorowi podobało definitywnie się skończyły. Młoda kobieta zna swoje prawa, wcale się nie spięła, jak piszesz, tylko zwyczajnie stanowczo odmówiła a lekarz wie, ze szantaż typu: albo się zgodzi albo on odmawia leczenia byłby poważnym złamaniem prawa. Kobieta MA PRAWO odmówić obecności osób dodatkowych przy badaniu intymnym. A wiesz dlaczego dane jej takie prawo? M.in po to aby taki gnojek (przyszły lekarz???) nie pisał na forach tego co ty piszesz. Odniosę się też do badania nastolatki- dziewicy przy tobie. Myślę, że była to dla niej niewyobrażalna trauma- i jeżeli nie została spytana lekarza o zgodę na obecność kogokolwiek poza nim i ew. położną przy badaniu i takowej nie wyraziła to jej rodzice powinni zaskarżyć konowała i nagłośnić sprawę. Gdzie masz te praktyki "studencie"? Jaki to szpital? Nazwisko lekarza?

.. i jeszcze jedno, jak będziesz miał kiedyś córkę to podsyłaj ją" kolegom po fachu" gdyby czasem trafiła do szpitala z kobiecymi problemami, niech takie dupki jak ty tez maja radochę i pooglądają sobie dziewicę. Może nawet palce sobie powkładają. O matce też pamiętaj- może potem jakiś "dowcipniś" napisze na forum o jej wypadającej na starość, m.in na skutek urodzenia ciebie, macicy.

Taaa... Nazwiska, kontakty adresy... I co byś jeszcze chciała?? Może skan legitymacji??? Bluebox, wyluzuj trochę bo przeginasz. To anonimowe forum dlatego mogę szczerze pisać o swoich wrażeniach! :P O staruszcze pisałem jako o przypadku anatomiczno-medycznym. Chyba nie przypuszczaśz ze podiecam się do ... prababci!! :P Z pytaniem o zgodę - juz pisalem. Nasz dr nas przedstawia i mowi ze bedziemy asystować przy badaniu. Czasem dodaje "mam nadzieję że nie bedzie to pani przeszkadzać" co jest raczej stwierdzeniem niżpytaniem ale pacjentki odpowiadają że nie. Tak było przy dziewicy i też nie oponowała. Traumy raczej nie miała bo normalnie roznawiala z lekarzem który zresztą też mówił do niej per "pani" chociaż mialła tylko 16 czy 17 lat. A od mojej mamy się odpiórkuj :P:P Zresztą to dzięki jej namowom wybralem medycynę. Sama chciala zostać lekarką ale zdawala 2 razy i się jej nie powiodło więc skoczyła inne studia. Ale moje przeżywa bardziej niż ja! :D Ale jak się dowiedziala że już na I roku biorą nas na ginekologie nie byla zadowolona. O na zna mnie i paru moich kolesiów z roku i twierdzi że "nie jesteśmy jeszcze wystarczająco dojrzali" :D O wszystkim muszę jej opowiadać z pełną powagą, o praktylkach też. Mowilem o dziewicy i o staruszcze... Tylko o czarnulce i zakładzie ani o wyścigach na wózkach - nie ;) Niech się cieszy że jej synek za parę lat bedzie poważnym Panem Doktorem :D

Zapomniałem dodać że mama niedawno przyłapała mnie jak trzepałem ptaszka pod obrazki z podręcznika ginekologii :D

To wyżej to oczywiście podszyw :o

ale sie uśmiałam, masz wyobraźnię :P

Nie ma czegoś takiego jak studia ginekologiczne,jest wydział lekarski i lekarsko-stomatologiczny,pierwszy trwa 6 lat,drugi 5,po czym dopiero po tych 6 latach robisz specjalizacje z ginekologii,na pierwszym roku nie ma praktyk,jest czysta teoria bo masz zbyt mała wiedze aby kogokolwiek dotknąć,zajęcia w prosektorium odbywają się w 2 i 3 roku,więc nie ściemniaj mitomanie:-D I żeby nie było jestem studenta medycyny wydział lekarski,4 rok,specjalizacje będę robiła dopiero po ukończeniu ostatniego roku

Studia zacząłeś w październiku,studiujesz 4 miesiąc i chcesz mieć praktyki?ahahahaha

Przeczytaj uważnie co napisałem - nie ma mowy o żadnej specjalizacji! To zwykłe praktyki, nawet nie mozna ich nazwać zawodowymi gdzie robimy za zapchajdziury na róznych oddziałach. A zajęcia w prosektorium już mialem parę razy. Widać u nas jest inny tryb studiów i praktyk. Niemniej pozdrawiam starszą kolezankę )) :)